profil

Romantyczna koncepcja świata w balladach A. Mickiewicza

poleca 85% 614 głosów

Treść Grafika
Filmy
Komentarze
Adam Mickiewicz

Obecne czasy bardzo się róek o od dawnych epok. Człowina pd początku swego istnienia na tym świecie cały czas ewoluuje. Zmienia się jego język, kultura i obyczaje. Zmianie ulega również jego wyobrażenie na temat świata i siebie samego. Chcąc się przekonać, jak wyglądała wizja świata romantycznego najlepiej byłoby zbudować maszynę umożliwiającą podróże w czasie i przestrzeni i po prostu przenieść się w tamte czasy.

Można by na przykład wybrać się w rok 1812 do Anglii i porozmawiać z Lordem Georem Byronem o jego poglądach na pewne tematy, albo w rok 1823 i pójść sobie na herbatkę z Adamem Mickiewiczem. Z pewnością byłby to najlepszy sposób, aby spojrzeć z bliska na tych ludzi, poznać ich koncepcję świata i człowieka romantycznego.

Niestety (a może jednak na szczęście??) nie jest to jeszcze możliwe. Mimo, iż technika wciąż posuwa się naprzód nadal brakuje tego jednego dużego kroku, który doprowadziłby nas do podróży w czasie.

Czy więc pozostają nam tylko marzenia i chęć poznania ówczesnej kultury? Nie, mamy bowiem coś, co ci ludzie pozostawili na tym świecie właśnie z myślą o nas - przyszłych pokoleniach.

To coś mimo tylu problemów na świecie - wojen, biedy i nieuczciwości, które trwały w czasie dzielącym ich epokę i naszą, ciągle żyje i trwa. Przetrwało, ponieważ jest to coś silniejszego, mocniejszego i trwalszego nawet od spiżowego pomnika. Jest to pamięć o tych ludziach, która ciągle żyje głęboko zakorzeniona w naszych sercach. Są to też przede wszystkim dzieła stworzone przez nich. Właśnie dzięki tym utworom możemy się tak wiele dowiedzieć o tamtych czasach.

Szczególnie ważne są pod tym względem ballady pisane przez Mickiewicza. Mimo, że mają one formę fantastycznych, można by pomyśleć, wyssanych z palca opowieści, zawierają wiele prawd o tamtej epoce. Czego więc możemy się dowiedzieć czytając ballady Mickiewiczowskie? Możemy poznać koncepcję ówczesnego świata i człowieka. W tym celu przeczytałam kilka wybranych ballad Mickiewicza. Oto jakie wnioski z nich wyciągnęłam.

Romantyczna koncepcja świata polega na odrzuceniu poglądów, jakie były powszechne w oświeceniu. Koniec z rozumowym poznawaniem świata, z racjonalizmem. Romantyzm odwraca się od oświecenia o 180º. Teraz najważniejsza staje się sfera duchowa. W utworach pojawiają się motywy świata irracjonalnego. W balladach możemy je łatwo dostrzec.

Czytając ballady, często spotykamy się w nich z postaciami pochodzącymi z tej drugiej strony rzeczywistości - ze świata pozaziemskiego. Równie często możemy dostrzec osoby, które się z tymi zjawami komunikują. W romantyzmie głęboko wierzono w możliwość porozumiewania się z "tamtym" światem. Tak, jak jest to przedstawione w balladzie "Romantyczność":

"Mówcie pacierze! - krzyczy prostota -
Tu jego dusza być musi.
Jasio być musi przy swej Karusi,
On ją kochał za żywota!"


Szczególne predyspozycje miały ku temu dzieci oraz poeci. Wiara w istnienie świata duchowego i możliwość porozumienia się z nim była dla kultury tego okresu bardzo ważna. Stanowi ona jakby szkielet tej epoki. Najczęściej ze światem irracjonalnym porozumiewał się prosty, niewykształcony lud, tak jak jest to opisane w balladzie "Romantyczność". Myślę, że jest tak dlatego, że człowiek z wysokim wykształceniem, jak na przykład "starzec ze szkiełkiem" po prostu nie chce uwierzyć w coś, czego nie da się dotknąć, zmierzyć, wytłumaczyć w ten sposób w jaki on pojmuje świat - racjonalnie, naukowo.

To zrozumiałe, że człowiek, który przez całe życie jest pewien, że drzewo jest wtedy, kiedy on je widzi, może dotknąć, poczuć, nie uwierzy, kiedy ktoś będzie mu opowiadał o drzewie, które rzekomo ta osoba widzi, a on nie. Co innego człowiek, który często słuchał baśni o drzewie, które jest niewidzialne. On uwierzy, że to drzewo jest rzeczywiście. Sens świata romantycznego polega na tym, aby uwierzyć w istnienie tego drzewa nawet jeśli się go nie widzi. Tak samo jest z postrzeganiem świata irracjonalnego.

Kolejną cechą romantycznej koncepcji świata i człowieka jest ogromna rola przyrody w romantyzmie. Przyroda - czyli wszystko to, co nas otacza, jest czymś ogromnym, czymś co nas przerasta. Jest to wyższa siła, której człowiek nigdy nie zdoła prześcignąć ani oswoić. Człowiek nie ma wpływu na przyrodę, ponieważ rządzi się ona swoimi własnymi prawami. Nie ma sensu próbować ją pokonać, ponieważ walka z nią obróci się przeciwko nam, a przyroda i tak wygra.

Dzięki temu, że jest to siła niezwyciężona, nieporównywalna z niczym, pełni odgrywa dużą rolę w balladach. Wszystko co jest w nich opisywane, dzieje się w tajemniczych miejscach. W balladzie "Świteź" jest to legendarne jezioro położone w lesie. W "Lilijach" dworek na skraju lasu i chata pustelnika.

Otoczenie ma nadawać balladzie charakter tajemniczości i grozy, które w połączeniu ze światem irracjonalnym stworzą specyficzny baśniowy klimat jak na przykład w balladzie "Lilije":

"Zmrok pada, wietrzyk wieje;
Ciemno, wietrzno, ponuro.
Wrona gdzieniegdzie kracze
I puchają puchacze."

Oprócz otoczenia na atmosferę ballady duży wpływ mają szczegóły, które mimo że są ledwo zauważalne, pełnią ważną funkcję. Są to na przykład: puchacze, kracząca wrona, ciemność, księżyc, wiatr szumiący w koronach drzew, grząska ziemia, wzburzone fale, szeleszcząca pod nogą gałązka. Wszystko to zebrane razem ma pobudzać wyobraźnię czytelnika i wprowadzać go w panującą atmosferę grozy.

Ważnym elementem świata przedstawionego w balladach jest ludowość. Mickiewicz często nawiązuje do podań i legend ludowych, jak na przykład w balladzie "Lilije", która ma swoje źródło właśnie w legendach ludowych. Równie często po prostu wymyślał on legendę i podpisał ją jako jedno z podań ludowych. Czasami zapożyczał jedynie jakiś konkretny motyw z wybranego mitu krążącego wśród ludzi, wplatając go w wymyśloną przez siebie fabułę.

Ludowość jest ściśle związana z przyrodą. Chodziło o pokazanie zależności człowieka od natury, poszukiwanie prawd, które od niej pochodzą. Prosty lud wierzył, że matka-ziemia sama wymierza sprawiedliwość i dlatego czuł do niej respekt i szanował ją. Dlatego też miała ona takie znaczenie w podaniach i legendach ludowych.

Romantyczność jest epoką jedyną w swoim rodzaju. Tacy są też ludzie tej epoki i ich podejście do życia. Porzucają oni wszelkie narzucone nakazy, zarówno w poezji jak i w życiu i postępują tak, jak uważają za słuszne. Koniec z więzami reguł, które dotąd krępowały ręce i umysł poety. Poeci uzmysłowili sobie, że ich twórczość jest jedyna w swoim rodzaju i musi być rzeczywista. Musi ona wyrażać uczucia i myśli twórcy, dlatego musi być zwolniony z ograniczeń stawianych przez klasyków literatury. Aby pisać naprawdę to co czują i w ten sposób, w jaki to czują, muszą pozbyć się szablonów i pisać to, co każe im natchnienie, a nie specjaliści z danej dziedziny. Doskonale oddaje to ostatnia strofa "Romantyczności":

"Martwe znasz prawdy, nieznane dla ludu,
Widzisz świat w proszku, w każdej gwiazd iskierce
Nie znasz prawd żywych, nie obaczysz cudu!
Miej serce i patrzaj w serce!"

W tym okresie od racjonalnego myślenia ważniejsze staje się słuchanie uczuć i własnego sumienia. Ludzie przestają wierzyć0 nauce, a zaczynają przeczuciom. Dla nich nie jest ważne to, czego można dowieść, udowodnić naukowo. Najważniejszym "autorytetem" są dla nich uczucia i przede wszystkim im wierzą. Ich zdaniem najważniejsze jest nie postępowanie rozważne, racjonalne i przemyślane, ale postępowanie zgodne ze swoim sumieniem. Z tą tezą zgadza się również narrator ballady pod tytułem "Romantyczność", mówiąc:

"Miej serce i patrzaj w serce."

Kolejnym ważnym elementem koncepcji świata i człowieka romantycznego w balladach Mickiewicza jest tragizm. Polega on na tym, że ballady kończą się praktycznie zawsze jakimś tragicznym wydarzeniem. W balladzie "Świteź" jest to najpierw zatopienie miasta, a później śmierć żołnierzy rosyjskich:

"Kto tylko ściągną do głębini ramię
Tak straszna jest kwiatów władza
Że go natychmiast choroba wyłamie
I śmierć gwałtowna ugadza."

W "Lilijach" również widzimy tragiczne wątki. Po pierwsze kobieta zabija niewinnego męża, po drugie cały kościół zapada się na koniec pod ziemię, jak jest opisane w wierszu:

"Wstrzęsła się cerkwi posada
Z zrębu wysuwa się zrąb
Sklep trzeszczy, głąb zapada
Cerkiew zapada w głąb
Ziemia ją z wierzchu kryje
Na niej rosną lilije
A rosną tak wysoko
Jak pan leży głęboko"

W "Świteziance" zakończenie jest równie tragiczne:

"Burzy się, wzdyma i wre aż do dna
Kręconym nurtem pochwyca
Roztwiera paszczę otchłań podwodna
Ginie z młodzieńcem dziewica."

Jedną z cech ballad jest występek, którego dopuszcza się któryś z bohaterów, i kara za niego. Ale dość często zdarza się, że oprócz winnych, karę ponoszą również zupełnie niewinni ludzie. Kiedy w utworze "Lilije" kościół zapada się pod ziemię ginie nie tylko niewierna małżonka, ale również niewinni bracia, oraz inni ludzie, którzy z pewnością przebywali w tym kościele, na przykład dzieci niewiernej kobiety, ksiądz udzielający sakramentu oraz prawdopodobnie zaproszeni goście, o ile tacy byli. Podobnie w utworze "Świteź", czym zawinili żołnierze carskiej armii? Przecież nie wiedzieli nic o tragedii, jaka tam miała miejsce.

Ballady można zaliczyć do grupy utworów moralizujących, czyli takich, które mają czytelnika czegoś nauczyć. W balladzie "Romantyczność" przesłanie zawarte jest w ostatniej strofie:

"Martwe znasz prawdy nie znane dla ludu
Widzisz świat w proszku, w każdej gwiazd iskierce.
Nie znasz prawd żywych, nie obaczysz cudu!
Miej serce i patrzaj w serce!"

Ze słów tych wypowiedzianych do starca przez narratora dowiadujemy się, że świat trzeba odbierać poprzez uczucia, sumienie, a nie tylko przez rozum i twierdzenia naukowe.

W balladzie "Świtezianka" poznajemy moc przysięgi i konsekwencje jej złamania. Uczymy się z niej, że trzeba być konsekwentnym w powziętych postanowieniach. Dowiadujemy się tego ze słów, które wypowiada do młodzieńca zdradzona dziewczyna:

"A gdzie przysięga? gdzie moja rada?
Wszak kto przysięgę naruszy,
Ach, biada jemu, za życia biada!
I biada jego złej duszy!"

W "Powrocie taty" również zawarty jest morał. Wypowiada go herszt bandy zbójców, która napada na wracającego z dziećmi ojca:

"Kupiec dziękuje, a zbójca odpowie:
'Nie dziękuj; wyznam ci szczerze,
Pierwszy bym pałkę strzaskał na twej głowie,
Gdyby nie dziatek pacierze.

Dziatki sprawiły, że uchodzisz cało,
Darzą cię życiem i zdrowiem;
Im więc podziękuj za to, co się stało,
A jak się stało opowiem'"

Z tych słów dowiadujemy się, jak dużą moc ma modlitwa.Podmiot liryczny sugeruje nam, że powinniśmy zaufać Bogu i jego prosić o pomoc w trudnych sytuacjach.

Z tego samego utworu możemy odczytać jeszcze jeden morał: Nawet zbójcy mają serce, też są ludźmi i potrafią odczuwać również pozytywne uczucia jak litość, współczucie:

"Słucham, ojczyste przyszły na myśl strony
Buława upadła mi z ręki;
Ach ja mam żonę! I u mojej żony
Jest synek taki maleńki.

Kupcze! Jedź w miasto, ja do lasu muszę;
Wy, dziatki, na ten pagórek
Biegajcie sobie i za moją duszę
Zmówcie też czasem paciórek."

Inną cechą, która również jest romantyczna dla romantycznego wizerunku świata i człowieka jest religijność, która się przejawia w częstym zwracaniu się bohaterów ballad do Boga. W "Romantyczności" ludzie modlą się do Boga za duszę Karusi. W "Powrocie Taty" dzieci ratują ojcu życie modlitwą. W balladzie "Lilije nie jest to aż tak widoczne, ale kobieta zamordowawszy i zakopawszy męża, pierwsze co robi, to biegnie do pustelnika wyspowiadać się z tego, co zrobiła. Jeszcze mniej wyraziste jest to w "Świteziance", gdzie nie ma bezpośredniego odniesienia do Boga, ale za to karą za grzech jest piekło. W utworze kilka razy przewija się motyw piekła jako kary, czyli czegoś złego.

Jednym z ważniejszych motywów w balladach jest motyw nieszczęśliwej miłości. Szczególnie wyraźny jest on w balladzie "Romantyczność". Karusia, której ukochany umarł jest zrozpaczona i pragnie się z nim porozumieć. Widzi go jako ducha, ale inni ludzie nie mogą go zobaczyć i nie rozumieją jej. To również można uznać za motyw tragiczny, ponieważ Karusia po śmierci ukochanego czuje się strasznie samotna, a tłum, który nie potrafi lub nie chce jej zrozumieć, jest dla niej dodatkową przykrością. Tak zwraca się do ukochanego:

"Ach, jak tam zimno musi być w grobie!
Umarłeś! Tak, dwa lata!
Weź mię, ja umrę przy tobie,
Nie lubię świata.

Źle mnie w złych ludzi tłumie,
Płaczę, a oni szydzą;
Mówię, nikt nie rozumie;
Widzę, oni nie widzą!"

Takie oto refleksje nasunęły mi się po zapoznaniu się z balladami Adama Mickiewicza. Jak więc z tego wynika, to, co zostawił nam ten słynny wieszcz jest naprawdę pomnikiem trwalszym od spiżowego, jak powiedział kiedyś Horacy. Jestem pewna, że z tych utworów można by wyciągnąć jeszcze wiele innych wniosków, ale chyba te są najważniejsze.

Dlatego drodzy naukowcy! Nie spieszcie się zbytnio ze stawianiem tego ostatniego kroku, którego się już nie da cofnąć. My sobie poradzimy i bez podróży w czasie. Co to by było za życie, jakby wszystko można było cofnąć? A gdzie spontaniczność? Gdzie ryzyko? Rozwój techniczny może jeszcze zaczekać. Spróbujcie wziąć przykład z ludzi żyjących w romantyzmie i choć przez jeden dzień nie patrzcie na świat przez "mędrca szkiełko i oko", ale spróbujcie spojrzeć na świat "oczami duszy swojej" i swego serca. Zróbcie to, co wam podpowiada serce i sumienie.

Z poważaniem...
Ka(ru)sia

Czy tekst był przydatny? Tak Nie

Czas czytania: 13 minuty

Ciekawostki ze świata
Teksty kultury