Balladyna jest tytułową bohaterką powieści Juliusza Słowackiego. Mieszkała razem z matką, która jest samotną wdową, a także młodszą siostrą Aliną, która w odróżnieniu od siostry jest postacią postrzeganą w sposób pozytywny.
Balladyna jest kobietą o długich, ciemnych włosach i oczach czarnych jak węgiel. Jej późniejszy mąż Kirkor, zachwycając się urodą dziewczyny, mówi o niej: "Starsza jak śniegi...ta z alabastrów...ta ma pod rzęsą węgle...a ta zaś jako noc biała nad rankiem".
Była leniwa, z wszystkiego niezadowolona i ponura. Kiedy rankiem zbierała w lesie maliny, powiedziała: "Wolę noc ciemną niż taki poranek".
Tytułowa bohaterka w odróżnieniu od swojej młodszej siostry była straszną egoistką, kobietą, która myślała jedynie o swoich dobrach. Dążyła do celu po trupach, co potwierdza sytuacja w lesie, podczas zbierania malin, gdy to Balladyna zazdrosna o dzban pełny owoców oraz żądna Kirkora, a co za tym idzie jego majątku, zabiła bez wahania Alinę. Na oczach wszystkich wyparła się także swej matki i kazała ją wyrzucić za drzwi, choć na zewnątrz panowała burza i lał deszcz.
Kobieta strasznie dwulicowa, zachłanna i podstępna. Bez żadnych skrupułów wymordowała ludzi, w tym nawet Kirkora, którzy w jakiś sposób zagrażali jej w objęciu stanowiska królowej.
Według mnie Balladyna zasłużyła na taką, a nie inną śmierć. Jest to najbardziej negatywna postać wśród wszystkich gimnazjalnych lektur, jakie dotychczas zdążyłem poznać.
no no mi sie przydała :)
przepiszecie to a nauczyciel też sobie sprawdzi i to jest jeden u mnie tak robili i tak się skończyło 1