„Romantyzm to bunt kwiatów przeciw swym korzeniom.” - Stanisław Leopold Brzozowski, lecz czy ten cytat nie obrazuje również współczesności? Uważam, że tak. Bunt to niedostosowanie się do jakiś nakazów, sprzeciw przeciw czemuś niezgodnemu z naszym sumieniem, przekonaniom czy światopoglądem. Autor eseju „Człowiek zbuntowany” Albert Camus zawarł w nim zdanie – „Buntuję się, więc jestem”. Miało ono pokazać, że postawa ta towarzyszy ludziom od początku ich istnienia – pierwszymi buntownikami byli Adam i Ewa, którzy sprzeciwili się Bogu. Pojęcie to przewijało się przez wszystkie epoki - Kain i Abel, Hiob, Antygona, Prometeusz, Ikar, Św. Aleksy, Św. Franciszek...takich przykładów jest wiele. Dzięki ich postępowaniu świat zmienił się na lepsze. Buntownicy to jednostki silne, indywidualne, żądne czynu, ale przede wszystkim to osoby młode. Tak na prawdę każdy się buntuje – słabiej lub mocniej, ale buntuje przeciwko otaczającej go rzeczywistości, zasadom, nakazom, zakazom, władzy, Bogu czy rodzicom. Jednak epoką przesiąkniętą oporem i sprzeciwem był niewątpliwie romantyzm nazywany również epoką buntowników.
Romantyzm rozpoczął się okresem „Burzy i naporu” w Niemczech. W innych krajach było podobnie, sprzeciwiano się wzorcom oświeceniowym. W Polsce miał on doprowadzić do wyzwolenia narodu. Buntownik to osoba młoda, spragniona zmian, gdyż starość kojarzy się z rozwagą, ostrożnością. Jest on przekonany o słuszności swoich racji, ma niezłomną wolę działania, jest przepełniony niepokojem, który zmusza go do działania. W literaturze romantycznej wielu bohaterów było buntownikami.
Najbardziej znanym i wzorcowym buntownikiem był Konrad z III części Dziadów Mickiewicza. Czuł, że został powołany do czegoś wielkiego – ulepszania świata. Twierdził, że skoro na świecie panuje zło to Bóg nie urządził go dobrze i sam zrobiłby to lepiej. Konrad buntował się przeciwko Bogu, niewoli, nieszczęściu. Prosi Go o: "Ja chcę mieć władzę, jaką Ty posiadasz, Ja chcę duszami władać, jak Ty nimi władasz." jednak gdy Pan nie odpowiada na jego prośby, grozi mu i bluźni. Zbłąkaną duszę przed potępieniem uratował ksiądz Piotr. Jednak musi on ponieść karę za swoje grzechy – nie pozna przyszłych losów swojego narodu. Konrad uważał, że jego poezja równa jest bożemu słowu. Bóg ignoruje go, gdyż żaden bunt nie jest w stanie Nim wzruszyć. Konrad solidaryzuje się z narodem będącym pod zaborami, przepełniony jest uczuciem do Polski. Symbolem jego przemiany w gorącego wojownika o wolność ojczyzny są słowa zapisane na ścianie celi - "Umarł Gustaw - narodził się Konrad".
Bohater IV części Dziadów to Gustaw – buntownik przeciwko światu i otaczającej go rzeczywistości. Opowiada historię swojego życia księdzu by pokazać, że świat przepełniony jest złem a miłość jest jedynie źródłem nieszczęścia: „Kto miłości nie zna, ten żyje szczęśliwy, I noc ma spokojną, i dzień nietęskliwy” – bohater przeżył nieszczęśliwe uczucie, gdyż z ukochaną dzieliła go różnica klasowa. Sprzeciwia się panującym stosunkom społecznym, kieruje swój bunt przeciwko przyjaciołom, a także przeciwko swojej ukochanej, mówi o niej: „Kobieto! Ty puchu marny! Ty wietrzna istoto! Postaci twojej zazdroszczą anieli, A duszę gorszą masz, gorszą niżeli!...”. Jednak jego postawa nie prowadzi do żadnych zmian.
Kordian – tytułowy bohater dramatu Juliusza Słowackiego również buntował się przeciwko społeczeństwu. Na szczycie Mont Blanc odnajduje cel swojego życia – wyzwolenie narodu spod panowania cara i wypowiada słowa: „Jam jest posąg człowieka na posągu świata”. Nie chce jednak działać samotnie, bo wie, że jego plan jest wówczas skazany na niepowodzenie. Dlatego w podziemiach kościoła dzieli się swoim hasłem „Polska Winkelriedem narodów! Poświęci się, choć padnie jak dawniej, jak nieraz!” oraz wyjaśnia swój plan zgładzenia cara innym spiskowcom, którzy jednak nie są przychylni mu, twierdząc, że może to zaszkodzić Polakom. Cenili i podziwiali postawę szwajcarskiego bohatera, ale nie zamierzali poświęcać się tak jak on. Kordian pozbawiony wsparcia z wątpliwościami zasianymi przez rodaków, próbuje bezskutecznie wcielić swój plan w życie. Bowiem karę za królobójstwo poniósł by cały naród. Idea, która zmuszała go do działania była słaba i oparta jedynie na nadziei wyzwolenia rodaków.
Dwaj inni bohaterowie romantyczni Werter i Giaur posiadają cechy buntowników. Pierwszy to człowiek wrażliwy i uczciwy, drugi jest zdolny do wielkiej miłości jak i do morderstwa. Byronowski bohater ceni wolność i miłość, przez co zabija Hassana. O swoim uczuciu mówi: „Wyznam, że moja miłość była inna, Była zbyt ziemska, ludzka, nawet gminna”. Werter to osoba sprzeciwiająca się rzeczywistości i arystokracji wśród której panuje jedynie zawiść i zazdrość: […] ludzie pewnej klasy będą się zawsze trzymać w zimnym oddaleniu od prostego ludu, jakby sądzili, że stracą skutkiem zbliżenia.”. Giaur natomiast buntuje się przeciwko niewolnictwu, zniewoleniu Grecji przez Turków. Ich stosunek do życia jest całkowicie przeciwny – bohater Goethego lubi samotność i spokój, jest melancholijnym estetą. Giaur gardzi takim trybem życia.
Buntownicy z literatury romantycznej posiadali swoich naśladowców w rzeczywistości. Postawa ta nie przyniosła dla Polaków upragnionej wolności, ale była silną motywacją psychologiczną, gdyż buntownicy pokazywali innym, że nie należy tracić nadziei, nie wolno się poddawać i rozpaczać. Bunt romantyczny przedstawiony w literaturze odgrywał znaczącą rolę w budowaniu odwagi do dokonywania zmian. Jednak istnieje on i we współczesności.
Człowiek sprzeciwia się pewnym normom, zasadom, zakazom – tak było, jest i będzie. Każdy tak naprawdę ma powody do niezadowolenia i protestu. Często są to strajki pracownicze, istnieją również przeciwko grupom społecznym, nietolerancji czy popierające ochronę środowiska. Co roku organizowane są parady równości – to też protest, przeciwko nietolerancji, to chęć ukazania swojej orientacji, której człowiek nie wstydzi się. Również największe przewroty historyczne miały swój początek w buncie – Wielka Rewolucja Francuska, Powstanie listopadowe, Wiosna Ludów czy Insurekcja Kościuszkowska.
Okres dorastania sprzyja buntowi. Grzeczne dzieci, wyrywają się spod opiekuńczych skrzydeł rodziców i zaczynają sprzeciwiać się im. Chcą na własną rękę poznać wady i zalety świata. Czasem młode osoby czują się rozdarte wewnętrznie – jakby były w nich dwie różne osoby. Nie chcemy uznać za swoich pewnych zasad, pragniemy indywidualności, odrębności, własnego stylu. Pokazujemy to fryzurą, ubiorem, makijażem, tatuażami czy kolczykami w różnych częściach ciała. Można powiedzieć, że w życiu kierują się oni słowami Barbary Rosiek: „Bunt nadaje życiu wartość.” Oraz słowami zespołu Cool Kids of Death: „Bunt to wolność”.
Podsumowując chciałbym powiedzieć, że bunt jest bardzo głęboko zakorzeniony w kartach ludzkości, historii i literatury. Będzie on zawsze istnieć, ponieważ człowiek będzie niezadowolony i będzie miał powody do protestu. Bunt warunkuje zmiany, daje do myślenia, pokazuje różnice-faworyzuje, więc indywidualność. Nie było jeszcze cywilizacji, w której nie byłoby buntu. Nie było jeszcze człowieka, w którym nie byłoby buntu.
Bunt jest zjawiskiem nieodzownie towarzyszącym ludziom, zarówno w przeszłości jak i w teraźniejszości. Bunt sprawia, że człowiek się rozwija, stwarza nowe rzeczy, dzięki którym idzie naprzód i nie pozostaje bierny, pragnie zmian. Głównym celem buntu jest poprawa życia. Choć wielu buntowników nie osiągnie swoich celów, nie uda im się postawić na swoim za jakiś czas znajdzie się ktoś inny, kto zdoła zrealizować plany poprzedników. Prawdopodobnie człowiek ten zmieni losy ludzkości, albo wynajdzie coś interesującego, za co wszyscy będą mu wdzięczni. Albert Camus stwierdził, że „Aby istnieć, człowiek musi się buntować” i jest to właśnie jedna z największych prawd kierująca człowiekiem i jego życiem.
Młodzież, zarówno jak i starsze pokolenia, coraz częściej buntują się przeciwko władzy, przemocy, złu i wielu innych rzeczach, z którymi, według nich, trzeba podjąć walkę, naprowadzić na dobrą drogę. Poprzez manifestacje i protesty przekazują swoje racje. Subkultury i inne organizacje są wpierane przez poetów, muzyków i artystów, zyskują dzięki temu szerszy przekaz, zrzeszając ludzi o podobnych poglądach.
Kształtowany przez romantyków indywidualizm jednostki kierowanej uporem, przez kilkaset lat przerodził się w bunt masowy- bunt pokoleń.
praca oceniona na 4-