Fantazja Średniowiecza 1 : coś co może i było.

Witajcie...
Wprowadzę was w moją teorie na temat średniowiecza i życia tam. Wiem że może być to trochę absurdalne ale mam nadzieję że się spodoba.Jest to przedstawienie świata średniowiecznego gdzie nie wymienię takich samych państw itp... ale coś innego. Jeżeli zapomniałem czegoś takiego jak przecinek to bardzo was przepraszam ale o to nie dbam ;) A błędy ortograficzne niech was nie zniechęcają. O i przepraszam za wolgaryzm w tekscie ;D Mysle ze dodaje smaku.
Świat był taki jak jest teraz... Wszystkie te kontynenty .. Na naszym europejskim kontynencie w roku 1145 było sporo państw gdzieś tak z 48. Największym i najpotężniejszym był kraj Nerwalgia która zajmowała część Azji. Tak. W najbogatszym domu można było zauważyć zawieszoną na ścianie mapę gdzie był przedstawiony świat ( Azja.. Afryka Austarlia oraz Europa o dziwnych kształtach ) .
Może opisze jakieś państwo np. Gardelia. W tym państwie był absolutyzm więc nikt nic do gadania tylko król rządzi a był nim Fryderyk Opinrey'n . Jego władza niezabardzo podobała się ludziom ale król to olewał. Według wiary Yorn nie wolno było przecistawiać się królowi a nawet go obgadywać. Uprzedzę jednak mówię prawde ale obgadywali go ;p. Nie mogli być jednak przeciwni bogom któzi to oni wybierali króla.
Ludzie nienawidzili tych podatków i surowosci od strony Opinrey'ha. Król miał swoich wiernych Lordów któzi na terenie kraju mieli swoje zamczyska i mogli sami kierować podatkami w swoich miastach ale i tak z ich miast ludzie musieli także płacic podatek dla króla jak i dla Lorda , Księcia czy nawet zamorznego rycerza. Ktoś taki jak Rycerze... lordowie . Książęta byli zwolnienie z podatków. Ceny były przeogrmne i pare procent z ceny musiało przywendrowac do skarbca pana.
Wieś wyglądała normalnie. Panował nią albo Lord , książe czy nawet rycerz. Oczywiście mogl nim kierowac sam krol ( wlasciwie to kierowal wszystkimi miastami i wsiami ale wolal nie miec wszystkiego na swojej glowie ;p) Pare domkow o budowie charakterystycznej dla kraju napszyklad dla ow kraju domki mialy dach pokryty sloma .... wlasciwoe to jak na wsi. Jedna knajpa na wies wystarczala aby ludzie nie wkurwiali swojego pana. Po drogach pałętało sie wiele pijakow i starych bab ktore mialy duzo do powiedzenia wtedy kiedy nie trzema miec durzo do powiedzenie. W kazdej wsi byl jakis soltys mogl to byc duchowny czy zwykly wybrany przez pana czlowiek. Kazda rodzina musiala pracowac latem w polu i nie mogla nic dla siebie wziasc tylko oddac dla pana a gdy ich pan dowiedzial sie o kradziezy zborza ( czyli jak nie oddal wszystkiego co powinni ) Pan wsadzal ich porpostu do lochow i tyle z tego bylo. Siedzieli tam az odbyli swoja kare i wracali do roboty.
Knajpa... wiadomo czesto spiewal jakis trubadur albo i nawet sami klijeci ;) . Oberzysta podawal jak naajmocniejszy ladunek i byla balanga na calego. mozna bylo sie tam wyluzowac i napieprzyc w trzech slowa znaczeniu ( Napic sie alkocholu.. pobic sie albo zwyczajnie w siwecie poruchac )
Jezeli chceci cieagu dalszego musi sie utrzymac 80% ze praca jest przjemna ;)