„Lalka” jest to pozytywistyczna powieść Bolesława Prusa realizująca zasady realizmu krytycznego. W utworze tym można także znaleźć cechy powieści psychologicznej czy społecznej. „Lalka” charakteryzuje się niezwykłym bogactwem motywów i epizodów. Niewątpliwie do głównych wątków zalicza się miłość Wokulskiego do Izabeli Łęckiej. Nawiązuje do niej także historia opowiedziana przez Węgiełka, która może stanowić pewną alegorię lub zwykłe urozmaicenie fabuły.
Akcja podanego fragmentu rozgrywa się na ruinach zamku w Zasławiu. Wokulski i Łęcka spotkali tam rzemieślnika Węgiełka, który stara się zabawić parę opowiadaniem. Historia dotyczy pewnego kowala zakochanego w śpiącej pannie. Losy tego człowieka i jego ukochanej przypominają sytuację Wokulskiego i Izabeli Łęckiej.
Węgiełek opowiada o kobiecie, która śpi z wbitą w głowę szpilką w podziemiach pełnych skarbów otoczona przez rozmaite potwory strzegące jej. Dlatego też nikt nie ratował panny, ponieważ przeraźliwie bał się strachów. Podobnie Izabela Łęcka nigdy nie była adorowana przez osoby niższego stanu, ponieważ bali się arystokracji uosobionej w historii przez demony. Węgiełek kontynuował mówiąc, że kamień przykrywający podziemia odsłania się dwa razy do roku. Pewnej Wielkanocy skarby i pannę udało się zobaczyć kowalowi z Zasławia, który jednakże nie zdążył skoczyć do jamy. Oszołomiony pięknem kobiety nie mógł przestać o niej myśleć i skupić się na swojej pracy. Podobnie Wokulski raz zobaczywszy Łęcką w teatrze nie miał odwagi okazać jej swojego uczucia. Nie mógł także o niej zapomnieć i zachowywać się normalnie. Węgiełek następnie opowiedział jak kowal znalazł sposób na swoją tęsknotę i cierpienie. Radząc się baby dowiedział się, że musi czekać aż do dnia świętego Jana i przede wszystkim wyzbyć się strachu przed potworami. Także Wokulski znalazł sposób na zdobycie Izabeli Łęckiej i pokonanie demonów, czyli arystokracji. Stwierdził, że zdobędzie łaskę panny i innych wysoko postawionych ludzi dzięki pieniądzom. Dlatego też udał się handlować na wojnę, przez co zdobył wielki majątek. Historia Węgiełka mówi, że kowalowi udało się wejść do podziemi. Nie bał się, dlatego przetrwał pośród demonów, które mimo wszystko wciąż na niego czyhały, nie ośmielając się go zaatakować. Podobna była sytuacja Wokulskiego. Udało mu się wkupić w arystokrację, jednakże nie mógł nic poradzić na ich krytykę i częściowo negatywne nastawienie do jego profesji. Opowiadanie Węgiełka kończy się nieszczęśliwie – kowal dociera do królewny i stara się wyciągnąć szpilkę z jej głowy. Panna nie ucieszyła się z nagłego ratunku – nakrzyczała nawet na swego wybawcę, że sprawia jej ból. Kowal nie przewidział takiej reakcji ukochanej i zląkł się, co pozwoliło potworom na atak. Tak samo Wokulski, kiedy udało mu się zbliżyć do Łęckiej spotyka tylko jej oschłość i obojętność. Arystokratka wydaje się być wręcz niezadowolona z jego zalotów. Jej zachowanie doprowadza go do rozpaczy i moralnego upadki na co tylko czekała arystokracja, która jeszcze bardziej wzmogła jego cierpienia otwartą krytyką. Węgiełek dodaje jeszcze, że wejście do podziemi zostało na zawsze zamknięte, a królewna na wpół rozbudzona głośno płacze. Podobnie stało się z Izabelą Łęcką. Po zniknięciu Wokulskiego straciła już wszystkich adoratorów i jedyne co może zrobić o zrezygnować z wystawnego życia i wstąpić do klasztoru.
Opowiedziana przez Węgiełka historia jest niewątpliwie alegorią, czyli obrazem mającym ukryte, przenośne znaczenie. Losy kowala i śpiącej panny dokładnie odzwierciedlają sytuację Wokulskiego i Łęckiej, o czym sami dobrze wiedzą. Świadczy o tym pytanie zadane przez Wokulskiego, czy jego ukochana się obudzi. Przytoczona legenda ma za zadanie pokazać bohaterom, że jeżeli nie przejrzą na oczy to ich losy skończą się bardzo źle.