Na pewno nie tylko w mojej miejscowości zdarzają się przypadki porzucania zwierząt. Ile już razy widziałam, gdy wracałam do domu, jak ktoś zostawia np. na przystanku autobusowym psa.
Ludzie wywożą zwierzęta do innych miast, a potem je tam zostawiają jakby nigdy nic. Czasem nawet przywiązują łańcuchem do słupów, żeby nie próbowały biec za autem. Jednak nie to jest najgorsze. Uważam, że najniebezpieczniejsze dla niego może być przywiązanie do drzewa w lesie. Jeśli ktoś w odpowiednim czasie nie znajdzie tego czworonoga – zwierzę nie przeżyje.
Dlaczego.? Ponieważ przywiązany do drzewa nie zdoła zdobyć dla siebie pożywienia, niestety w takich sytuacjach kończy się to śmiercią.
Właściciele z różnych powodów pozbywają się „problemu”. Czasami uważają, że nie mają wystarczającej ilości wolnego czasu dla nich, wychowywanie zbyt dużo ich kosztuję, nie zapewniają im odpowiednich warunków do życia lub po prostu się nimi znudzili.
Część ludzi rozumie, że w takich sytuacjach zwierzę powinni oddać do schroniska dla zwierząt bądź znajomym. Niestety nie wszyscy.
W naszej szkole pani Iwona Krupa zorganizowała zbiórkę niepotrzebnych koców. Chętni przynosili różne materiały, które mogły się przydać i ocieplić budy zwierząt w schronisku. Tak, więc każdy z nas może w jakiś sposób pomagać czworonogom. Jeśli ukończyliśmy szesnasty rok życia jest możliwość bycia wolontariuszem.
Chcesz im pomóc.? Dzwoń do schroniska zielonogórskiego : 068 324 98 98 . Gdy zauważyłeś, że ktoś znęca się nad zwierzakiem lub go porzucił, nie bój się zaalarmować o tym. Możesz uratować życie temu bezbronnemu czworonogowi.