Z tą książką pojadę na wakacje
Jak zwykle wróciłam ze szkoły i nie miałam ochoty na naukę. Kręciłam się bezczynnie po domu, szukając zajęcia. W pokoju siostry zobaczyłam książkę z ciekawa okładką. Autorem „Alchemika” był Paulo Coelho. Okładka przedstawiająca spiralę z piasku nie pozwoliła mi przejść obok tej książki obojętnie. Zaczęłam czytać.
„Alchemik” opowiada o młodym pasterzu, imieniem Santiago. Chłopiec całe życie marzył o przemierzaniu świata z książką pod ręką, dlatego szukanie pastwisk dla swoich owiec, uznał za najlepsze zajęcie. Kochał książki. Były jego nieodłącznym towarzyszem podróży.
W czasie swej wędrówki spotkał starca, który przedstawił się jako Król Sale. Ten, opowiedział młodzieńcowi o skarbie, który czeka na niego pod egipskimi piramidami, o Własnej Legendzie, którą każdy powinien tworzyć. Król dał mu dwa kamienie – Urim i Tumim. Opowiedział ich historię i chłopiec wiedział, co chce dalej robić w życiu. Poszedł za radą starca, sprzedał owce i wyruszył do Egiptu.
Nie będę opisywać jego przygód, gdyż chcę zachęcić innych do „Alchemika”, a gdy zna się już fakty, czytanie nie daje już takiej przyjemności. Ale wrócę do książki.
Santiago dotarł do piramid, a tam dowiedział się czegoś strasznego .
Jego skarb nie znajduje się przy piramidach, lecz pod ruinami starego kościoła, gdzie co rok spędzał Boże Narodzenie.
Jednak wtedy nie był zły na Króla Salem. Zrozumiał ważną rzecz. Zdobycie określonego celu nie jest tak ważne, co dążenie do niego, droga przebyta podczas szukania – to jest największy skarb.
Długo nie mogłam oderwać się od lektury „Alchemika”. Gdy skończyłam zorientowałam się, że jest już noc. Jednak „Alchemik” nie dawał mi spokoju. Ta książka naprawdę sprawiła, ze zaczęłam inaczej postrzegać świat. Zaczęłam zastanawiać się nad rzeczami, do których wcześniej nie przywiązywałam większej wagi.
Według mnie każdy powinien zrozumieć, jak ważne są słowa; „ Moje serce obawia się cierpień. Powiedz mu, że strach przed cierpieniem jest straszniejszy niż samo cierpienie. I że żadne serce nie cierpiało nigdy, gdy sięgało po swoje marzenia, bo każda chwila poszukiwań jest chwilą spotkania z Bogiem i z Wiecznością...”
Alchemika czytałam już trzy razy i za każdym razem napełniał mnie niesamowitymi uczuciami. Te wakacje spędzę z „Alchemikiem”.