Jednym z głównych bohaterów powieści Aleksandra Kamińskiego pt. "Kamienie na szaniec" jest Tadeusz Zawadzki - pseudonim Zośka. Urodził si 24 stycznia 1921 r. w Warszawie.
Zośka pochodził z rodziny inteligenckiej. Był synem działaczki spolecznej oraz wybitnego chemika.
Obdarzony niemal dziewczecą urodą. Muał delikatną cerę, regularne rysy twrzy, jasnoniebieskie oczy, złociste włosy, wdzięczny uśmiech i dłonie o długich subtelnych palcach.
Był człowiekiem wrażliwym i uczuciowym. Bardzo kochał swoją matkę. Miał wyjatkowe zdolności i odznaczał sie wybitną inteligencją. Czego się nie tknął - wszystko układało sie pomyslnie. Prowadził notatki w których zapisywa swoje mysli i uczucia.
Zośka wyróżnial się w strzelectwie, hokeju i tenisie. Wiele razy w turniejach zdobywał pierwsze miejsca. Potrafil "przelamać" samego siebie. Momo lęku przed wodą w bardzo krótkim czasie nauczył się pływać.
Nie zjednywał sobie kolegów i nie szukał przyajciół. Jednak ludzie sdami do niego lgnęli. Każdemu staral sie pomóc. Podczas wojny, wraz z innymi kolegami zajmowal się szklarstwem, wyrobem marmolady.
Zośka był urodzonym organizatorem i przywódcą. Należał do organizacji Wawer. W czasie Małego Sabotażu przewodniczyl w wielu akcjach. Byl bardzo pomysłowy. Bil rekordy w rysowaniu "kotwic" na murach. Był to symbol Polski walczącej. W czasie pracy odznaczał sie duzym opanowaniem i spokojem. Rozplanowywał szczegółowo każdą pracę, wyznaczoną jego rejonowi przez Komendę Wawra.
Zośka dawał przyklad kolegom z harcerstwa. Nauczyl ich między innymi słuzby i obowiązkowości, punktułalności, rzetelności, odwagi i koleżeństwa. Często mówił: "W służbie potrzebny jest spokój , trzeźwa ocena, jasny umysł i pogoda ducha".
Niecałe pół roku sluzyl w dywersji, dzieki czemu zmienił sie psychicznie. Stał się twardy, szorstki, męski i pewny siebie. Pomagał uwolnić Rudego, podczas akcji pod Arsenalem i był caly czas przy nim, podczas ostatnich godzin życia przyjaciela. Cierpial patrząc jak on cierpi. Bardzo przezył śmierć Rudego i Alka. Przez wiele dni nie mógł dojść do siebie. Jednak pozbierał siły i dalej walczyłl o dobro ojczyzny.
Tadeusz Zawadzki poległ w akcji pod Sieczychami prowadząc towarzyszy do walki - 20 sierpnia 1943 r.
Moim zdaniem Zośka był człowiekiem godnym podzimu. Mimo młodego wieku i wielu ciężkich przeżyć wspaniale pełnił swoją słóżbę. Świetnie radził sobie z obowiązkami i był silny psychicznie, co bardzo pomogło mu przetrwać trudne chwile. Byl "ideałem BOHATERSTWA I SŁUŻBY, KTÓRY POTRAFIŁ PIĘKNIE ŻYĆ I PIĘKNIE UMIERAĆ"