Niedawno oglądałem film pt "Romeo i Julia". Został zrealizowany w USA przez Australijczyka Baza Luhrmanna na podstawie dramatu Williama Szekspira o tej samej nazwie - rok premiery 1996.
Przedstawia miłość dwóch kochanków, Romea i Julii, którzy wywodzą się z dwóch zwaśnionych rodów (Capuletti oraz Monteki). W postać Romea wcielił się Leonardo DiCaprio, natomiast w Julię Clarie Danes.
Była także świetna muzyka, która oddawała charakter scenie. Skomponowała ją Karolina Montague. Byli też poboczni bohaterowie, jak Tybalt - John Leguizanio, Merkucjo - Harold Perrineau, Parys - Paul Rudd oraz ojciec Laurenty - Pete Postlethwaite.
Akcja rozgrywa się w fikcyjnym mieście - Verona Beach. Reżyser odtworzył sztukę jako melodramat. Kwestie aktorów były bardzo podobne do kwestii w powieści, chociaż były to czasy współczesności. Np gdy mówiono "dobądźcie mieczy!" to wyciągali pistolety. Dla "zbłaźnienia" filmu aktorzy byli ubrani w hawajskie koszule.
Moim zdaniem ten film jako melodramat jest nawet dobry, ponieważ reżyser miał świetny pomysł.