Kultura języka na pierwszy rzut oka wydaje się być tajemniczym zagadnieniem. Poproszeni o stworzenie definicji kultury języka moi rówieśnicy nie byli w stanie odnieść się do zagadnienia w sposób chociaż odrobinę podobny do definicji słownikowej. Według słownika wyrazów obcych kultura to "stopień doskonałości, sprawności w opanowaniu jakiejś specjalności, umiejętności itp., wysoki poziom czegoś, zwłaszcza rozwoju intelektualnego, moralnego", kulturę języka można zatem postrzegać jako biegłe operowanie językiem. Profesor Andrzej Markowski, jeden z największych autorytetów w dziedzinie języka polskiego, wyróżnia tzw. składniki kultury języka. Na kulturę języka wg niego składają się: poprawność językowa, sprawność językowa, etyka i estetyka słowa.
Osobno należy mówić o kulturze grupy społecznej i o kulturze jednostki. W sprawie poprawności językowej danego wyrażenia indywidualne osoby mogą zwrócić się do działających przy uniwersytetach poradni językowych. Istnieje też Rada Języka Polskiego, której zadaniem jest ochrona języka polskiego. Dodatkowo język polski, jako żywy twór kultury polskiej, chroniony jest ustawą sejmową z 1999r. Zgodnie z nią wszelkie odchylenia od normy językowej można podzielić na innowacje i błędy. Do błędów zalicza się użycie niewłaściwej postaci wyrazu, błędnej końcówki, słowa o nieodpowiednim znaczeniu, wyrwanego z kontekstu, użycie nieadekwatnego do sytuacji frazeologizmu, błąd ortograficzny, składniowy, słowotwórczy czy stylistyczny (niedopasowanie formy do treści i sytuacji). Za innowację uważa się zaś każdy nowy element w języku, który zostaje zaakceptowany przez ogół użytkowników. Przykładem innowacji może być słownictwo informatyczne, przyjęte do języka wraz z rozwojem techniki i koniecznością nazwania nowo powstałych rzeczywistości. W życiu codziennym przyjęło się kilka innowacji "upraszczających" język, np.: końcówka -y w dopełniaczu liczby mnogiej rzeczowników męskich zniczy, meczy, deszczy, czy też innowacji rozszerzających język(trzy, cztery kurczęta zamiast troje, czworo kurcząt). Nie należy jednak zasłaniać się innowacjami. Trzeba przyznać, że kultura języka polskiego na co dzień stoi na niskim poziomie. Główną przyczyną tego stanu rzeczy jest ignorancja Polaków oraz ignorowanie języka polskiego jako przejawu kultury czy patriotyzmu. Większości zależy wyłącznie na tym, by adresat zrozumiał wypowiedź - o jakość czy poprawność rzadko kto się troszczy. W niektórych środowiskach dbałość o poprawność językową wypowiedzi i rezygnacja z zapożyczeń na rzecz polskich odpowiedników słów uważa się wręcz za prowincjonalizm i "zacofanie", czy działanie na niekorzyść globalizacji, integracji międzynarodowej.
W tym miejscu warto by było zastanowić się, co należy zmienić, by nasza kultura języka była na wyższym poziomie. Po pierwsze, musimy dbać o poprawność wypowiedzi. Wiadomo - nikt nie jest idealny, wszyscy popełniamy błędy. Ważne jest jednak dążenie do poprawy oraz zrozumienie roli języka w kreowaniu otaczającej nas rzeczywistości. Następnie: warto w pełni poznać gramatykę. Gdybym zapytał gdziekolwiek, na ulicy czy nawet tu, wśród zebranych, o przykład imiesłowu przysłówkowego uprzedniego[zjadłszy, zrobiwszy], to większość pytanych nie wiedziałaby co odpowiedzieć, część próbowałaby odgadnąć, znając formy imiesłowów, a poloniści kiwaliby z politowaniem głowami. A słownictwo? Zakres używanych przez Polaków słów coraz bardziej się zmniejsza. Powody? Można by mnożyć, ale ja wytknę tylko jeden lub AŻ jeden: czytelnictwo. Wg badań Biblioteki Narodowej w 2010 roku 56% Polaków nie przeczytało ani jednej książki. I po co mówić i pisać o kulturze języka, o poprawności, gramatyce, słownictwie, jeśli nie ma żadnego bodźca, który pchnąłby nas i naszych rodaków do zainteresowania się językiem? Potrzebna jest zmiana mentalności. Trzeba uświadamiać, jak ważna jest kultura języka i jak pięknym językiem jest język polski. Potrzebne jest wsparcie dzisiejszych "autorytetów": mediów, polityków, sławnych ludzi, portali internetowych. Z przykrością jednak muszę stwierdzić, że język w nadawanych na całą Polskę programach pozostawia wiele do życzenia. Jak zatem obudzić świadomość Polaków? Nie umiem odpowiedzieć na to pytanie.
Ukazałem sprawę kultury języka z bardzo negatywnej perspektywy. Jednakże, panie i panowie, nie jest aż tak źle! Są wśród nas ludzie o wysokiej kulturze języka. Poza tym, wielkie autorytety - tacy ludzie jak profesorowie Bralczyk i Markowski, Miodek i inni - robią co mogą, by krzewić wśród ludzi miłość do języka ojczystego. Nawet w Internecie można znaleźć materiały o tematyce poprawności językowej ich autorstwa!
Nie wolno także zapominać o lokalnych bohaterach walki o kulturę języka - nauczycielach, zwłaszcza nauczycielach języka polskiego.
Jak na co dzień przejawia się kultura języka? Jak rozpoznać osoby o wysokiej kulturze języka?
Odpowiedź na to pytanie jest dosyć prosta. Osoby o wysokiej kulturze języka MYŚLĄ, zanim coś powiedzą, nie tylko o tym, co powiedzą ale także o tym, JAK to powiedzą. Wypowiadają się starannie i poprawnie. Odbiorowi takiej wypowiedzi towarzyszą bardzo pozytywne wrażenia. W poprawnie używanym języku ujawnia się jego piękno. Słuchanie poprawnych wypowiedzi jest przyjemne, miłe dla ucha, zmienia to nasze postrzeganie rozmówcy.
Pozwolę sobie podsumować w kilku krótkich słowach.
Kultura języka oznacza biegłe operowanie językiem polskim. Wysoka kultura języka oznacza rozumienie i stosowanie się do zasad poprawności językowej. Kultura języka w życiu codziennym Polaków nie stoi na wysokim poziomie, chociaż, by nie przerysować tej kwestii i nie przekłamywać dopowiem, że poziom ten zależny jest od środowiska i grupy społecznej. Poprawić swoje zdolności językowe może każdy, potrzebne są tylko chęci. I to właśnie chciałbym uczynić myślą przewodnią mojej prezentacji. Chciałbym, by państwo razem ze mną zapytali samych siebie: "Co z moją kulturą języka?"
Nie pytaj, co daje ci kultura języka, spytaj, co ty możesz zrobić dla języka ojczystego!