Przedwiośnie powstało w epoce Dwudziestolecia Międzywojennego. Jest to powieść polityczna.
Cezary Baryka urodził się w Baku. Jego rodzicami byli: Seweryn Baryka oraz Jadwiga Dąbrowska. Po ich śmierci Cezary przyjeżdża do Polski, gdzie studiuje medycynę oraz bierze udział w wojnie polsko- rosyjskiej. W czasie jego wszystkich doświadczeń dojrzewa oraz kształtuje się jego osobowość i światopogląd. Z naiwnego chłopca, uległego hasłom rewolucjonistów zmienia się w dojrzałego mężczyznę wiedzącego jakie zło niesie rewolucja i utożsamiającego się z Polską.
Cezary razem z Hipolitem przyjeżdża do Nawłoci. Zostaje tam ciepło przywitany a wręcz traktowany jako wyższe towarzystwo. Rozmowa między wszystkimi bohaterami była bardzo chaotyczna, tak że nie można było niczego zrozumieć. Każdy się nawzajem przekrzykiwał. Przy stole również było gwarno. Służba obściskiwała się i zabawiała z domownikami. Przy stole Cezary czuł się swobodnie. Pił co mu nalewano oraz zajadał co mu podano. Pozostali patrzyli na niego wręcz z miłością.
Cezary czuł się w Nawłoci bardzo dobrze. Po raz pierwszy od śmierci rodziców zagościła w jego sercu radość i szczęście. Wśród tych nowo poznanych ludzi czuł się tak, jakby znali się od wielu lat. W Nawłoci wszystko było na swoim miejscu, dobrze ustawione i strzeżone. Wszystko to dawało Cezaremu rozkosz bytu.Cezary zauważa również, że służba zbyt mocno spoufala się z domownikami. Nie traktuje tego za coś dobrego. Ostrzega Hipolita, że ma uważać na nich, gdyż za trochę pieniędzy są w stanie wywlec go do ogrodu i głowę rozwalić siekierą. Cezaremu przypominają się grabieże i bestialstwo dokonane przez rewolucjonistów.
Podsumowując Nawłoć jest miejscem pełnym radości i miłości. Panuje tam niemal sielankowa atmosfera. Jednakże przykre doświadczenia życiowe Cezarego zakłócają ją i wpływają na jego zachowanie. Baryka ostrzega Hipolita, aby zbytnio nie spoufalał się ze służbą, gdyż są oni w stanie go zabić za trochę pieniędzy. Nawłoć nawiązuje karykaturalnie do Soplicowa z "Pana Tadeusza". Służba podobnie jak w domu Sędziego zachowuje się jak wielka rodzina. Cezary w Nawłoci czuje się bardzo dobrze. jest dla niego oazą spokoju i azylem.