Drodzy radni i goście sesji,
Pragnę zwrócić państwa uwagę na problem niechcianych zwierząt, wałęsających się po naszej gminie. Od lat nie potrafimy poradzić sobie z tym kłopotem. Stale się on nasila, powodując znaczny dyskomfort naszych mieszkańców, o czym pisze także lokalna prasa.
Czas zacząć walkę z tym problemem. Pamiętamy doskonale, czym skończył się poprzedni pomysł radnego Figarskiego. Podpisanie umowy z firmą, która za odławianie psa, pobierała opłatę 1000 zł, a następnie zwierzęta przetrzymywała w nie humanitarnych warunkach, dzięki programowi „Sprawa dla reportera”został nagłośniony, co przyniosło spory wstyd naszemu miastu. Jednak mimo zerwania umowy, problem oczywiście się nie skończył, dlatego musimy pomyśleć nad alternatywą dla rozwiązania tego kłopotu. Najlepszym rozwiązaniem jest budowa własnego schroniska. Tak robią największe miasta Europy, nauczone przypadkami taki jak nasz. Schronisko zapewni nam najlepszą ochronę zwierząt, najbardziej humanitarne ich traktowanie, a także zapewni zahamowanie niepotrzebnego rozmnażania się bezdomnych zwierząt. Schronisko, jako konkretny, centralny ośrodek gminny, pomagający bezbronnym zwierzętom, przyciągnie sponsorów, darczyńców i organizacje pomagające w reklamie adopcji zwierząt, co pozwoli na najskuteczniejsze zmniejszenie liczby bezdomnych zwierząt, co jest bardzo negatywnym zjawiskiem.
Drugim równie ważnym krokiem powinno być uchwalenie uchwały, mówiącej o obowiązkowym chipowaniu zwierząt. Pozwoli to na szybką lokalizację właściciela zaginionego zwierzęcia, a także skutecznie odstraszy osoby, które zamierzają pozbyć się nabytego pupila. Takie chipowanie, aby było skuteczne powinno być sfinansowane ze środków gmin. Mam nadzieję, że zapis ten pojawi się w projekcie przyszłorocznego budżetu.
Ostatnim nie mniej ważnym pomysłem, jest pomysł na refundację kosztów utrzymania psa adoptowanego. Naturalnie nie mam na myśli takich kosztów jak pożywienie. Chodzi mi o coroczne szczepienia, a także ufundowanie „psiej wyprawki”; tj. kaganiec, obroża i smycz. To zdecydowanie zachęciłoby do adopcji zwierząt, co w konsekwencji zmniejszałoby koszty utrzymania schroniska, co przy ogólnym rozrachunku, może przynieść oszczędności.
Mam nadzieję, że przedstawione przeze mnie argumenty spotkają się z państwa uznaniem i poprą państwo te rozwiązania. Wpłynie to nie tylko na finanse gminy, ale przede wszystkim na poprawę życia „braci mniejszych” naszego świata. Przegłosowanie takich rozwiązań pozwoli także na stanie się pionierem naszej gminy w rozwiązaniach pro ochronnych bezdomnych zwierząt, co w świetle ostatniej afery wpłynie także pozytywnie na obraz naszego miasta w oczach obywateli całego kraju.