profil

Reportaż "z Wrocławia"

poleca 85% 352 głosów

Treść
Grafika
Filmy
Komentarze

To nie jest prawda,wszystko wymyślone.To ma być reportaż z Wrocławia,o czym chce,byle by z Wrocławia.
Aha.tylko nie wiem,czy to jest dobre..prosze o komentaze i oceny.Nie wiem,to niby takie proste,ale ja mam problem z pisaniem reportażu.

Dnia 2.05.2010 na wyspie Słodowej we Wrocławiu rozpoczęła się o godzinie 13.00 3majówka. Wystąpiło wiele znanych zespołów, takich jak, Hey, happysad,Izrael oraz O.S.T.R.

Pierwsi na scenie pojawili się artyści z zespołu Natural Dread Killaz. Wszystkich zebranych powitał jeden z założycieli grupy- Mesajah. Swój występ rozpoczęli utworem pt. ”Good sensi”, który szybko rozbujał zebraną publikę. Po paru minutach na scenie pojawił się ‘happysad’, prezentując wolny kawałek pt. „IQ”, ale został dobrze przyjęty przez publiczność. Następnie zagrali dwa utwory, bardzo lubiane przez ich fanów, mianowicie „my się nie chcemy bić” i „wrócimy tu jeszcze” .
Największego "kopa" wrocławianie dostali od Adama Ostrowskiego(znanego jako O.S.T.R) i to co wyczyniał na scenie z mikrofonem po prostu ich rozwalało. Swój show zaczął znanym już numerem pt. ”z góry na dół”. Następnie zarapował piosenkę pt. „bujaka jamajka”, co wywołało ogromny aplauz i owacje. Z nowych numerów, O.S.T.Ry zaprezentował utwór „Sam to nazwij”, który mogliśmy usłyszeć w tle scen filmu pt. „Galerianki” .
-„Jest po prostu super, kocham muzykę ostrego !” – mówi Kaśka, jedna z fanek Adama Ostrowskiego. Miłym zaskoczeniem był fakt zagrania przez O.S.T.Rego kawałka "bez outra" z jego dziesiątej, jubileuszowej płyty.
Ludzie nie zdążyli się znudzić, bo zaraz na scenę wszedł zupełnie inny zespół, taki jak Hey. Bardzo spontanicznie przywitali się z publicznością i od razu przeszli do grania.
„Uwielbiam Hey, mają takie cudowne kawałki, sama prawda, nie ma co ukrywać. Dla mnie, mogliby grać tylko oni”- wypowiada się Maciek. Zaczęli od kawałka „Moja i Twoja nadzieja”, który porwał publiczność w swoje rytmy. Kontynuować taniec ‘Pogo’ fani mogli przy rytmach „Ciszy” oraz „Teksański”.
„No, ej..właśnie zabierasz nam czas, Pogo jest, lecimy!” – krzyczy Ola, której przerwałam dobrą zabawę, ale jej koleżanka Beata zgodziła się poświęcić swój czas: „ Ja to wolę hip-hop. Niestety Ostry już poszedł, dzisiaj pierwszy raz tańczę Pogo, szczerze mówiąc, to mi się nie podoba. Wszystko mnie boli, chociaż fakt, jak upadniesz, to zaraz 100 rąk wyciągniętych widzisz, żeby ci pomóc wstać. Jest po prostu super, kocham takie koncerty, mimo że, to nie moje klimaty. Poznałam bardzo dużo ludzi, a ilu znajomych spotkałam, masakra”.
Jeszcze kilka piosenek i publiczność przywitała Izrael. Tak samo świetni, co mogłam wywnioskować po wypowiedziach znajdujących się tu osób. Trzy piosenki, fani skakali, ręce w górze, taniec Pogo. „Każda majówka jest taka świetna.”- mówi Bartek, wielbiciel zespołu Happysad.

Impreza pod względem organizacyjnym udała się w stu procentach. Duże brawa dla organizatorów za dobór artystów. We Wrocławiu urodzaj koncertów jest tak duży, że nie wszyscy mogą pozwolić sobie na zaliczenie wszystkich. Mimo wszystko podziękowania dla tych, którzy się stawili, a organizatorom życzę więcej tak udanych imprez.

Czy tekst był przydatny? Tak Nie
Przeczytaj podobne teksty

Czas czytania: 2 minuty

Ciekawostki ze świata