STAN ŚRODOWISKA NATURALNEGO W POLSCE
Początek procesu uprzemysłowienia Polski można przyjąć na okres drugiej połowy XVIII wieku. W roku 1781 na terenie Rzeczpospolitej działały 33 kuźnie, co możnaby uznać za spokojnie rozlewające się źródło rzeki, która później swym nurtem będzie drążyć coraz większe meandry i żłobić klify w skałach. 33 kuźnie na obszarze tak wielkim jak Polska z pewnością nie miały znaczącego wpływu na środowisko ani żadnego znaczenia dla ewentualnego zachwiania jego równowagi. Powstanie pierwszej huty datuje się na rok 1840. Dąbrowska Huta Bankowa była jednym z największych przedsiębiorstw w Europie. XIX wiek oprócz rozwoju przemysłu ciężkiego w Polsce przyniósł również wzrost zainteresowania produkcją o charakterze włókienniczym. W 1850 roku odkryto pierwsze złoża ropy naftowej w okolicach Borysławia, później w Karpatach. W oszołamiająco szybkim tempie rosło wydobycie tego surowca: z 2 300 ton w 1883 r. do 2 053 000 w 1909 r. Tak szybki rozwój jakiegokolwiek sektora przemysłowego- tak samo w wiekach wcześniejszych, jak i dziś- prędzej czy później, musiał przekładać się na więcej efektów niż zysk pieniężny. Mianowicie, dynamiczny wzrost wydobycia surowca na danym obszarze nieuchronnie prowadzi do zubożenia tego obszaru w jego pierwotnie naturalne zasoby, co doprowadzić może do zachwiania równowagi oraz do nieodwracalnych w skutkach zmian środowiskowych. Ponadto wciąż unowocześniane metody wydobycia- nie tylko ropy naftowej ale i również węgla, żelaza czy innych surowców- niosą za sobą konieczność emisji spalin do atmosfery jak i również zanieczyszczania okolicznych gleb- a co za tym idzie- wód gruntowych. Wszystkie te działania człowieka a w zasadzie jego efekty prowadzą nieuchronnie, nierzedko nawet nieodwracalnie, do pogorszenia się stanu środowiska naturalnego. Coraz to szybsze tempo rozwoju przemysłu ciężkiego w Polsce udało się spowolnić w okresach trwania pierwszej i drugiej wojny światowej, kiedy to polskie fabryki, tabor i inne zakłady zostały spustoszone, wywiezione w głąb Rosji lub Niemiec bądź doszczętnie zniszczone przez agresorów. Po 1945 roku polski przemysł trzeba było budować na nowo- co za tym idzie- machinie spustoszenia polskiego środowiska dech powracał do piersi. Już w latach 70 XX wieku 42% mieszkańców Polski zatrudnionych było w przemyśle. Na dzień dzisiejszy w tym sektorze pracuje już „tylko” około 30%.
W 1868 roku Sejm Krajowy we Lwowie wydał akt prawny, który swoją mocą ukierunkowany był w ochronę gatunków Kozicy i Świstaka, występujących na terenie dzisiejszego Tatrzańskiego Parku Narodowego. Był to pierwszy ruch władz na świecie ingerujący- mniej lub bardziej bezpośrednio- w poprawę stanu środowiska, w tym przypadku fauny w Polsce. W ustawie o ochronie przyrody z 1949 roku uwzględniono pojęcie „ochrony zasobów przyrody”. Na mocy tej ustawy wprowadzono ochronę gatunkową roślin i ochronę gatunkową zwierząt, objęto ochroną ponad 20 896 pomników przyrody, do końca 1993 utworzono 1037 rezerwatów przyrody o łącznej powierzchni ok. 111 tysięcy Ha i 19 Parków Narodowych o powierzchni ok. 243 tysięcy hektarów.
Polska wchodzi w skład palearktyki. Fauna tego kraju oceniana jest jako „średnio bogata”. Na jego terenie wyróżnić można:
• 89 gatunków ssaków,
• 220 gatunków ptaków gniazdowych,
• 8 gatunków gadów,
• 17 gatunków płazów,
• 55 gatunków ryb słodkowodnych,
• ponad 25 tys. gatunków owadów,
• ok. 1400 gatunków pajęczaków.
Polska flora należy do prowincji środkowoeuropejskiej lasów liściastych i mieszanych. Mamy tu do czynienia z :
• 2300 gatunków roślin naczyniowych,
• ponad 2000 gatunków roślin plechowych.
Większość polskiej fauny jest elementem holarktycznym (euro-sybero-boreoamerykańskim). Lasy w Polsce zajmują 27% powierzchni kraju.
Po ponad pięćdziesięciu latach obecności i intensywnej pracy gospodarki socjalistycznej, opartej na ciężkim przemyśle, mamy do czynienia w Polsce ze spustoszeniami biosfery (światem roślin i zwierząt) oraz z zanieczyszczeniem atmosfery (powietrza), hydrosfery (wód) i pedosfery (gleb). Jakiekolwiek starania o charakterze zapobiegawczym nie miały żadnych szans z elektrowniami, hutami i fabrykami, które w okresach swojej świetności nie były nadzorowane przez żadne środowiska związane z ochroną przyrody. Pomimo tego, że stan polskiego środowiska pozostawia wiele do życzenia, na dzień dzisiejszy można mówić o jego poprawie.
Działanie elektrowni cieplnych, opalanych węglem brynatnym miało (i ma w mniejszym już stopniu do dziś) wpływ na stan atmosfery, której degradacja objawiała się opadami kwaśnych deszczów. Te z kolei doprowadziły do licznych wyniszczeń, np. lasów w Górach Izerskich.
W związku z powolnym rozwojem oczyszczalni ścieków nie tylko zanieczyszczenia przemysłowe wywarły wpływ na stanie polskich wód. Obecnie czyste wody spotkać można tylko w górskich strumieniach oraz niekiedy w jeziorach, wokoło których nie są usytuowane osiedla zamieszkane przez ludzi.
Jeśli chodzi o stan powietrza w Polsce to jego jakość na różnych obszarach jest różna. Oznacza to, że tereny silnie zurbanizowane, o wyższym stopniu uprzemysłowienia (Górnośląski Okręg Przemysłowy) cechują się dalej posuniętą degradacją atmosfery.
Od końca lat 90 władze polskie w celu poprawienia swojej sytuacji względem przystąpienia do Unii Europejskiej musiały wdrożyć odpowiendnie projekty mające na celu poprawę stanu środowiska i zbliżenia swoich standartów do norm Wspólnoty. W Rządzie ochrone nad stanem środowiska sprawuje odrębny urząd- Ministerstwo Środowiska. Prócz tego licznie występują organizacje pozarządowe, jak np.:
• Liga Ochrony Przyrody,
• Fundacja „Nasza Ziemia”,
• Narodowa Fundacja Ochrony Środowiska,
• Instytut Na Rzecz Ekorozwoju,
• Fundacja Ekologiczna „Zielona Nadzieja”,
• Polski Klub Ekologiczny i inne.
Międzynarodowy program ochrony środowiska UNESCO „Man And Biosphere” objął swoim programem najcenniejsze skarby polskiej natury: 8 parków i jeden rezerwat.