Czy rzeczywiście tak jest, że to co się dzieje wokół nas i to w jakim towarzystwie przebywamy ma na nas jakikolwiek wpływ? Wydaje mi się, że większość z nas odpowiedziałaby twierdząco, ale sprawdźmy czy jest tak na pewno? Podajmy przykład dziewczyny, która spotykała się z chłopakiem narkomanem, nie wiedziała ona o jego uzależnieniu kochała go i byli sobie bardzo bliscy. Kiedy chłopak wyjawił jej swój sekret i spróbował ją namówić na tzw. ,,szluga” dziewczyna nie zgodziła się i go zostawiła myślę jednak, że pomimo wszystko nie podjęła ona decyzji od razu, zapewne musiała się nad tym dłużej zastanowić i tu jest najważniejszy moment, ponieważ chłopak miał wpływ na jej decyzję, ale widocznie jej zdrowy rozsądek go przeważył. Niestety w dzisiejszych czasach ludzie coraz bardziej starają się podporządkować sobie nawzajem, nie mają swojego zdania, a więc bardzo szybko ulegają presji innych. Takie osoby nazywamy konformistami. Ludzie, którzy prezentują właściwą postawę, przeciwną do konformizmu nazywani są nonkonformistami, mają oni swoje zdanie i potrafią je wyjaśnić na podstawie argumentów. Są jeszcze antykonformiści, którzy trzymają się własnych teorii i absolutnie nikt i nic nie ma wpływu na ich zdanie , co też nie jest do końca odpowiednią postawą, gdyż powinniśmy mieć swoje zdanie ale być tez otwartym na argumenty innych. Innym przykładem oddziaływywania rzeczywistości na ludzkie życie to jak natura, otoczenie i ludzie wpływają na poetów np. Leopld Staff, który we wierszu pt.,, Deszcz jesienny” Wprowadza nas w klimat mokry, przygnębiający, ostateczny, szary i smutny. A więc oczywiste jest, że na treść tego wiersza wpłynęło otoczenie poety a konkretnie pogoda, która dała mu inspirację.
Myślę, więc że otoczenie, w którym się znajdujemy ma na nas bardzo duży wpływ, mimo to nie powinniśmy być do końca ulegli wobec opinii innych. Nie warto też zamykać się na argumentacje innych ludzi, gdyż zazwyczaj (nie zawsze) chcą oni dla nas dobrze a za rozróżnianie tego typu rzeczy odpowiedzialny jest zdrowy rozsądek.