Szanowna redakcjo!
Jestem młodym wyborcą, który niedługo po raz pierwszy zagłosuje
w wyborach parlamentarnych. Chciałbym zaproponować kilka sposobów ułatwiających wzięcie udziału w wyborach, a tym samym wpływających na zwiększenie liczby osób głosujących.
Po pierwsze warto byłoby ułatwić oddanie głosu osobom nie przebywającym w dniu głosowania w swoim miejscu zamieszkania. Należy ograniczyć zapory biurokratyczne, przez które wyborca może zagłosować tylko po okazaniu wydanego wcześniej dokumentu – powinien móc głosować w dowolnym miejscu w kraju legitymując się tylko dowodem osobistym (np. poprzez wykorzystanie bazy numerów PESEL).
Kolejną ważna rzeczą jest kwestia wszystkich osób, które nie są
w stanie dotrzeć do lokalu wyborczego, lecz także np. ludzi chorych
pozostających w szpitalach, czy też w domach. Sądzę, że także oni, obok niepełnosprawnych i seniorów, powinni mieć możliwość wskazania pełnomocnika, który oddałby za nich głos.
Popieram także ideę głosowania dwudniowego. Znajda się osoby, które nie będą miały czasu lub możliwości zagłosować jednego konkretnego dnia wyborów i w takim przepadku powinny mieć możliwość oddania głosu kolejnego dnia.
W przyszłości warto zastanowić się także nad komputeryzacją sytemu wyborów. Rozwiązałoby to szereg problemów. Możliwe byłoby wtedy głosowanie bez wychodzenia z domu, za pośrednictwem Internetu lub może nawet wiadomości SMS, co na pewno zdecydowanie poprawiłoby frekwencję