Marcin Borowicz jak i Andrzej Radek są głównymi bohaterami utworu Stefana Żeromskiego pt. "Syzyfowe prace". Marcin pochodzi z zubożałej szlachty, do ósmego roku życia mieszkaniec rodzinnych Gawronek. Andrzej zaś pochodzi z biednej chłopskiej rodziny, syn fornala ze wsi Pajęczyn Dolny. Razem uczęszczali do męskiego gimnazjum w Klerykowie, małym miasteczku zamieszkanym głównie przez uczniów.
Borowicz zostały posłany do szkoły przez rodziców w celu osiągnięcia "lepszego życia" niż jego ojciec i matka. Radek natomiast od rodziców nie posiadał żadnego wsparcia względem nauki, zachęcił go do niej młody nauczyciel o pseudonimie "Kawka", poprzez pokazanie mu lepszego i ciekawszego świata za pomocą książek. Młody Gawronczanin nie pałał się nigdy do nauki, między innymi ze względu na dobry kontakt z mamą, zaś Jędrzej w przeciwieństwie do swojego rówieśnika był bardzo ambitny i pracowity, gdyż zdawał sobie sprawę, że po ukończeniu szkoły będzie miał lepszą przyszłość niż jego rodzice. Był bardzo sumienny i doskonale wywiązywał się z obowiązków szkolnych pomimo ciężkich warunków materialnych, czego nie można powiedzieć o jego zamożniejszym koledze, dla którego nauka była tylko przykrą koniecznością, którą wywarli na nim rodzice. Marcin był łatwowierny i uległy, gdyż bezproblemowo poddawał się rusyfikacji. Andrzej przeciwnie, był inteligentniejszy i silniejszy, nie dawał się propagandzie, przez co rzecz jasna miał trudniej w szkole wypełnionej Rosyjskimi rusyfikantami, pomimo tego, że był nawet zdolniejszy od Borowicza. Dopiero po recytacji Zygiera "Reduty Ordona" pobudziła się w chłopcu tożsamość narodowa, a w Radku powiększyła się tylko jeszcze bardziej. W kwestii znajomości w szkole chłopcy byli bardzo różni - Marcin przez swoją obojętność i lepszą sytuację majątkową był bardziej szanowany przez uczniów i nauczycieli, Radek natomiast był szykanowany i nielubiany, lecz nadal pomimo tego był dobrym uczniem.
Moim zdaniem obu chłopców da się lubić, ale myślę, że to Jędrzej Radek był bardziej pozytywną postacią, zaś Borowicz nie gorszą, ale mniej sympatyczną. Są różni, ale każdy z nich jest dobry na swój sposób.
PS Nie przepisujcie na tzw. żywca mojej charakterystyki, tylko sugerujcie się kompozycją i zagadnieniami, a na pewno wyjdzie wam to na lepsze!