Dzieło zjednoczenia Królestwa Polskiego przez Władysława Łokietka (1260 – 1333) powiodło się dopiero na początku XIV w. Urodził się on w wielodzietnej rodzinie – miał pięciu braci. Po śmierci ojca został władcą niewielkiego księstewka brzesko-kujawskiego. Gdy zmarł jego starszy brat, Władysław zaczął mieć większe ambicje. Dwa razy próbował zostać księciem krakowskim, lecz nie powiodło mu się.
Udało mu się jednak objąć swym panowaniem Wielkopolskę i Pomorze Gdańskie, lecz nie na długo. Po czterech latach został z tych ziem wypędzony przez króla czeskiego, który sam marzył o koronie polskiej. Łokietek musiał udać się na tułaczkę i wygnanie.
Łokietkowi nic się nie udawało i wciąż przegrywał, a działo się tak zapewne dlatego, że nie nauczył się jeszcze rządzić dobrze. Nie umiał przekonać swoich poddanych do tego, że jest dobrym władcą. Był bowiem przyzwyczajony do rządzenia małym księstewkiem, a nie dużym państwem. Wtrącał się do każdej sprawy i chciał sam decydować o wszystkim. Łokietek musiał nauczyć zatem, na czym polega sztuka rządzenia: władca powinien stworzyć sobie krąg zaufanych współpracowników oraz umieć zdobywać poparcie społeczeństwa.
Egzamin ten zdał dobrze, gdyż później współcześni podkreślali jego trzy główne cnoty: łagodność, skromność i wspaniałomyślność. Taki obraz odpowiadał wizerunkowi dobrego, chrześcijańskiego władcy w krajach średniowiecznej Europy.
Do pozytywnych cech Łokietka zaliczały się również cierpliwość i wytrwałość w dążeniu do celu. Łokietek bowiem nie załamał się, przebywając na wygnaniu. Gdy rządy czeskie w Polsce przyniosły rozczarowanie, umiejętnie skorzystał z sytuacji. W 1306 roku udało mu się odzyskać władzę w Małopolsce oraz nad ziemiami: sieradzką, łęczycką, kujawską i na Pomorzu Gdańskim. Tę ostatnią prowincję co prawda utracił kilka lat później, lecz podporządkował sobie Wielkopolskę. Wreszcie w 1320 roku przy ogromnym poparciu społecznym koronował się na króla Polski w katedrze krakowskiej. Odtąd Kraków stał się stałym miejscem koronacji (poprzedni królowie koronowali się w Gnieźnie) i stolicą odrodzonego królestwa Polskiego.
Mimo koronacji Władysław Łokietek nie odzyskał władzy nad częścią ziem, które wchodziły w skład państwa polskiego przed rozbiciem dzielnicowym. W wojnach z zakonem krzyżackim, Łokietek utracił bowiem Pomorze Gdańskie (1308 – 1309 r.), a później część Kujaw. Poza granicami odrodzonego Królestwa Polskiego znalazł się także rozdrobniony na kilkanaście księstewek Śląsk, wkrótce przyłączony do Królestwa Czech, a także Mazowsze. Ta ostatnia kraina pozostałą lennem królestwa aż do wymarcia rządzących tu książąt z rodu Piastów mazowieckich w 1526 roku. Dopiero wtedy całe Mazowsze zostało włączone w granice Królestwa Polskiego.
Władysław Łokietek umarł w 1333 r. Przekazał wtedy tron swojemu jedynemu synowi, Kazimierzowi (potomni nadali mu przydomek Wielki). Zaraz po śmierci ojca, Kazimierz (1310-1370) odbył koronację na króla Polski. Miał jednak wielu wrogów, którzy początkowo nazywali go pogardliwie „królikiem krakowskim”. Popierali oni bowiem królów czeskich w ich roszczeniach do korony polskiej.
W wieku dwudziestu pięciu lat, Kazimierzowi udało się zabezpieczyć swój tytuł królewski – zgodził się bowiem zapłacić królowi czeskiemu milion dwustu tysięcy srebrnych groszy za rezygnację z pretensji do tronu polskiego.
Kazimierz wiedział, że jego wojsko nie jest w stanie pokonać doskonale zorganizowanej i wyćwiczonej armii krzyżackiej. Zawarł zatem pokój, na mocy którego Krzyżacy zwrócili Polsce Kujawy, zatrzymując jednak ziemię chełmińską i całe Pomorze Gdańskie. Zabezpieczywszy się od strony krzyżackiej, Kazimierz rozpoczął wojnę o Śląsk z władcą Czech. Wojna zakończyła się jednak przegraną. Kazimierz Wielki musiał uznać Śląsk lennem czeskim.
Aby wyrównać utratę ziem, Kazimierz skorzystał z okazji, jaka wytworzyła się u południowo-wschodniego sąsiada Polski – na Rusi, podzielonej w tym czasie na dzielnicowe księstwa. Władca jednego z nich (Rusi Czerwonej) zapisał w testamencie swe księstwo królowi polskiemu. Po jego śmierci Kazimierz w latach 1344-1366 wyruszył na kilka wypraw wojennych i zdołał włączyć większą część Rusi Czerwonej bezpośrednio do państwa polskiego. Pozostałą zaś podporządkował sobie jako lenno. Najważniejszym miastem na przyłączonych terenach stał się Lwów lokowany na prawie niemieckim przez Kazimierza.
Podbój Rusi Czerwonej zakończył się sukcesem nie tyle dzięki przewadze militarnej, co przede wszystkim zręcznej polityce i dyplomacji polskiej. Głównego sojusznika Kazimierz znalazł bowiem w rządzącej na Węgrzech w tym czasie dynastii Andegawenów. Współpracował z nią dość zgodnie od początku swych rządów, tym bardziej, że jego starsza siostra wyszła za mąż za króla węgierskiego. Kazimierz obiecał Węgrom, że jeśli nie doczeka się syna to Andegawenowie otrzymają koronę polską. W zamian zgodzili się oni na przyłączenie do Polski Rusi Czerwonej, którą wcześniej pragnęli sobie sami podporządkować.
Pod koniec rządów Kazimierza Wielkiego obszar państwa polskiego wzrósł ponad dwukrotnie. Zamieszkiwało je również dwuipółkrotnie więcej ludności niż na początku panowania. Olbrzymim osiągnięciem Kazimierza było to, że Królestwo Polskie zdołało przetrwać po jego śmierci bez większych wstrząsów, rozbudowując swą potęgę przez następne stulecia.
Ważną faktem było to, że państwo polskie po zjednoczeniu w XIV wieku przestało być traktowane przez władcę jako jego prywatna własność. Ludzie wyciągnęli wnioski z doświadczeń okresu rozbicia dzielnicowego. Wśród poddanych wytworzyło się bowiem przekonanie, że król nie może już wedle swego upodobania dzielić i nadawać ziem Królestwa, komu zechce. Odtąd korona, która była znakiem władzy monarchy, stała się także symbolem niepodzielnego państwa. Od połowy XIV wieku zaczęto je nazywać w dokumentach państwowych „Koroną Królestwa Polskiego” lub „Koroną”.
Kazimierz zapewnił państwu trwałość i stabilność przede wszystkim mądrą polityką wewnętrzną. Nawet największy monarcha nie rządzi państwem sam. Kazimierz Wielki miał olbrzymi dar dobierania sobie współpracowników, których mianował na najwyższe urzędy w państwie. Nie były to tylko osoby pochodzące z najbogatszych rodzin możnowładczych, lecz także ludzie wywodzący się z mniej zamożnego rycerstwa. Dzięki królowi robili oni kariery urzędnicze oraz dochodzili do potęgi majątkowej. Tym bardziej zatem wiernie służyli królowi i czuli się związani z państwem. Kazimierz rozumiał także jak ważne jest zapewnienie przyszłym urzędnikom solidnego wykształcenia. Dlatego założył w Krakowie w 1364 roku uniwersytet, który miał kształcić przede wszystkim biegłych w prawie specjalistów.
dziekuje za tekst :) przydał sie bardzo!!;*
fiolek115 tekst b.dobrze napisany. przydał mi sie bardzo ;)
odpowiedz