800 mln ludzi na świecie głoduje lub cierpi z powodu niedożywienia. Ile więc mieszkańców może wyżywić nasza planeta? Niektórzy naukowcy twierdzą, że gdyby wszyscy przeszli na dietę wegańską, ewentualnie wegetariańską, na Ziemi mogłoby żyć 40-50 mld ludzi. Inni widzą ratunek w żywności modyfikowanej genetycznie.
Trzeba jednak podkreślić, że wciąż głównym problemem jest na tyle ilościowy niedostatek pożywienia w skali globu, co kwestia jego nierównomiernej dystrybucji. Dotyczy to również oczywiście wszystkich innych dóbr. Wyliczono, że na każdego mieszkańca Ziemi przypada dziś działka o powierzchni 1,7 ha użytków, dostarczająca mu nie tylko pożywienia, ale także np. drewna na budowę domu i innych środków niezbędnych do życia. Różnice między poszczególnymi krajami są kolosalne - przeciętny Amerykanin wykorzystuje około 10 ha, Polak - 3,7 ha, mieszkaniec Indii - zaledwie ułamek hektara. Bogate społeczeństwa i elity krajów rozwijających się, stanowiące 20% ludzkości, zużywają 80% zapasów globu ! Samo zmniejszenie przyrostu naturalnego w krajach rozwijających się, choć pożądane z wielu powodów, nie jest prostą i jednoznaczną receptą na usunięcie widma głodu, zagrażającego również z powodu konfliktów zbrojnych i innych problemów polityczno-społecznych.
Nie wydaje się również, by mogło nas uratować wprowadzenie na coraz szerszą skalę żywności modyfikowanej genetycznie, czyli produktów pochodzących z uprawy roślin, u których wymieniono część genów - głównie po to, by poprawić ich odporność na choroby, a tym samym zwiększyć plony. Zwolennicy takiej teorii twierdzą, że to jedyna szansa na wyżywienie lawinowo rosnącej liczby mieszkańców Ziemi. Przypominają również, że człowiek od dawna "mieszał" materiał genetyczny różnych roślin lub zwierząt tworząc nowe odmiany (rasy) przez krzyżowanie, a mimo to nie zaszkodził przyrodzie. Przeciwnicy zwracają uwagę, że tradycyjne krzyżowanie odbywało się zazwyczaj w obrębie jednego gatunku, natomiast dziś metody inżynierii genetycznej pozwalają swobodnie przekraczać tę barierę, otwierając nieznane wcześniej pole ingerencji w naturę. Chociaż do tej pory nie wykazano jednoznacznie negatywnego wpływu GMO ( organizmów modyfikowanych genetycznie) na zdrowie człowieka i środowisko, nie można naukowo udowodnić, że nie pojawią się one np. za 50 lub 100 lat. Żywność modyfikowana genetycznie jest jednym z punktów spornych między USA, gdzie produkuje się ją na szeroką skalę, a Europą, która z niechęcią odnosi się do pomysłu wprowadzenia upraw roślin transgenicznych, a sprzedaż pochodzących z nich produktów dopuszcza jedynie pod warunkiem, że na opakowaniu znajdzie się czytelna informacja dla konsumenta.