Charakterystyka Zbyszka z Bogdańca

Zbyszko z Bogańca to jeden z głównych bohaterów powieści historycznej Henryka Siekniewicza pt. "Krzyżacy". Jest postacią fikcyjną, stworzoną na wzór rycerza polskiego żyjącego na przełomie czternastego i piętnastego wieku. Jego wuj to Maćko z Bogdańca, a o serce przystojnego młodzieńca toczą mimowolną walkę Danusia oraz Jagienka.
Jednym z niewątpliwych atutów bogdanieckiego rycerza był z całą pewnością wygląd. Zbyszko został obdarzony niezwykłą urodą. W jego jasne, łagodnie opadające na ramiona włosy potrafiły godzinami wpatrywać się zarówno piękne, jak i te mniej urodziwe niewiasty. Niebieskie oczy przyprawiały o drżenie serca niejedną pannę, a cała postura rycerza sprawiała naprawdę imponujące wrażenie.
Ogromna zaleta Zbyszka to nieprzeciętne umiejętności w walce. Był mistrzem we władaniu toporem i przy pomocy tego narzędzia dokonał wielu chwalebnych - jak na tamte czasy - czynów. Jednym z nich jest zabicie brata krzyżackiego, Rotgiera. Pomimo młodego wieku, mąż Jagienki był doświadczonym rycerzem, nie tylko dzięki pojedynczym walkom. Wiele nauczył się również podczas wyprawy wojennej księcia Witolda.
Niestety, o ile uroda i umiejętności walki siostrzeńca Maćka były doprawdy zadziwiające, o tyle jego wnętrze pozostawiało wiele do życzenia. Cechowała go powierzchnowność, co ukazał poprzez staranie się o Danusię, której wcale nie znał. Ocenił ją jedynie po urodzie, dokładniej mówiąc po pierwszym spojrzeniu, nie dając tym samym szansy zakochanej w nim Jagience. Córkę Zycha znał od dłuższego czasu i świetnie się rozumieli, była też pomiędzy nimi przysłowiowa chemia. Kolejna wada Zbyszka to gwałtowność. Wystarczyło, że ujrzał człowieka w krzyżackim odzieniu, a od razu się na niego rzucał. Czyniąc tak w przypadku Kuno Lichtensteina, ściągnął na siebie niemałe kłopoty i omal nie stracił życia.
Nie przepadałam za postacią Zbyszka. Był, według mnie, zbyt powierzchowny i lekkomyślny. Nie zasługiwał też w pełni na miłość Jagienki, która tak długo na niego czekała.