1. METODA DIAGNOZY ZACHOWAŃ OSOBOWOŚCIOWYCH.
Kim jestem? Jaka jestem? Jakie mam problemy? To pytania na tyle szlagierowe, iż wydają się niemal przezroczyste, a sam aspekt zastanawiania się nad odpowiedzią na nie, z góry przyjmuje azymut gwarantujący brak owych odpowiedzi. Z pewnością bowiem człowiek jako istota społeczna, nieprzewidywalna na wielu płaszczyznach, w sposób długofalowy może określać siebie samego nie przez pryzmat opisowego poszukiwania poszczególnych cech zapewniających brak poczucia depersonalizacji, ale z punktu widzenia bardziej ścisłych dziedzin nauki, ułatwiających poszukiwanie konkretów, na co wskazują publikacje naukowe. Niesamowity kunszt badaczy wskazuje, iż powiązania psychologiczne rozmaitych analiz ludzkiej osobowości spotykają się z naukami matematycznymi zapewniając logikę pojmowania siebie jako jednostki.
Zachowania osobowościowe poddawane badaniom prowadza do niejasnych treści, zapętlania się myśli człowieka, powtórnego poszukiwania odpowiedz na pytanie : Kim jestem? Nadmierna doza regularnego powracania do identyfikacji z własnymi cechami prowadzi jedynie do depersonalizacji, podczas gdy matematyczne, logiczne myślenie, wizualizacja samej siebie pozwala na umysłowe filtrowanie informacji o sobie samej, a następnie uzyskanie wiążących danych, które w dalszej perspektywie zostają przyjęte jako oczywiste, gdy w tym samym czasie znajomi, członkowie rodziny i rówieśnicy wciąż zapętlają się wokół metafizycznego postrzegania własnej osobowości, nadając jej nomenklaturę niemalże religijną, nazywając ,,duszą”. Takie chłodne, czysto matematyczne myślenie o sobie samej, analizowanie siebie pod kątem skodyfikowania własnych cech ujętych w spójną całość prezentowano w polskim filmie ,,Seksmisja”, gdzie zapadał w pamięć słynny naukowy aforyzm: ,,Zdrowy organizm żyje i działa, dopiero w porę zastanawia się nad sobą.”
Mimo, iż człowiek jest istotą społeczną, każda jednostka wykazuje tendencje do podkreślania własnego ,,ja” będącego odrębnością, wyróżnikiem spośród setek innych ludzi. Psychologiczne metody badawcze jak metoda diagnozy zachowań osobowościowych nie dają pełnej odpowiedzi na próby spersonalizowania własnej indywidualności. Psychologia sugeruje, iż ,,główną rolą matki jest akceptowanie dziecka takim, jakim jest. Fromm (…) zauważa, że matka kocha dziecko za sam fakt istnienia.” Kim jestem? - pytanie, które nabiera szczególnego znaczenia jedynie w kontekście rozpatrywania na płaszczyźnie psychologicznych badań, budowania diagramów i prób przyporządkowania w sposób subiektywny konkretnych cech. Metoda diagnozy zachowań osobowościowych jest spojrzeniem w głąb własnego ja na zasadzie interpretowania niewidzialnych bodźców, które sprawiają, iż analiza pozwala wyodrębnić poszczególne role społeczne, wskazać posiadaną samoocenę, a także unaocznić sobie samej punkt widzenia ze strony eksperta, jak i dokonać refleksji nad owym ,,ja”, które zostało poddane analizie. Ilu ludzi na świcie tyle też zdań, a zatem subiektywne podejście do własnej osoby może okazać się chłodną kalkulacją lub też przewartościowaniem pozytywów faktycznie istniejących .
Zetknięcie się ,,ja” realnego z ,,ja” idealnym może być zaskakujące w sposób pozytywny lub negatywny, a tym samym wnioski głoszące, iż psychologicznej metodzie analizy osobowości towarzyszy podejście matematyczne, czy ekonomiczne stają się dodatkowo trafne. Możliwość liczbowego ujęcia zachowań osobowościowych i ustalenie wysokiego, średniego czy niskiego poziomu zaklasyfikuje osobowość w taki sposób, iż niemożnością jest zaprzeczenie matematycznemu podejściu do siebie samego. Tym samym zamiast mówić: jestem partnerką, narzeczoną, córką, bizneswoman, można określić się: jestem kobietą. Już jako dzieci widzimy własne ,,ja”, a spotykani lepsi lub gorsi specjaliści w dziedzinie pedagogiki stymulują dziećmi tak, by nie okazało się, iż ,,jajko jest mądrzejsze od kury”, a oni sami mają niższy poziom diagnozy zachowań osobowościowych niż dzieci.
Prezentując rozpatrywanie samej siebie w oparciu o kolejne kroki metody diagnozowania zachowań osobowościowych, nasuwa się ujęcie świata i jednostki ludzkiej przez szanowanego na całym świecie naukowca, przedstawiającego od lat na uczelniach różnych kontynentów spojrzenie matematyczne na własne ,,ja”. W dobie informatyzacji, konsumpcjonizmu grzechem byłoby postrzegać siebie jako kobietę, która potrafi ocenić, jaka jest : realistka, silna charakterem, sprzeczna na wielu płaszczyznach. Stanisław Walukiewicz zaznaczyłby, iż na pytanie: Kim jestem? - należy odpowiedzieć: kapitałem ludzkim. Cóż jest niewłaściwego do postrzegania siebie w kategorii zespołu cech, które mają jakieś znaczenie niż tylko z perspektywy psychologicznej.
2. OPIS PODMIOTU BADAŃ.
Poszukiwanie własnej, realnej tożsamości poprzez psychologiczne metody zachowań osobowościowych to zadanie stanowiące większe wyzwanie niż opisanie siebie przez matematykę, nieco cynicznie, ale klarownie. W pewnym sensie analogiczne odniesienie się do tego :jaka jestem?, przeanalizowanie swoich cech typu nadmierny realizm, sceptycyzm, cynizm wobec ludzi, nieufność sobie i innym, ale też siła charakteru pozwala znaleźć odzwierciedlenie w dwóch wymiarach. To, co wydawać się może za niepokojące dla prof. Senko, dla prof. Walukiewicza jest kapitałem ludzkim, dotyczącym własnego ,,ja” jako rodzaju prosperującej ,,firmy”. ,,W każdej firmie F jest kapitał ludzki o dodatniej wartości.” Analizując własne ego, dopatrując się cech postrzeganych społecznie jako negatywne – nikt przecież nie traktuje sceptyków czy cyników jako osoby pozytywne, podobnie, jak określenia pozytywna kontrowersja – uwidacznia się swój własny samokrytycyzm i brak koloryzowania swojej osoby, a nawet pewne pesymistyczne postrzeganie się. Stąd też wniosek, iż dla zrównoważenia zbyt negatywnego przedstawiania przed sobą własnej osobowości warto spojrzeć na siebie jako kapitał ludzki, wykazujący określoną wiedze, kompetencje, talenty, zdolności, wartość dodatnia, która nie może spaść do zera. Akceptacja jest przecież czynnikiem ważnym nie tylko w ramach społeczeństwa – samoakceptacja to źródło dalszego postępowania.
Rozpatrując siebie jako młodą kobietę, aktywnie pogłębiającą wiedze z różnych dziedzin, planującą przyszłość, karierę zawodową, nie spiesząca się do zakładania rodziny, można dostrzec bardziej pozytywny zestaw cech, który poddany analizie wysuwa na pierwszy plan osobę pozytywnie nastawioną do życia, zdolną do wniesienia własnego ,,ja” jako wkładu w funkcjonowanie społeczeństwa, tworząc z koeli kapitał społeczny. Nawet patrząca w przyszłość realistka, nieufna wobec świata, ale planująca dalsze życie jest wartością dodatnią swojej osobowości, zatem na pytania: kim jestem? Jaka jestem? Nasuwa się odpowiedź: wartościowa pod różnymi względami. ,,Jeśli potraktujemy daną osobę jako byt ekonomiczny, (…) to kapitał ludzki tej osoby jest zawsze dodatni (…).”
3. SAMOOCENA.
Indywidualne ocenianie siebie samej jest stosunkowo trudne, gdy dąży się do ostrożnego szafowania konkretami, ponownie więc psychologiczna analiza, metoda diagnozy zachowań osobowościowych nastręcza trudności znacznie więcej niż zalet. S. Sontag powiedział, że ,,uroda jest formą władzy”. Podobnie znajomość swojej osobowości, samoświadomość zachowań bardziej pomaga niż szkodzi. Samoocena pozwala badaczce samej siebie wytwarzać nowe, zupełnie odmienne od dotychczasowych obrazy ,,ja” realnego, zazwyczaj odbiegające znacząco od ,,ja” idealnego”. Zachowania osobowościowe jednakże nie są jednorodne, gdyż funkcjonowanie w grupach społecznych powoduje też pewien konformizm, stąd samoocena może zawierać zbyt wiele elementów zachowań determinowanych przez środowisko, będąc nie samooceną, ale czymś pośrednim, między własnym wyobrażeniem siebie samej a nacechowaniem zachowaniami grupowymi. ,,Według Tatiany Senko, grupowe przeżycia strachu, trwogi rozdrażnienia, złości, irytacji, gniewu mają szczególne właściwości, których nie sposób wytłumaczyć przez pojedyncze uczucia i emocje. Pod wpływem podniecenia psychicznego negatywne emocje przeradzają się w masowe afekty (…).” Tym samym należy brać pod uwagę, ze własna samoocena może być podróżą nie w głąb siebie samej, ale docierać do zachowań osobowościowych determinowanych przez innych ludzi w trakcie korelacji z nimi.
Postrzeganie siebie jako twardo stąpającej po Ziemi realistki, nieufnej i podejrzliwej wobec świata nie jest negatywne, ale szczere, minimalizuje zafałszowanie wyników poddawania się analizie zachowań osobowościowych. W samoocenie ważne jest znalezienie poszczególnych ogniw łańcucha bez nadania im aksjologicznego znaczenia, jednakże psychologiczna metoda diagnozowania zachowań osobowościowych sprawia, iż należy przyjąć poziom średni samooceny, wskazujący dystans do siebie samej, jako jednostki stanowiącej kompilację pozytywnych i negatywnych cech bez wskazania przewagi jednej ze stron. Upowszechniająca się równorzędność stosunków międzyludzkich sprawia, iż łatwiej dokonywać oceny siebie w oczach innych niż w swoich własnych odczuciach. Wysoka samoocena stwarza możliwość do potencjałowego rozwoju osobowościowego.
4. OCENA EKSPERCKA.
Zachowawcze podejście do analizowania własnej osobowości i poszukiwanie rozmaitych wytłumaczeń dla kształtu i poziomu własnej samooceny wskazuje na roztropność, ale też myślenie asekuracyjne, zupełnie jakby analiza samej siebie pod kątem najbardziej kluczowych pytań dla spersonalizowania ,,ja” miała nadrzędne znaczenie dla codziennego funkcjonowania wśród ludzi. Zewnętrzna ocena postawionej samooceny i jej zachowawcze, neutralne sytuowanie, świadczy o konieczności poszukiwania pewnego zbliżenia do idealizmu, balansu cech osobowościowych pozytywnych i negatywnych. Podobnie jak w anegdocie na temat współpracy dwóch sąsiadów, jednego bogatego, drugiego mądrego, z których jeden dostrzega swój potencjał pozamaterialny:
,,Widzę sąsiedzie, że nie doceniasz mojego doświadczenia. Po roku takiej współpracy, ja będę miał jego forsę, a on moje doświadczenie… .”
Terminologia towarzysząca w psychologii ocenianiu przez specjalistów zachowań osobowościowych nie sprzyja stawianiu jednoznacznych ocen zestawów cech mających wprost określać dany typ osobowości. ,,Często pod tymi samymi słowami kryje się odmienna treść. Szczególnym miejscem nieporozumień jest przestrzeń badawcza, którą zwykło się nazywać badaniami interdyscyplinarnymi.” Wysoka samoocena powinna wskazywać na duży potencjał rozwoju osobowości, jednak uśrednienie samooceny i własnych cech przy analizowaniu samej siebie pozwala na dystans do siebie i minimalizuje ryzyko rozczarowań w życiu, czego nie sposób uniknąć w momencie zbyt pozytywnego postrzegania siebie w superlatywach. Kobieta jako istota skomplikowana nie jest możliwa do jednoznacznego zaklasyfikowania osobowościowego według klasycznych zasad psychologii.
5. OCENA REFLEKSYJNA.
Analiza własnego ,,ja” zmierza od postrzegania siebie w sensie realnym, do ,,ja” idealnego, jednak praktyka życia codziennego pokazuje zupełnie inne od oczekiwanych rezultaty. Powszechnie panująca w społeczeństwie opinia, iż samemu jest trudno się ocenić odnosi się z pewnością jedynie do osób, którym brak dystansu do siebie, którzy nie potrafią lub boją się spojrzeć w głąb siebie, a zwłaszcza odnosi się to do kobiet. Myśląc logicznie, odwołując się do matematyki częściej niż do psychologii jesteśmy jednak w stanie uzyskać bardziej przejrzysty obraz siebie niż ma to miejsce poprzez wyszukiwanie w sobie cech osobowości, jakie wypływają na powierzchnię podczas różnych sytuacji. Owszem, ocena rzutuje na sukces, podobnie jak znana sentencja sugerująca, iż gdyby energia poświęcona na zamartwianie się, została skumulowana na działaniu i osiąganiu sukcesów, wszyscy bylibyśmy na szczycie kariery zawodowej. Wyobrażenie sobie odpowiedzi na pytanie : jaka jestem? Dotyczy subiektywnego wizualizowania tego, co inni powiedzieliby na mój temat, jednak nadal pozostaje tu duża doza własnej opinii. Dopiero refleksja, jakakolwiek powoduje analizowanie owego postrzegania. Nieufność wobec siebie i innych zapewne nie jest wprost zauważalna dla obcych, podobnie jak życiowy sceptycyzm – nikt wszakże nie emanuje swoimi cechami osobowości w sposób schematyczny.
Wskazanie przez inne osoby widocznego cynizmu, twardego, wręcz męskiego charakteru, życzliwość, wobec znajomych, niechęć do nieznajomych wskazuje, iż personalnie można zupełnie trafnie wyobrazić sobie, co myślą na nasz temat inni. Zaskakujące pokrywanie się odpowiedzi znów nasuwa sugestię, iż rodzaj matematycznego, klarownego podejścia do spraw psychologicznych jest rozwiązaniem wielu problemów, jakie nastręcza analizowanie samej siebie. Refleksja pozwala każdemu człowiekowi poznać siebie z perspektywy zaniżania bądź zawyżania swej samooceny i świadomości tożsamości, jednakże wypośrodkowanie cech pozytywnych i negatywnych, które mają odzwierciedlenie także wśród otaczających ludzi, świadczą niewątpliwie o zachowanym balansie. Osobowość nie jest wprost mierzalna, podobnie jak cechy. ,,Ile warte jest tu i teraz zaufanie między Polakami? Nie są to pytania łatwe, dlatego mówimy o próbie odpowiedzi, a nie odpowiedzi jako takiej.”
6. ANALIZA PORÓWNAWCZA ZACHOWAŃ OSOBOWOŚCIOWYCH MATKI I CÓRKI NA PODSTAWIE OCEN REFLEKSYJNEJ I EKSPERCKIEJ.
Relacje między kobietami, jakie mają miejsce od początku życia na płaszczyźnie środowiska rodzinnego, gdzie występuje rola odgrywana przez matkę i rola córki, kształtowane są stosunki i komunikacja między jednostkami żeńskimi, co ma niebywały wpływ na formowanie się cech osobowości córki – ze względu na panujące relacje z matką – oraz samoocenę ,jaka w późniejszym okresie jest poddawana analizie psychologicznej. ,,Pojęcie matka to: przede wszystkim kobieta, która urodziła dziecko; osoba kochająca dziecko za sam fakt istnienia (…) kobieta wnosząca do domu miłość i ciepło (…).” Relacje kształtowane z matką wpływają na ambicje samej siebie jako córki, mówiąc o takich typach zachowania, ,,którego podstawą z jednej strony są zwroty jednego człowieka do drugiego, będące bezpośrednimi lub skrytymi ambicjami, z drugiej – odpowiedzi na te zwroty, które są bezpośrednim lub skrytym ich uznaniem.”
Matka i córka to dwie odrębne osoby wpływające jednak na siebie i żywiące względem siebie uczucia adekwatnie do realizowanej roli we wzajemnych stosunkach. Matka kochająca swoja córkę bywa przewrażliwiona wobec córki, co powoduje poszukiwanie w nasilonej postaci odrębności od matki i odrzucenie swoistej wrażliwości na rzecz większego cynizmu i sceptycyzmu, z drugiej jednak strony nieustanny strach matki o swoje dziecko potęguje narastanie wpajanego braku zaufania, co rzutować może na szeroko pojętą samoocenę cech osobowościowych córki. Horyzonty psychologii wskazują, iż w relacjach matki i córki bardzo często przejawia się nadopiekuńczość matki, która to cecha w porównaniu do zachowań córki jest wyrazista – córki nie mają tendencji do bycia zbyt opiekuńczymi wobec swoich matek.
Zaspokajając przez wiele lat potrzeby dziecka matka potrafi zapewnić jednak pewną równowagę w relacjach z córką, nie pozwalając jej nadmiernie entuzjastycznie podchodzić do własnych cech, dostrzegać te negatywne. Wspominana nadopiekuńczość może powodować wzmocnioną chęć córki do uzyskania poczucia odrębności. Skutkiem ,,nadmiernej” symbiozy, jaką preferuje matka może być właśnie potrzeba córki do wyraźnego odseparowania się od matki i przerwania związku z nią. Z refleksyjnego punktu widzenia, do pytań na temat siebie, dołącza próba oderwania się od osoby matki i jej poglądów, jej cech zupełnie jak w filmie ,,Przeminęło z wiatrem”. ,,Margaret Mitchell napisała Przeminęło z wiatrem w 1936 roku, ale przedstawiony tam dylemat jest do dziś dla wielu kobiet bardzo aktualny. Zrywają one z tradycyjnymi wzorami kobiecej egzystencji (…), doświadczają korzyści samodzielności zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym.” Jednocześnie dręczące wątpliwości na temat tzw. ,,wyzwolonego życia”, co powoduje także wahania przy artykułowaniu w myślach chociażby, własnych cech, jakie przy analizowaniu samej siebie są niezbędnym elementem.
Córka natomiast oddziałując na matkę także wpływa na nią poprzez swoje ukształtowane cechy. Współczesne matki wahają się jak wychowywać córki, a te drugie próbują wpoić swoim matkom kilka cech nowoczesnego trybu życia, jak np. większa otwartość czy zdecydowanie w działaniu. To z kolei powoduje reakcję łańcuchową i porównując zachowanie matki i córki – zazwyczaj są one bardziej swoim przeciwieństwem niż podobieństwem, szczególnie wówczas, gdy matka usilnie podkreśla wartościowe według niej postępowanie – córka zwykle buduje w sobie przeciwny zestaw cech. Córka ,,niezależnie od wieku, w kontakcie z matką szuka różnic i podobieństw – z rozmaitym dla obu rezultatem. Wydaje się, ze trak jak osoby po amputacji kończyn odczuwają często bóle fantomowe, tak w cudowny sposób nadal istnieje przecięta po narodzinach pępowina łącząca matkę i córkę.” Pytanie dodatkowe dla obu pań brzmi: czy dostrzegają one świadomie tę pępowinę, czy jest ona utkwiona jedynie w ich podświadomości, niezależnie od tego, jak mocno próbują one się od siebie oddalać i różnić. Porównywanie matki i córki nawet przez ekspertów wkracza na obszra plątaniny relacji i komunikacji, która ma niebywale ważny wpływ dla kształtowania stosunków na linii matka i córka.
7. ZAKOŃCZENIE.
Kim jestem? Jaka jestem? Jakie mam problemy? Mimo poszukiwania odpowiedzi, mimo przyjmowania matematycznej i psychologicznej metodycznie ,,recepty” jasne staje się, ze tak kluczowe i banalne w swej treści zarazem pytania kłębią się w umyśle i nie pozwalają znaleźć jednorodność odpowiedzi, pozostawiając natomiast dozę niepewności. Ze względu na to, iż na osobowość składa się w psychologii szereg myśli, uczuć, swoisty system regulacji, jaki pozwala na adaptację w społeczeństwie, nie sposób nie zapętlać się w nieustannym analizowaniu od nowa odpowiedzi na temat tego kim jestem? Z kolei swoisty cynizm sytuacyjny i eklektyzm towarzyszący próbie odnalezienia odpowiedzi przez psychologię i matematykę powoduje pojawienie się pewności w zakresie odpowiedzi na ostatnie pytanie: jakie mam problemy? Otóż głównym problemem jest ustalenie właściwej odpowiedzi na pozostałe dwa pytania. Analizowanie zachowań osobowościowych w pewnym stopniu podobne jest do typowej psychoanalizy, a jak powiedział prof. Drew Westen – analiza to szukanie kota w worku, w którym żadnego kota niema, czasem jednak można jakiegoś znaleźć.
Postrzeganie siebie jako kobiety o określonej kompilacji cech jest jak podróż, jak spotkanie psychologiczne z kimś, kto może okazać się zupełnie nieznany, mimo podświadomego przeświadczenia o znajomości a nawet nierozłączności. Każde wydarzenie determinowane w pewnym stopniu przez środowisko a w pewnym przez konkretną osobowość człowieka sugeruje, iż w psychologii doskonale sprawdzać się powinna zasada Pareto, wskazująca, ze 80% skutków jest determinowanych przez 20% wysiłków. Tym samym nie będąc w stanie określić, na ile to społeczeństwo oddziałuje na nas, a na ile sami poprzez swoje cechy i ich postrzeganie, za sprawą działania funkcjonujemy we współczesnym świcie, warto pochylić się nad stwierdzeniem : ,,wiem, że nic nie wiem”, które nabiera nowego znaczenia. Większa pokorą jest przyznać się do niewiedzy o tak nieodgadnionej istocie jak jednostkowa kobieta niż pysznić się rzekomą wiedzą i znajomością własnego ego, które mimo, że nie zawsze idealne, powinno być maksymalnie prawdziwe w każdym zachowaniu. Spójna całość osobowościowa jest z pewnością gwarantem spokojnego życia w zgodzie z samą sobą.
Bibliografia:
1) Breitsprecher C., Matki i córki. Wzajemne relacje, przeł. Marek J., Wyd. ABA, Warszawa 2002
2) Jastrzębski A., Osoba a osobowość. Psychologiczne koncepcje osobowości w świetle klasycznej antropologii filozoficznej, [w:] Roczniki filozoficzne KUL, nr 1, 2009
3) Senko T., Analiza porównawcza relacji matki z synem oraz ich zachowań osobowościowych, [w:] Horyzonty Psychologii, t. 2, Wyd. WSEI, Lublin 2012
4) Senko T., Wykorzystanie metody diagnozowania zachowań osobowościowych w kształceniu przyszłych pedagogów, [w:] Problemy współczesnej pedagogiki – teoria i praktyka, Wyd. PWSZ, Nowy Sącz 2011
5) Senko T., Czynniki hamujące rozwój psychoterapii rodzinnej, [w:] Karandashev Y., red., Prace psychologiczno-pedagogiczne, Wyd. ATH, Bielsko-Biała 2007
6) Senko T., Metoda diagnozy zachowań osobowościowych, [w:] Studia Psychologiczno-pedagogiczne, t. 1, Karandashev Y., Senko T., red., Wyd. WSA, Bielsko-Biała 2007
7) Senko T., Ogólna charakterystyka metody diagnozy zachowania osobowościowego, , [w:] Zagadnienia społeczne: wychowanie regionalne, opieka socjalna, pomoc psychologiczna. Oświata i kultura na Podbeskidziu, t. 2, Wyd. ATH, Bielsko-Biała 2005
8) Senko T., Psychologia interakcji, [w:] Diagnostyka a korekcja zachowania się osobowościowego, t. 2, Wyd. Karandashev Y., Mińsk 1998
9) Walukiewicz S., Kapitał społeczny, Wyd. Instytut Badań Systemowych PAN, Warszawa 2012
10) Walukiewicz S., Kapitał ludzki, Wyd. Instytut Badań Systemowych PAN, Warszawa 2010
11) Złotucha K., Wpływ subkultur na życie młodzieży, [w:] Innowacje psychologiczne, nr 1, 2012