MIT O PROMETEUSZU
Postać Prometeusza, czyli Jupiter w mitologii rzymskiej została stworzona, przez Jana Parandowskiego. W mitologii greckiej był tytanem, którego imię znaczyło "przemyślny".
Był synem Japetosa i Okenidy Kliene. Miał brata Atlasa i Epitemeusza. Deukalion był jego synem. Prometeusz ulepił ludzi z gliny i łez. Glina jest dość krucha. I to ma symbolizować cechy człowieka- uczciwość i wrażliwość na krzywdę. Duszę zaś brał z ognia niebieskiego, którego parę iskier ukradł z rydwanu słońca. Człowiek stworzony przez tytana był słaby i nagi. Palce miał zakończone kruchymi paznokciami. Więc nie nadawały się do obrony, przed dzikimi zwierzętami.
Prometeusz próbował przechytrzyć Zeusa. Podczas, gdy ustalono, które części ofiary należą się bogom, Zeus przejrzał podstęp i za karę odebrał ludziom ogień. Lecz Prometeusz wykradł go podstępnie i zwrócił ludziom. Ogień był znakiem Wówczas Zeus w odwecie wysłał na ziemię Pandorę. Była to pierwsza śmiertelna. Jupiter wysłał ją na Ziemię z puszką pełną nieszczęść. Chciał tym sposobem ukarać zdrajcę, za kradzież ognia. Prometeusza skazał na wieczne męki, poprzez przykucie go do skał Kaukazu. Sępy wyjadały ciągle co noc odrastającą wątrobę. Według Ajschylosa ( Prometeusz skowany) Prometeusz został uwolniony przez Heraklesa za zgodą Zeusa w zamian za wyjawienie ojcu bogów tajemnicy Tetydy. Jupiter w mitologii greckiej jest najbardziej wzniosłą postacią wśród greckich bogów.
Prometeusz jest symbolem dobroczyńcy ludzkości. Uznany jest za wynalazcę rzemiosła i ojca postępu. Wyidealizowana postać Prometeusza stała się w XIX w. symbolem prometeizmu. Jest to wyraz buntu przeciw potęgom krępującym rozwój wolności ducha jednostek, oraz symbolem cierpienia dla idei. Nazwa ta powstała od imienia tego boga.
Bohater trzeciej części "Dziadów" Adama Mickiewicza, czyli Konrad to więzień w klasztorze Bazylianów w Wilnie. Jego pragnieniem jest wskrzeszenie wolnej Polski, dla owej wolności gotów jest do romantycznych uniesień i czynów.
Wyróżnia się on na tle innych więźniów. Jest poetą, człowiekiem niezwykłym. Można go nazwać typowym bohaterem romantycznym. Uderza jego indywidualizm, poczucie osamotnienia i wyższości nad resztą ludzi, a także siła uczucia, jaka nim rządzi. Cała wiedza o Konradzie wypływa z monologu bohatera z tzw. wielkiej improwizacji. Konrad odkrywa w niej stan swojego ducha, targające nim gwałtowne uczucia. Głównym jednak motywem tej sceny jest walka człowieka z Bogiem. Bohater - Konrad nie buntuje się jednak przeciwko Bogu dla własnych korzyści, występuje w imieniu całego ciemiężonego narodu, w uniesieniu utożsamia się z nim wołając a także twierdząc, że "jest milion, bo za miliony kocha i cierpi katusze", "Ja i ojczyzna to jedno". Lecz im bardziej czuje swą rolę dziejową im bardziej przekonany jest o swojej wyjątkowości i szczególnej misji, jaką ma do spełnienia, tym bardziej jest podżegany przez szatana, wbija się w pychę. Chce porozumienia z Bogiem na płaszczyźnie uczuć, żąda, by Bóg dał mu władzę nad wszystkimi duszami, a wtedy, w przeciwieństwie do Boga, będzie zdolny uszczęśliwić świat, zmienić "padół łez" na miejsce szczęścia wszystkich ludzi. Konrada można nazwać, więc nowożytnym Prometeuszem. Mitologiczny Prometeusz, dokonał bowiem aktu kreacji człowieka, ulepił bowiem figurkę z gliny i tchnął w nią duszę. Tym samym wystąpił przeciwko Bogu. Konrad natomiast chce dokonać jakby powtórnej kreacji ludzkości, dając jej nową epokę szczęśliwości. Konrad utożsamia się, więc z Prometeuszem, gdyż podobnie jak tamten pragnie poświęcić się dla ludzi. Mówi Bogu, że jego miłość spoczęła nie na jednym człowieku, nie na jednej rodzinie, lecz na wszystkich pokoleniach ludzi, na całej ludzkości. To poczucie rodzi w nim pychę. Uważa, że jego zdolności poetyckie, jego twórczość, daje mu prawo, by rozmawiać z Bogiem, jak równy z równym. Takie wywyższenie się i bunt przeciwko Bogu jest grzechem. Jednak Konrad nie zostanie całkowicie potępiony, gdyż walczy natchniony miłością i patriotyzmem.
Prometeizm Konrada wiązał się z jego wyjątkową indywidualnością. Jako jednostka silna, czująca swoją moc czuł potrzebę działania, nawet za cenę potępienia go przez Boga. Postawa prometejska była charakterystyczna dla wielu bohater utworów romantycznych. Mimo, że zwykle nie mogli realizować swych wzniosłych dążeń i sami narażali się na upadek i porażkę.
NIKE
Nike występuje w najdawniejszych przekazach teogonicznych (mitach o Bogach).Jako córka Zeusa, bohaterska bogini zwycięstwa ze skrzydłami u ramion, bardzo często w starożytności zdobiła pomniki zwycięzców. Stopniowo na wyobrażenie mitologicznej bogini zwycięstwa zaczęło nakładać się nowe wyobrażenie bardziej przemawiające do ludzi czasów nowożytnych. Związane jest to ze słynną rzeźbą hellenistyczną z II w. p.n.e. - Nike z Samotraki (Luwr).Do naszych czasów rzeźba ta dotrwała okaleczona, zniszczona przez czas - nie ma głowy, rąk, ale ma skrzydła. To ona stała się źródłem inspiracji bardziej niż mitologiczna bogini.
Literatura polska chętnie sięga do mitu o Nike, co ma uzasadnienie w naszej dramatycznej historii, pomaga uzasadnić heroizm, tragizm. Bardzo popularny w literaturze.
"Ty jesteś jak paryska Nike z Samotraki
O miłości nieuciszona
Choć zabita, lecz biegniesz z zapałem jednakim
Wyciągając odcięte ramiona"
(Maria Pawlikowska-Jasnorzewska "Nike")
Wiersz ten znajduje się w tomiku "Pocałunki" z 1926 r., ma typową dla całego tomiku formę czterowiersza. Poetkę zainspirowała nie mityczna Nike, ale okaleczona, ekspresyjna rzeźba. Motyw Nike posłużył poetce do ukazania miłości. Rzecz oryginalna: u poetów wcześniejszych barokowych, renesansowych miłość była reprezentowana przez Wenus, amorka - Kupidyna. Maria Pawlikowska-Jasnorzewska patrząc z dystansem na sprawy uczuć osiąga nowy efekt porównując miłość do kalekiej rzeźby. Miłość jest jak okaleczona rzeźba. Wiersz ukazuje tragizm zranionej miłości. Motyw Nike staje się pretekstem do refleksyjnego liryku o miłości. Zarazem następuje odwrócenie topos (wzorzec) - bogini zwycięstwa jest w tym wierszu boginią osobistej klęski, a nie boginią zwycięstwa. Można powiedzieć, że kobiecie współczesnej wydaje się być bardziej właściwą patronką miłości - Nike z Samotraki niż zbanalizowana przez literaturę Wenus.
Motyw Nike pojawia się bardzo często w poezji współczesnej mówiącej o wojnie. Z tematyką wojenną, cierpieniem, heroizmem bohatera związane są wiersze:
1. "Nike" - Jan Lechoń tom "Arias Kurante"
2. "Nike, która się waha" - Zbigniew Herbert
3. "Nike" - Antoni Słonimski
4. "Nike z Samotraki" - Leopold Staff
"Nike" - Jan Lechoń
Nike Grunwaldu, rosła krakowska dziewczyna
Wyszła nocą na pole pod sklepione chmury
Za zbroję szmelcowaną, modre chabry wpina
I podniósłszy przyłbicę wzniosła się do góry
A za nią lekką stopą wznosząc się od ziemi
Płynie Nike spod Wiednia skrzydły husarskiemi
Słuckie pasy jak wstęgi wkoło niej się plotą
A ona dmie przeciągle w długą surmę złotą
I kiedy przelatują nad laurów szpalery
Nagle szum w wawrzynowej podniósł się gęstwinie
Srebrny orzeł wypłynął i wysoko płynie
Na wzniesionym ramieniu Nike z Samotraki
W świetle księżycowym to świecą to giną
Aż wreszcie nad Italią swe skrzydła rozwiały
I teraz sypią kwiaty we wszystkich pól chwały
Na groby i na Nike spod Monte Cassino
Jan Lechoń posłużył się motywem Nike, aby oddać hołd żołnierzom poległym pod Monte Casino. Pojawiają się tu trzy Nike symbolizujące wielkość polskiego oręża: Nike Grunwaldu, pokazana jako krakowska dziewczyna, Nike spod Wiednia ze skrzydłami husarskimi, Nike spod Samosierry, na, której wzniesionym ramieniu płynie srebrny orzeł. Te trzy boginie pokazujące bohaterstwo Polaków w przeszłości spotykają się po to, aby oddać hołd Nike bohaterów ostatniej wojny, nad talią.
Antoni Słonimskiego "Nike"
Inaczej pokazany jest motyw ten w wierszu A. Słonimskiego "Nike" z tomu "Wiersze londyńskie". Zestawia dwa na zasadzie dysonansu wyobrażenia Nike: mitologiczne - pełna chwały bogini zwycięstwa i Nike okaleczonej, rzeźby. Poeta odrzuca Nike mitologiczną, gdyż Nike jest dla niego nie tylko symbolem zwycięstwa, ale też i symbolem okrucieństwa wojny.
"Nie ty mojemu sercu jesteś bliska
We krwi brocząca przez pobojowiska
Nike zwycięskich plemion."
Słonimski uważa, że bliższa naszym doświadczeniom jest Nike z Samotraki, której głowę zwalono z ramion, pisze, że tylko Nike z Samotraki może prowadzić naród potwornie doświadczony przez historię do bohaterskich zrywów.
"Za tobą Nike spod Samotraki
Wiatrem ogromnym porwani
Płyniemy oślepłe ptaki."
Zbigniew Herbert "Nike, która się waha"
Inaczej jeszcze motywy antyczne interpretuje Herbert, który nawiązuje do tradycji klasycznych często odwołuje się do nich, polemizuje. Wiersz ten mówi również o wojnie.
Najpiękniejsza jest Nike w momencie
kiedy się waha
prawa ręka piękna jak rozkaz
opiera się o powietrze
ale skrzydła drżą
Widzi bowiem
samotnego młodzieńca
idzie długą koleiną
wojennego wozu
szarą drogą, w szarym krajobrazie
skał i rzadkich krzewów jałowca
ów młodzieniec niedługo zginie
właśnie szala z jego losem
gwałtownie opada
ku ziemi
Nike ma ogromną ochotę
podejść
i pocałować go w czoło
Ale boi się
że on który nie zaznał
słodyczy pieszczot
poznawszy ją
mógłby uciekać jak inni
w czasie tej bitwy
Więc Nike waha się
i w końcu postanawia
pozostać w pozycji
której nauczyli ją rzeźbiarze
wstydząc się bardzo tej chwili wzruszeń
Rozumie dobrze
że jutro o świcie
muszą znaleźć tego chłopca
z otwartą piersią
zamkniętymi oczyma
i cierpkim obolem ojczyzny
pod drętwym językiem
Wiersz ukazał się w tomie "Struna światła" - 1956 r. Wiersz Herberta posiada dwóch bohaterów: jednym z nich jest Nike, która w przypływie ludzkiego uczucia pragnie zatrzymać młodzieńca, który zginie w bitwie. Ma ochotę podejść i pocałować go w czoło, ale boi się by nie uciekł - chłopiec, który zostanie znaleziony martwy.
W tym wierszu Nike jest postacią drugoplanową, wiersz mówi o tragizmie pokolenia Kolumbów skazanego na śmierć przez historię. Herbert w tym wierszu polemizuje z tradycją literacką, która mówiła o słodkiej śmierci dla Ojczyzny. Mówi, że ofiara płacona Ojczyźnie jest gorzka, cierpka - chłopca znajdą z cierpkim obolem Ojczyzny. Tytułowa Nike jest bardzo współczesna, daleka od mitologicznej Nike, jest bardzo ludzka, świadoma tragizmu wojny. Herbert zastanawia się czy jest to bogini zwycięstwa w kontekście II wojny światowej czy Nike klęski. Odchodzi od mitu, polemizuje, uwspółcześnia. Nike wie jak zachować się posągowo, postanawia pozostać w pozycji jakiej nauczyli ją rzeźbiarze, ale jest w niej także bardzo silne pragnienie, zwyczajne, ludzkie, podejść do chłopca, chce go uchronić, ma coś z matki, kochanki, ale musi odgrywać rolę narzuconą jej przez mit. Wiersz ten jest wielką parabolą. Mówiąc o absurdzie wszystkich wojen mit został przez Herberta zakwestionowany. Starożytna bogini, pewna swych racji, walcząc stała się Nike sceptyczną, niepewną swych racji, wahającą się - w tym wyraża się o wiele większy heroizm i tragizm współczesnych bohaterów prowadzonych przez Nike, która się waha.
"Nike z Samotraki" – Leopold Staff
W wietrznych fałdach twych wiotkich
szat słyszę muzykę
Lotu, którego nie prześcigną ptaki
Czarująca bogini triumfu, o Nike
Co od wieków zdyszana leci z Samotraki
Pośpiech potężnych skrzydeł twych powietrze chłoszcze
Niosąc zwycięstwo, sławę i liście laurowe
Nie pragnę ich. I temu jedynie zazdroszczę
Dla, których w porywie swym straciłaś głowę
Tom - "Martwa pogoda".
Wiersze w tym tomie wyrastają z doświadczeń okupacyjnych poety. Wiersz ten jest świadectwem, że poeta nie chce być Tyrteuszem (piewca bohaterów) nawet w tych wierszach, o bolesnych doświadczeniach, pozostaje subtelnym lirykiem próbującym odkryć sens życia, mimo wojny, na przekór wojny. W wierszu tym zostały scalone dwa motywy Nike: motyw kulturowy = motyw rzeźby (potężne skrzydła, brak głowy) i motyw mitologiczny (bogini triumfu).Jednocześnie wprowadza inny bardziej współczesny obraz bogini, który wyraża określenie "czarująca bogini triumfu". To określenie sprowadza tę dumną boginię do postaci ludzkiej - kobiety, odnoszącej prywatne triumfy. Nadaje jej ludzkie cechy. Posługuje się kontrastem: zderzenie patosu początkowych wersów pierwszej zwrotki z czwartym wersem "Od wieków zdyszana lecisz z Samotraki". Ten potoczny zwrot frazeologiczny - zdyszana lecisz, sugeruje lot oraz codzienne zabieganie. Również żartobliwy moment zawiera druga zwrotka, w której także posłużył się kontrastem - w dwóch pierwszych wersach nawiązuje do rzeźby i bogini, oddaje patos bogini, a kontrastowym zaprzeczeniem jest dowcipna puenta - podmiot liryczny zazdrości temu, dla którego bogini w porywie swym straciła głowę. Na początku strofy pierwszej i drugiej Nike jest boginią zwycięstwa i słynnym posągiem, a w drugiej części staje się uroczą kobietą i raczej boginią miłości.
Mit o Dedalu i Ikarze
Król krety, Minos, zaangażował Dedala do budowy słynnego labiryntu dla swego syna, potwora Minotaura.
Dedal, utalentowany rzeźbiarz i budowniczy, podziwiany za swój kunszt artystyczny oraz bardzo wiele pożytecznych wynalazków (siekiera, poziomica, świder), przybył tu z Aten po zabiciu swego ucznia, siostrzeńca.
Gdy labirynt był już gotowy, król, nie chcąc utracić Dedala, nie wyraził zgody na jego powrót do kraju. Wówczas Dedal, tęskniąc bardzo za ojczyzną, wymyślił niezwykły sposób ucieczki. Sporządził z ptasich piór sklejonych woskiem olbrzymie skrzydła dla siebie i syna Ikara. Przytwierdziwszy je sobie do ramion, wznieśli się obaj w powietrze i poszybowali w kierunku Sycylii.
Wcześniej Dedal ostrzegł syna, by nie leciał zbyt wysoko, bo słońce roztopi wosk ani zbyt nisko, bo pióra nasiąkną wilgocią, ale Ikar, pod wrażeniem przeżyć, zapomniał o ojcowskiej przestrodze. Wzbił się wysoko w górę, słońce roztopiło wosk, pióra wypadły ze skrzydeł, Ikar runął na ziemię i zabił się na miejscu.
Po długich poszukiwaniach ojciec odnalazł syna na wyspie, którą później nazwano Ikarią, a morze dookoła niej - Morzem Ikaryjskim tam go pochował.
Duży wpływ na interpretację i transpozycję tego mitu wywarł obraz flamandzkiego malarza Petera Breuegel'a pt. "Upadek Ikara", który przedstawia interpretację mitu bowiem tonący Ikar ukazany jest na drugim planie obrazu, zupełnie niewidoczny, na wodzie widać trochę piór i wystającą z wody stopę. Jedynie podpis - tytuł wyjaśnia, że malarz chciał pokazać tragedię Ikara.
Natomiast na pierwszym planie obrazu przedstawieni są ludzie zajęci pracą nie zauważający toczącego się obok dramatu: kobieta pierze, chłop orze pole, pastuszek pasie owce, w zatoce stoją statki. Obraz Breuegel'a i zawarta w nim interpretacja mitu często jest wykorzystywana przez współczesnych twórców jako argument w toczących się polemikach.
Bohaterowie mitu: Ikar i Dedal stali się archetypami (wzorami) pewnych postaw: Ikar - symbol marzeń, tęsknot ludzkich, porywczości, lekkomyślności, młodzieńczego entuzjazmu; Dedal - symbol rozwagi, ostrożności, skuteczności. Do tego mitu nawiązują: Bryl, Grochowiak, Różewicz.
1. Stanisław Grochowiak - "Ikar"
2. Ernest Bryl - "Wciąż o Ikarach głoszą"
3. Tadeusz Różewicz - "Prawa i obowiązki"
Wiersz Stanisława Grochowiaka mówi o istocie sztuki, prawie artysty do ukazywania w dziele rzeczy pięknych, posługiwania się rekwizytami poetyckimi mieszczącymi się w kanonach poetyckiego piękna. W wierszu tym toczy się spór o granice estetyczne, Grochowiak broniąc prawa poety do pokazywania rzeczy niepoetyckich, pozbawionych piękna, stanowiących część naszego życia: gdzie jest miejsce na ból, pracę. Twarz kobieca to nie tylko piękno ale i zmarszczki, starość - nie można tego pominąć. Sięga do mitu o Ikarze w sporze o kryteria, granice estetyczne, a ściślej do Breuegelowskiej interpretacji. Powołuje się na autorytet Breuegel'a, który Ikara - symbol wzniosłości, wzruszeń, marzeń, tęsknot umieścił na drugim planie, a na pierwszym malował wołu. Pyta się czy wykląć Breuegel'a, który na pierwszym planie ukazywał życie codzienne.
"Ikar" – Stanisław Grochowiak
I pomyslec: ile tu slów by znowu trzeba
By zapach szumial w porcelanowych nozdrzach
By jezyk - niegdys wilgotny - przestal byc rzezba z soli
Oczy - dwojgiem rózowych swiatel
Co zrobia?
Nie widza!
Co nas bowiem przeklina? Przeklina znaczy: oddala
Bezradnych jak na lodowisku tanczace
koszule
Ta prawda co jest ciemna, lecz ziarnista jak stal
Czy skrzydla
Z ptasich pecherzy, rozpietych na promykach
Oto Ikar wzlatuje. Kobieta nad balia zanurza rece
Oto Ikar upada. Kobieta nad balia napreza kark
Oto Ikar wzlatuje. Kobieta czuje kregoslup jak lune
Oto Ikar upada. W kobiecie jest ból i spoczynek
Jaj spiew jest ochryply, twarz kobiety jak pole
Usiane chrustem gonitwy, ptasich tropów - za kosów
Tu zbliz sie z pedzelkiem do jaskólczenia brwi Tu - prosze spróbuj - ptaszka wiesc na promieniu
Piekno? Podobno w napowietrznych pokojach
Ale jaka chmura udzwignie nam balie
Alez - w imie piekna - wyklac rzeczy ciezkie
Stól do odpoczynku lokci - krzeslo do strazy przy chorych
Breuegel malowal wolu - ten byl w pierwszym planie
Wyklac Breuegel'a - bo w drugim dopiero Ikar jak mucha
Wzbijal sie?
Spadal?
Omiatal niebosklon
Cukrzana chmurka na lekkim patyku
Wiersz Stanislawa Grochowiaka mówi o istocie sztuki, prawie artysty do ukazywania w dziele rzeczy pieknych, poslugiwania sie rekwizytami poetyckimi mieszczacymi sie w kanonach poetyckiego piekna. W wierszu tym toczy sie spór o granice estetyczne, Grochowiak broniac prawa poety do pokazywania rzeczy niepoetyckich, pozbawionych piekna, stanowiacych czesc naszego zycia: gdzie jest miejsce na ból, prace. Twarz kobieca to nie tylko piekno ale i zmarszczki, starosc - nie mozna tego pominac. Siega do mitu o Ikarze w sporze o kryteria, granice estetyczne, a scislej do Breuegelowskiej interpretacji. Powoluje sie na autorytet Breuegel'a, który Ikara - symbol wznioslosci, wzruszen, marzen, tesknot umiescil na drugim planie, a na pierwszym malowal wolu. Pyta sie czy wyklac Breuegel'a, który na pierwszym planie ukazywal zycie codzienne
Ernest Bryll - "Wciąż o Ikarach głoszą".
Wciąż o Ikarach głoszą - choć doleciał Dedal
jakby to nikła pierze skrzydłem uronione
chuda chłopięca noga zadarta do nieba
- znaczyła wszystko. Jakby na obronę
dano nam tyle męstwa, co je ćmy gromadą
skwiercząc u lampy objawiają...
Jeśli poznawszy miękkość wosku umiemy dopadać
wybranych brzegów - mijają nas w pieśni
Tak jak mijają chłopa albo mu się dziwią
że nie patrzy w ikaty:
Breuegel co osiwiał
pojmując ludzi, oczy im odwracał
od podniebnych dramatów. Wiedział, że nie gapić
trzeba się nam w Ikary, nie upadkiem smucić
- choćby najwyższy...
A swoje ucapić
Czy Dedal, by ratować Ikara powrócił?
Wiersz ten mówi o postawach życiowych: heroicznej, tragicznej, bohaterskiej, romantycznej i postawie praktycznej, życiowej, utylitarnej. Symbolem tych postaw świadomości ludzkiej stali się Dedal i Ikar. Podmiot liryczny, że ludziom bliższy stał się Ikar, mimo iż doleciał Dedal. Wie, że rozsądek, praktyczność, rozwaga nie są opiewane w pieśniach. Podmiotowi lirycznemu bliższa jest postawa Dedala - występuje w jej obronie. Poeta przywołuje obraz Breuegel'a, który odwracał oczy ludzi od podniebnych dramatów, wiedział że trzeba swoje ucapić. Kończy wiersz pytaniem czy Dedal by ratować Ikara powrócił.
"Prawa i obowiązki" – Tadeusz Różewicz
Dawniej kiedy nie wiem
dawniej myślałem że mam prawo obowiązek
krzyczeć na oracza
patrz patrz słuchaj pniu
Ikar spada
Ikar tonie syn marzenia
porzuć pług
porzuć ziemię
otwórz oczy
tam Ikar
Dawniej kiedy nie wiem
dawniej myślałem że mam prawo obowiązek
krzyczeć na oracza
patrz patrz słuchaj pniu
Ikar spada
Ikar tonie syn marzenia
porzuć pług
porzuć ziemię
otwórz oczy
tam Ikar
tonie
albo ten pastuch
tyłem odwrócony do dramatu
skrzydeł słońca lotu
upadku
mówiłem ślepcy
lecz teraz kiedy teraz nie wiem
wiem że oracz winien orać ziemię
pasterz pilnować trzody
przygoda Ikara nie jest ich przygodą
musi się tak skończyć
i nie ma w tym nic
wstrząsającego
że piękny statek płynie dalej
do portu przeznaczenia
W wierszu tym podmiot liryczny przedstawia zmianę swoich poglądów na temat postaw życiowych. Postawy życiowej, której symbolem stał się Ikar - bohater tragizmu. Dawniej podmiot liryczny uważał wszystkich ludzi, którzy przechodzili obojętnie wobec Ikarów za ślepców, którzy żyli swoim życiem. Krzyczał na nich, chciał im pokazać, że to co robią jest nieważne w obliczu tego co robi Ikar. Straszne było dla niego, że ludzie są tacy zwyczajni, normalni. A teraz zrozumiał, że jest w tym pewna normalność i prawidłowość - nie ma w tym nic wstrząsającego.
Reinterpretacja mitów jest parabolą ludzkich losów.
Chodziło mi o inny mit , ale ciekawa praca
Ciekawa ta Twoja praca,szkoda tylko że pominięto prozę.
mi się podoba, ogólnie praca jest w porządku,skorzystałem nieco z niej :)