Warszawski szewczyk Lutek, pomimo ciężkiej pracy, był bardzo biedny. Pewnego dnia usłyszał, że w podziemiach zamku Ordynackiego w noc świętojańską ukazuje się zaklęta królewna rozdająca złoto. Szewc w noc świętojańską udał się do lochów. Na środku piwnicy znajdowało się jeziorko, a po nim pływała kaczka ze złotymi piórkami. Lutek powiedział kaczce, że przychodzi na służbę. Kaczka dała mu 100 dukatów pod warunkiem, że wyda je tylko na własne potrzeby i wróci następnego dnia. Szewczyk kupił sobie piękne ubranie, najadł się do syta, wybrał się na wycieczkę za miasto, do teatru jednak wydał tylko 10 dukatów. Szedł ulicą i rozmyślał, na co przeznaczyć resztę pieniędzy. Wówczas zauważył starego żołnierza - kalekę, który żebrał. Szewczyk rzucił mu resztę pieniędzy. W tym samym momencie pojawiła się złota kaczka -oznajmiając o niedotrzymaniu umowy. Od tamtej pory wiodło mu się lepiej. Został majstrem, ożenił się i żył szczęśliwie wiele lat.
A wyyydawnictwo?? :)
myślę że się przyda , chociaż okaże się jutro . Mogę wiedzieć co za nie dostałaś / eś ?
pawelo14 Przydało mi się :)
odpowiedz
Przydało mi się :)