W dzisiejszych czasach wciąż aktualny jest stereotyp określający kobietę jako płeć słabszą, którą powinno się zamknąć w domu, nie dając jej praw do udzielania się w życiu polityczno-społecznym. Taka kobieta to tzw. „kura domowa” lub „matka polka”. Lecz w tym artykule postanowiłam podjąć tematykę ról społecznych kobiet z mojego punktu widzenia, który pokrywa się w znacznym stopniu z dawnym stereotypem.
Piszę do was drogie Panie, aby uświadomić wam, jeśli jeszcze tego nie wiecie, że płeć jest główna podstawą przypisywania zadań społecznych kobietom i mężczyznom. Wynika z tego, że w dalszym ciągu jesteśmy dyskryminowane, mimo iż wywalczyłyśmy sobie pewne prawa. Najczęściej jesteśmy odpowiedzialne za dom i wychowanie dzieci. Oczekuje się od nas wrażliwości na potrzeby innych a szczególnie mężczyzn, czułości, troski i oddaniu całej siebie i uważa się nas za naiwne i głupie. Lecz niekiedy taka uległość kończy się dla nas fatalnie. Z czasem dajemy sobie „wejść na głowę” i stajemy się obiektem do poniżania i wytykania naszej słabości. Tolerowanie takich sytuacji prowadzi do tłamszenia naszej wolności i godności osobistej jako kobiet, ale również zaczynamy się bać wprowadzić jakieś zmiany, ponieważ zaczynamy żyć w pewnym schemacie, z którego ciężko nam uciec, bo staje się on dla nas z czasem normalny i akceptowany. Jednym z przykładów takiej osoby, której opisu podjęła się Zofia Nałkowska jest Justyna Bogutówna z „Granicy”, która stała się zabawką w rękach Zenona, i wykorzystywana przez niego na każdym kroku, nie zdawała sobie sprawy z końcowych efektów tej znajomości. Była zastraszona do tego stopnia, że w obawie o utracie ukochanego usunęła ich wspólne dziecko, co i tak nie przyniosło jej oczekiwanego skutku. Zenon pozbył się sie problemu, a ona została sama z myślami, że zabiła dla niego niewinną istotę. Jak widzicie nie zawsze można bezgranicznie poświęcać się dla mężczyzn i pozwolić na to, aby zawładnęli naszym życiem do tego stopnia, że jesteśmy w stanie popełnić nawet największą zbrodnie. Dlatego musimy nauczyć się być silniejsze od nich i umieć stawiać im czoła. Nasza pozycja w rodzinie jest bezpośrednio związana z wkładem finansowym. A tu znowu pojawia się dla nas problem, gdyż wśród pracodawców, którymi z reguły są mężczyźni, to my jesteśmy pierwszymi osobami do zwolnień, nie pasujemy do większości stanowisk i z tego powodu płaci się nam niższe pensje, co pokazuje, że stajemy się zależne od płci przeciwnej. A przecież jesteśmy tymi samymi ludźmi i równie dobrze, a może nawet i lepiej potrafimy odnaleźć się w danej sytuacji, tylko niektórzy nie chcą a może nie potrafią dać nam szansy, bo boją się, że okażemy się lepsze. Wtedy to kobiety staną się głową rodziny, a mężczyźni będą zmuszeni w pewnym stopniu przejąć nasze obowiązki, co dla nich byłoby upokarzające. Musimy być silne i walczyć o swoje, bo nasza rola w społeczeństwie nie kończy się na rodzeniu dzieci, wychowywaniu ich i prowadzeniu gospodarstwa domowego. Zasługujemy na to, co najlepsze, czyli miłość, szacunek i dozgonną wdzięczność, bo gdyby nie nasza płeć mężczyźni wyginęliby jak mamuty, dlatego powinni nam dziękować za to, że Bóg nas stworzył.
Biorąc pod uwagę fakty, przedstawiane przez liczne przykłady dotyczące sytuacji społecznej kobiet na świecie, można śmiało przyjąć, iż generalnie posiadamy niższy status społeczny niż mężczyźni. Musimy tylko zapragnąć zamiany a jesteśmy w stanie osiągnąć wszystko, czego tylko może zapragnąć kobieta. Od dzisiaj upór w dążeniu do celu i niezależność to nasze główne hasła życiowe.