Zasoby wodne, a potrzeby człowieka.
Człowiek wykorzystuje wodę w celach spożywczych, higienicznych, sanitarnych oraz w gospodarstwie domowym. W przemyśle woda jest wykorzystywana w procesach technologicznych, a ponadto pośredniczy w przetwarzaniu energii cieplnej i mechanicznej, służy do płukania i mycia produktów, do produkcji pary, jako środek chłodzący. Ale czy światu wystarczy wody ?
Woda jest ważny surowcem energetycznym tak, jak węgiel i ropa. Wbrew pozorów nieprzebranych zasobów – ¾ powierzchni Ziemi stanowią wody – mamy jej bardzo mało. Wody słodkie niezbędne do życia to zaledwie ok 4 % całych zasobów wodnych i nie wszystkie są dostępne dla człowieka. Ta niewielka ilość, jaką mamy, musi zaspokoić wszystkie potrzeby ludzkości. Jest tak bezcenna, ponieważ nie da się zastąpić niczym innym, czym można ugasić pragnienie. Statystyki wskazują, że pobór wody, zarówno tej rzecznej, podziemnej, jak i z innych źródeł przez ostatnie sto lat wzrósł dziewięć razy, natomiast jej zużycie przez jednego mieszkańca ziemi wzrosło tylko dwa razy. Zauważalna jest nawet tendencja spadkowa w ciągu ostatnich kilkunastu lat. Prawdopodobnie nie wystarczy to jednak do zaoszczędzenia wody, ze względu na wciąż rosnącą liczbę ludności.
Wody słodkie.
Wody słodkie zawierają stosunkowo niewielkie ilości soli (zasolenie poniżej 0,5‰). Całość wody słodkiej na Ziemi pochodzi z procesów parowania i skraplania (ewentualnie resublimacji) . Dostęp do wody słodkiej jest czynnikiem warunkującym życie i przetrwanie wielu gatunków roślin oraz zwierząt (w tym także człowieka). Człowiek może pić tylko wodę słodką (zarówno woda morska, jak i woda bachiczna nie mogą być spożywane w bezpośredniej postaci) pozyskując ją z wód powierzchniowych i podziemnych. Woda słodka stanowi ok. 4 % całych zasobów wodnych w tym 68,3 % zmagazynowane są w lodach i lodowcach; 31,4 % wód słodkich znajduje się po ziemią. Pozostałe 0,3 % to wody powierzchniowe. Wody słodkie, powierzchniowe ( 0,3 %) to w 87 % jeziora, w 11 % bagna i w 2 % rzeki.
Skutki braku dostępu do czystej wody.
Jak niedobór wody odbija się na ludziach? Po pierwsze, szkodzi zdrowiu. Nie chodzi o to, że umrą oni z pragnienia, lecz o to, że niska, jakość wody używanej do gotowania i picia jest przyczyną chorób. Około 80 procent chorób i przeszło 1/3 zgonów w krajach rozwijających się to skutki korzystania ze skażonej wody. W półpustynnych krajach Trzeciego Świata zbiorniki wodne są często zanieczyszczone ludzkimi bądź zwierzęcymi odchodami, pestycydami, nawozami lub chemikaliami przemysłowymi. Uboga rodzina może nie mieć innego wyjścia, jak tylko wykorzystywać taką zanieczyszczoną wodę. Najnowsze badania pokazują, że obecnie bez dostępu do bieżącej wody pitnej jest około miliarda mieszkańców ziemi, a ponad dwa razy tyle nie ma urządzeń sanitarnych. Jest to przyczyną miedzy innymi szerzenia się wielu chorób zakaźnych, które przenoszone są wraz zanieczyszczoną wodą. Szacuje się, że z tej przyczyny codziennie ginie około 10-20 tysięcy dzieci, a mimo to nie wywołuje to wielkiego odzewu. Wydawać by się mogło, że cholera to choroba, którą udało się opanować, a jednak jeszcze w połowie lat dziewięćdziesiątych ubiegłego stulecia odnotowano liczne przypadki zachorowań, głownie w krajach Afryki, Azji i Ameryki Środkowej. Podobna sytuacja występuję w gęsto zaludnionych miastach Indii, gdzie na porządku dziennym jest spożywanie wody zanieczyszczonej arsenem. Sprawę pogarsza wciąż przyrastająca liczba ludności, która zużywa i tak nadwątlone już zasoby wodne. Zwłaszcza groźne jest to w przypadku państw ubogich, które nie mają środków na radzenie sobie z wieloma problemami, nie wspominając o dostępności do wody.
Polska i jej zasoby wodne.
W naszym kraju sytuacja wodna jest bardzo niekorzystna. Zasoby rzek szacowane są na 58 mld m3, z czego około 1/3 stanowią wody niemagazynowane, spływające do morza, a aż 1/6 wód jest silnie zanieczyszczona. Polska jest jednym z najuboższych w wodę krajów europejskich (26 miejsce). Nasze zasoby wodne podlegają systematycznie postępującej degradacji jakościowej i ilościowej. Zużywamy prawie dwukrotnie więcej wody na jednego mieszkańca w przeciągu dobry niż np. w Niemczech, czyli także 2-razy więcej energii do jej podgrzewania i płacimy również 2-krotnie więcej za ścieki. Podstawową przyczyną tej sytuacji jest niedostateczne wyposażenie w urządzenia oczyszczające lub ograniczające wpływ zanieczyszczeń, a także brak indywidualnych urządzeń wodo oszczędnych.