Na miedzy zauważyłam, że zakwitły stokrotki, spojrzałam w niebo i zobaczyłam przelatujące bociany. Przeleciały kawałek i łagodnie przysiadły na skraju łąki. Ich czerwone dzioby przypomniały mi o pięknie kwitnących czerwonych tulipanach. Oznace rozpoczynającej się wiosny. Dopiero teraz uświadomiłam sobie, że to już 12 marca, że pierwszy dzień kalendarzowej wiosny już lada dzień. Na dworze już naprawdę zrobiło się cieplej, noce już nie są tak chłodne jak wcześniej, słońce tak jakoś milej i przyjemniej promieniuje, aż wraca we mnie ochota do życia. Czuje się coraz lepiej, mam ochotę przebywać coraz częściej na świeżym powietrzu, spacerować w ciszy i otoczeniu budzącej się do życia przyrody. Odczuwam coraz silniej wpływ wiosny, czuję że ma na mnie taki sam wpływ jak na otaczającą mnie przyrodę, czuję ją w sobie, silniej odbieram zapachy. Częściej widzę przelatujące na niebie klucze ptaków wracające z południa, pojawiające się na drzewach młode pąki. Świat w moim odczuciu jest coraz piękniejszy, bardziej przyjazny ludziom, zimna zima się skończyła. Z każdym dniem przybywa w nas energii i ochoty do życia. Widać t o szczególnie w parku gdzie można spotkać coraz więcej spacerujących w miłosnych objęciach, szczęśliwych par.
Siadając na ławce coraz da się słyszeć przelatujące w coraz większej liczbie pszczoły, bąki i inne owady, które obudziły się czując bliskie nadejście wiosny. Ich brzęczenie jest tak przyjemne dla mojego ucha, przed oczami mam obraz jak rozwijają się paki zapylone przez nie, to już lada dzień. Śpiew ptaków jest coraz bardziej namiętny, milszy dla ucha, one też czują wiosnę, potrzebę bycia z kimś bliskim, dzielenia się swoimi odczuciami......
Jak dobrze że już jest wiosna.