Powszechnie sądzi się, że media zawsze wtykają nos w nie swoje sprawy. Jednak Ja uważam, iż ich interwencja w niektórych sprawach jest przydatna.
Jestem pewny, że dobrym argumentem na udowodnienie tego będzie program telewizyjny „Pod napięciem”. Jest on poświęcony niecodziennym zdarzeniom ( morderstwom, gwałtom, wypadkom itp.) Prowadzący program Marcin W. rozmawia z poszkodowanymi ludźmi, a zarazem ostrzega przed podobnymi wypadkami.
Jako drugi argument przytoczmy „Łańcuszek Artura”. Jest to reportaż opisujący naganne uczynki tytułowego bohatera, Artura. Namawiał on dziewczyny do ucieczki wraz z nim z domu. Okłamywał je, że jest nieuleczalnie chory i zostały mu tylko dwa miesiące życia. Ich łatwowierność pozwalała mu przekonać Je, by litowały się nad nim i robiły wszystko co on chciał. Ten artykuł powinny przeczytać wszystkie dziewczyny, aby takie wypadki się nie zdarzały.
Z kolei uważam też, że są negatywne skutki interwencji mediów. Przykładem tego jest Księżna Diana. Każdy jej krok był śledzony przez prasę i telewizję, czego większość z nas by na pewno nie chciała. Przez natrętność dziennikarzy zginęła ona w wypadku samochodowym. Myślę, iż ten wypadek uzmysłowił dziennikarzom, że przez ich bezmyślność i chęć nabycia wiedzy może zginąć jeszcze niejedna osoba.
Sądzę, że to co napisałem wystarczy, aby przekonać o tym, iż media zarówno mogą uratować komuś życie jak i je odebrać. Gdybym umiał pokazał bym też jak można uchronić się przed czymś takim. Lecz najlepiej o tym wiedzą osoby, które to przeżyły.