“Nie ma takiej rzeczy, której by człowiek nie zrobił z głodu i z bólu” – pisze Grudziński
Głód jest uczuciem bardzo nieprzyjemnym, na przestrzeni dziejów często był stosowany jako jedno z narzędzi do wymuszania zeznań i posłuszeństwa, a także zadawania dodatkowych cierpień więźniom i skazańcom .To straszne uczucie . Kiedy nastaje przesilenie ręce i nogi stają się zwiotczałe i powoli dochodzi do procesu zamierania organizmu .Następuje śmierć głodowa ,w procesie której człowiek traci wszelkie cechy ludzkie. Taka śmierć nie nadaje się do legendy, do opowiadania, choć była ona udziałem większości utworów w dwudziestoleciu międzywojennym.
Hanna Krall w utworze: ”Zdążyć przed Panem Bogiem „ przedstawiła obraz ludzi, których głód determinował zachowanie , którzy dobrowolnie jechali do Treblinki, gdyż na drogę dawano im po trzy bochenki chleba i marmoladę. Głód był też przyczyną wszelkich wynaturzeń: Na Krochmalnej 18 trzydziestoletnia kobieta, Rywka Urman odgryzła kawałek swojego dziecka.
Gustaw Herling- Grudziński w utworze” Inny świat” także przedstawia obraz głodu, bezsens, cierpienia, upodlenia, strachu , śmierci i okrucieństwa wywracającego do góry nogami dekalog i wszelkie moralne prawa ,i zasady etyczne.
”Zdążyć przed Panem Bogiem „ to utwór mówiący o sposobie wyboru śmierci i o śmierci z wyboru. To książka o goryczy, poniżeniu, głodzie ,bólu i trudnych wyborach.
Autorka Hanna Krall pokazuje obrazy choroby głodowej jaka panowała w getcie . Głód i nędza doprowadzały nawet do porzucenia przez matkę zmarłego dziecka na ulicy, bo nie miała pieniędzy, by je pochować. Mechanizm śmierci głodowej stał się przedmiotem zainteresowania.
Marek Edalman, rozmówca Hanny Krall., wprowadził nas w okrutny świat ginącego getta. Opowiedział o nieludzkich warunkach życia panujących w getcie, które stworzyły ogromne możliwości do badań naukowych. Grupa lekarzy, pracujących w dzielnicy żydowskiej, nawet rozpoczęła badania nad głodem. Jak zapisali w notatkach: „Jeszcze nigdy medycyna
nie dysponowała tak obfitym materiałem badawczym”
lekarzy, jednak badania zostały przerwane, gdy z powodu likwidacji getta uległ zniszczeniu surowiec naukowy, a potem także i badacze.
W czasie okupacji ludzie umierali w różnych sytuacjach. Niektórzy zasypiali na ulicy z kęsem chleba w ustach lub w czasie próby wysiłku fizycznego, na przykład w czasie biegu za zdobyciem chleba.
Hanna Krall w swoim utworze ukazuje wstrząsające obrazy życia w getcie. Nawet dobrodziejstwem było odstąpienie cyjanku, walka o tzw. numerki życia, które Niemcy rozdali Żydom .Tym, którzy je mieli, obiecano przeżycie, jednak było to kłamstwo. Potem ogłoszono, że przeżyją pracownicy fabryk, po nich – posiadający maszyny do szycia, ale wszyscy zginęli.
"Inny świat" jest zarazem próbą ukazania sowieckiego obozu pracy,
Człowiek w łagrach traktowany był jak zwierzę, jak narzędzie. Żył i funkcjonował według narzuconego mu rytmu. Życie ograniczało się do zaspokajania potrzeb fizjologicznych, przeżycia, głodu, potrzeby snu czy popędu seksualnego .Bohater Grudzińskiego, Żyd Beker tak definiuje głód: "Głód jest wtedy prawdziwy , gdy człowiek patrzy na drugiego człowieka jako obiekt do zjedzenia .
Herling-Grudziński przedstawia w swojej książce człowieka złagrowanego, dostosowanego do rzeczywistości obozowej ,który akceptuje zaistniały stan rzeczy. Więźniowie próbowali na różne sposoby zdobywać jedzenie. Zazwyczaj po prostu kradli. Trudno było kraść od więźniów (zabraniały tego zresztą zasady ustanowione przez urków), jedyną więc okazją na dodatkowe zdobycie żywności były kradzieże z rozładowywanych wagonów. Chleb był swego rodzaju „walutą” – można było za niego kupić np. usługi wróżbity lub spowiedź od księdza.
Choroby były zjawiskiem powszechnym w obozie. Więźniowie zapadali na nie głównie z powodu niedożywienia. Nieuleczalnie chorzy trafiali do „trupiarni”, ale część z nich miała szczęście dostać się wcześniej do szpitala. Była to oaza szczęścia w okrutnym świecie obozowym. Trafiali tam chorzy z temperaturą powyżej 39 stopni. Dostawali leki na spadek gorączki, margarynę i cukier.
Wszyscy więźniowie żyli w świadomości bliskiej śmierci. Grudziński opisuje, że w nocy w obozie słychać było krzyki więźniów będące objawem lęku przed śmiercią, która mogła przyjść w każdej chwili. Głód, choroby i śmierć przedstawił Grudziński na kartach swojej powieści z niewyobrażalnym realizmem.
Herling-Grudziński obserwuje i opisuje proces degradacji człowieczeństwa, do którego doprowadza
stworzony przez Rosjan cały system wymyślnych represji i ograniczeń. Rzeczywistość łagrowa to przede wszystkim ciężka praca w nieludzkich warunkach. Więźniowie stanowią tanią siłę roboczą. Życie ludzkie nie przedstawia tu żadnej wartości, każdego więźnia można zastąpić innym. Donosy, gwałty i
mordowanie chorych oraz niezdatnych do pracy były na porządku dziennym.
Ludziom po takich przejściach wojennych, trudno było wrócić do normalności. Tkwi tu pewne podobieństwo pomiędzy obozami niemieckimi a sowieckimi. Ludzie wyniszczani byli pracą ponad siły. Tak zaplanowaną, aby jak największa liczba więźniów zmarła. Spali oni na zawszonych pryczach, w strzępach ubrań, wygłodzeni. Umierali nie tylko z głodu ale i z przemęczenia. Ujawniały się tu różne rodzaje chorób głodowych, które w połączeniu z wyniszczeniem i innymi chorobami powodowały śmierć. Pracować znaczyło – żyć i jeść. Całe życie więźniów było drogą do śmierci w katuszach i głodzie.
Każdy z tych utworów, oprócz wartości ogólnych, niesie ze sobą osobiste przesłanie autora. Stanowi ono jeden z wielu elementów budujących pewien ogólny literacki wizerunek śmierci głodowej.
Pisarka Hanna Krall zwraca zawsze uwagę na to, że każda śmierć to indywidualny dramat.
Natomiast Gustaw Herling- Grudziński według mnie uwaza, że
Człowiek musi
walczyć nie tylko o swoje życie, ale przede wszystkim o zachowanie człowieczeństwa, nawet w sowieckich łagrach, na "nieludzkiej ziemi".