Ochrona środowiska jest stałym elementem rozwoju cywilizacji. W dawnych epokach była to oczywiście ochrona w nieco innym rozumieniu niż dzisiejsze. Oznaczało to wówczas raczej chronienie pewnych elementów środowiska ze względów religijnych lub estetycznych, ale też racjonalne gospodarowanie, zwłaszcza tymi zasobami przyrody, które były najbardziej ograniczone. Wszystkie te powody znakomicie służyły zachowaniu najcenniejszych elementów środowiska.
Już w drugim tysiącleciu p.n.e. w Chinach prawo chroniło lasy przed nadmiernym wyrębem i ustalało zasady ich pielęgnowania. Święte drzewa i gaje znane były także w starożytnej Grecji, Indiach, w krajach Fenicjan, Celtów, Słowian (A. Leńkowa, 1981). W wielu krajach chroniono także wybrane gatunki zwierząt, ochroną otaczano niektóre góry, skały, uroczyska.
Doskonałe przykłady oszczędnego, racjonalnego gospodarowania środowiskiem znaleźć można przede wszystkim w krajach, w których już same warunki naturalne wyznaczają granice możliwości ich wykorzystania. Do dziś nieodmiennie podziwem napawają możliwości rolnictwa starożytnej Mezopotamii prowadzonego dzięki systemom kanałów nawadniających, zdolnego utrzymać ponad 20 mln mieszkańców. Starannie utrzymywane urządzenia doprowadzające wodę do pól lub miast znane są także m.in. ze starożytnych Chin, Egiptu czy Rzymu.
Spektakularnym przykładem racjonalnego gospodarowania cennymi, a ograniczonymi ilościowo zasobami środowiska jest chociażby historia używania guano (odchodów ptaków morskich) w państwie Inków (A. Leńkowa, 1971). Guano pokrywające wysepki u wybrzeży dzisiejszego Peru, jest do dziś znakomitym nawozem naturalnym w nieprawdopodobny sposób podnoszącym plony roślin uprawnych. W górzystym państwie Inków, mające ograniczone możliwości wykorzystania ziemi pod uprawę, był to produkt bezcenny. W związku z tym obowiązywały bardzo rygorystyczne zasady wykorzystywania tego surowca, nie pozwalające na wykorzystywanie go w szybciej niż było tworzone. Najwyższą wagę przywiązywano do zapewnienia spokoju ptakom, dzięki którym ten drogocenny nawóz był zasobem odnawialnym.
Również w Polsce długa jest historia starań o ochronę najcenniejszych walorów środowiska. Już na czasy Bolesława Chrobrego datuje się akt prawny chroniący bobry. W XV i XVI w. wprowadzono regulacje prawne służące ograniczeniu wylesiania kraju, ochronie niektórych zwierząt, m.in. jeleni, łosi, dzików, tarpanów i turów (J. Boć, K. Nowacki, E. Samborska-Boć, 2000). Szczególne znaczenie miała próba ocalenia tura, który na terenie Polski miał swe ostatnie ostoje (próba ta, niestety, skończyła się niepowodzeniem - ostatni na świecie tur padł w Puszczy Jaktorowskiej w 1627 r.). W XIX w. efektem starań polskich znawców przyrody Tatr było zatwierdzenie (1868 r.) przez Sejm Krajowy we Lwowie ustawy "względem zakazu łapania, wytępienia i sprzedawania zwierząt alpejskich, właściwych Tatrom, świstaka i dzikich kóz".
Historia cywilizacji dostarcza, niestety, także wielu przykładów wyjątkowo niefrasobliwego obchodzenia się ze środowiskiem lub nawet świadomego jego dewastowania. Lista karygodnych poczynań, dokonywanych w imię celów politycznych, gospodarczych czy nawet sportowych jest bardzo długa. Wyjątkowo wielu niechlubnych przykładów dostarcza historia wojen, w czasie których - nieraz świadomie - grabiono lub niszczono kraj podbijany. Nie dotyczy to tylko czasów zamierzchłych. Wystarczy wspomnieć dramatyczne zakończenie wojny w Kuwejcie w 1991 r. - świadome podpalenie setek szybów naftowych i doprowadzenie do katastrofalnego skażenia wód Zatoki Perskiej ropą naftową.
Czy możemy zmniejszyć ilość odpadów w naszym otoczeniu?
Człowiek jest jednym z elementów środowiska. Nie umiemy i pewnie nie chcielibyśmy żyć w oderwaniu od niego. To, jak żyjemy, w co się ubieramy i co jemy, jest ściśle związane chociażby z porami roku, a każda zmiana w przyrodzie w mniejszym lub w większym stopniu wpływa również na nas.
Ale w dzisiejszych czasach nie tylko środowisko wpływa na człowieka. Również człowiek oddziałuje na miejsce, w którym żyje - niestety, często destrukcyjnie. Znaczną część tych niewłaściwych działań możemy jednak wyeliminować, przyjmując postawę przyjazną środowisku, czyli próbując prowadzić tzw. ekologiczny tryb życia.
Bardzo często nie mamy osobistego wpływu na zanieczyszczenie środowiska wynikające np. z działalności gospodarki. Możemy jednak, zmieniając własne zachowania, wytworzyć w sobie nawyki takiego postępowania, które przyczyni się do ograniczenia zanieczyszczenia środowiska w naszym najbliższym otoczeniu. Często są to bardzo proste działania, niewymagające od nas ani dodatkowych nakładów finansowych, ani dodatkowego czasu.
Pierwszym, najbardziej oczywistym krokiem w tym kierunku jest ograniczenie ilości odpadów oraz ich segregacja. Przyczyna jest prosta: rozdzielanie śmieci umożliwia często ich ponowne wykorzystanie, czyli recycling. Dotyczy to np. szkła, wyrobów metalowych (puszek), makulatury itp. Starajmy się segregować śmieci, zamiast - co się często zdarza - wyrzucać je w jednym worku do wspólnego kontenera. Na osiedlach mieszkaniowych są często rozstawione specjalne, osobne pojemniki na szkło, plastik, metal i papier.
Nie powinniśmy więc wrzucać śmieci do jednego worka, lecz podzielić je, a następnie wrzucić do odpowiednich pojemników. Umożliwi to ich ponowne przetworzenie i wykorzystanie.
Dom przyjazny środowisku
Chyba w interesie każdego z nas jest życie w domu, który jest dla nas zdrowy i w którym czujemy się dobrze. Spędzamy w nim przecież pokaźną część naszego życia. Codziennie przygotowujemy posiłki, korzystamy z wody i energii.
Warto więc zastanowić się, czy i jak w naszych działaniach wykorzystujemy wiedzę związaną z ochroną środowiska. Jest bowiem oczywiste, że od tego jak funkcjonuje nasz dom, w dużej mierze zależy nasze zdrowie. Nie na wszystko mamy wpływ, ale (podobnie jak w przypadku ilości i jakości produkowanych przez nas odpadów) zmieniając własne zachowania, możemy tak postępować, by dbać o środowisko w naszym domu czy mieszkaniu. Ponadto często działania te prowadzą do znacznych oszczędności...
Cóż więc możemy zrobić? Oto kilka prostych przykładów.
Możemy zacząć od energii i wody, zastanowić się jak odpowiednio użytkować te zasoby naturalne. Po pierwsze należy z nich nie korzystać, jeśli nie jest to niezbędne. Na przykład ważne jest, abyśmy maksymalnie korzystali ze światłą dziennego. Możemy to robić chociażby poprzez odpowiednie ustawienie biurka (np. przy oknie). Następny etap to odpowiednie oświetlenie miejsca pracy (kiedy odrabiamy lekcje wystarczy włączona lampka na biurku). Są też inne proste sposoby oszczędzania energii - prądu np.: jeśli wychodzimy z pomieszczenia zgaśmy światło, wyłączmy telewizor czy urządzenia, których w danej chwili nie używamy.
Oszczędność prądu może też wynikać z odpowiedniego wykorzystania energii cieplnej. W niektórych domach i mieszkaniach jest przełącznik regulacji ogrzewania i warto o tym pamiętać. Jednak przede wszystkim, podczas sezonu grzewczego ważne jest by drzwi i okna były szczelne! Po pierwsze nie tracimy niepotrzebnie ciepła a także pozwala to na niedogrzewanie pomieszczeń przy pomocy grzejników elektrycznych.
Innym źródłem energii jest gaz. I w tym przypadku możemy coś zrobić. Jeśli gotujemy cokolwiek na kuchence, nie dopuszczajmy aby płomień obejmował cały garnek - wcale nie będzie szybciej. Dobierajmy też odpowiednie naczynie. Nie gotujmy jajka w 10 litrach wody! Podobnie nie nalewajmy całego czajnika wody, gdy potrzebujemy 1 szklankę wrzątku. Tracimy wtedy niepotrzebnie gaz, wodę, no i ile to trwa...
A jeśli już o oszczędności wody. Najlepiej, kiedy mamy licznik poboru wody - możemy wtedy na bieżąco kontrolować różnice w zużyciu przy zastosowaniu proponowanych zachowań. A tak przy okazji warto pamiętać, że Polska to kraj ubogi w wodę!