Początek XX wieku, kilkunastoletni Tomek Wilmowski jest uczniem jednej z warszawskich szkół. Syn rewolucjonisty, wychowywany przez rodzinę swojej zmarłej matki - wujostwo Karskich - to błyskotliwy i pomysłowy chłopiec, a przy tym tak samo jak ojciec nienawidzący rosyjskiego caratu. W środowisku nauczycielskim mimo swojej biegłości w przyswajaniu wiedzy ma opinię "polskiego buntownika". Jego życie odmienia się dnia, kiedy do Warszawy przyjeżdża przyjaciel Andrzeja Wilmowskiego - Jan Smuga. Podróżnik, pasjonat dalekich wypraw, uznawany za mistrza wśród strzelców, szybko zyskuje nie tylko sympatię młodzieńca, ale i jego szczery podziw. Tomek razem z nim wyjeżdża z Polski - na spotkanie z prawie zapomnianym ojcem, i przygodą. Już na statku płynącym do Australii Tomek zawiera nowe, mające się później przerodzić w wieloletnie przyjaźnie, znajomości, uczy się strzelać i w końcowym etapie rejsu celnym strzałem "między oczy" zabija przewożonego z Cejlonu tygrysa, czym ratuje życie swoje i Smugi. To on również przekonuje krajowców do wsparcia europejskiej wyprawy w czasie łowów, do jego zasług należy również dopisać udane polowanie na kangury. To także w tym tomie młody Wilmowski poznaje małą Sally Allan, swoją późniejszą przyjaciółkę i żonę. Odnajdując ją w buszu dowodzi swojej odwagi i męstwa nieproporcjonalnego do wieku, co owocuje szczerym podziwem starsi towarzyszy, którzy zaczynają traktować go jak mężczyznę. Kolejna wyprawa, do Afryki, sfinansowana zostanie już z prywatnych środków - w wyrazie wdzięczności Tomek na pożegnanie przed powrotem do Europy otrzymuje od dwóch poszukiwaczy złota sporą bryłę tego cennego kruszcu.
Książka Alfreda Szklarskiego „Tomek w Krainie Kangurów” od wielu lat znajduje się na listach polskich bestsellerów dla młodzieży. Jest pierwszym z dziewięciu tomów przygód Tomka Wilmowskiego (wg pierwowzoru tomów miało być dziesięć, lecz autor ostatniego nie zdążył napisać, gdyż umarł). Był rok 1902. Tomek Wilmowski był chłopcem uczęszczającym do szkoły rosyjskiej. On i inne polskie dzieci nie chcieli uczyć się po rosyjsku. Przez to ciągle wpadali w kłopoty. Tomek mieszkał u wujostwa Karskich, ponieważ jego mama nie żyła, a ojciec uciekł za granicę, aby uniknąć aresztowania przez carskich żandarmów. Pewnego dnia przyjechał po niego tajemniczy gość. Był to Jan Smuga, przyjaciel ojca. Zaproponował Tomkowi wyjazd z kraju na spotkanie z ojcem. Chłopiec ochoczo przyjął tę propozycję. Z WarszawyTomek i pan Smuga wyruszyli pociągiem do Triestu nad Morzem Adriatyckim. Po drodze wiele rozmawiali o planowanej wyprawie do Australii. Powitanie z ojcem było bardzo wzruszające. Następnego dnia podróżnicy udali się na statek o nazwie „Aligator”. W swojej kajucie Tomek znalazł sztucer – prezent od ojca. Bosman Nowicki obiecał, że nauczy go z niego strzelać. W czasie rejsu Tomek codziennie ćwiczył strzelanie. W Port Saidzie zobaczył chłopców, którzy zajmowali się wyławianiem monet rzucanych do wody przez podróżnych. W mieście spotkali wróżbitę, który przepowiedział panu Smudze, że mały chłopiec uratuje mu życie. Z kolei Tomkowi powiedział, że znajdzie przyjaciela w dalekim kraju, który nigdy nie wymówi ani słowa. Na wyspie Cejlon załadowano na statek słonia oraz tygrysa. Pan Smuga opowiedział Tomkowi, o tym jak polował na tygrysy. Po wypłynięciu z Cejlonu „Aligator”napotkał cyklon. Tomek bał się i trochę chorował. Gdy poczuł się lepiej postanowił trochę poćwiczyć strzelanie. W pomieszczeniu gdzie miał strzelnicę zastał pana Smugę osaczonego przez tygrysa. Dzięki swej odwadze Tomek zastrzelił olbrzymiego kota. Było to wydarzenie po którym chłopiec zyskał sobie zaufanie członków załogi. W czasie rejsu Tomek wiele uczył się o Australii, jej mieszkańcach i historii. W Porcie Augusta podróżników powitał zoolog KarolBentley, z którym omówili plan wyprawy. Tomek bardzo interesował się słynnymi odkrywcami i badaczami Australii, a pan Bentley dużo mu o nich opowiedział.Podróżnicy dojechali pociągiem do miejsca skąd mieli wyruszyć na łowy, by łapać żywe zwierzęta do ogrodów zoologicznych. Zamieszkali u pana Clarka, tam Tomek poznał młodych Australijczyków. Pierwszymi zwierzętami, które zamierzano łapać były kangury. O pomoc poproszono krajowców, przy czym Tomek zobaczył jak żyją rdzenni aborygeni. Oni to wytropili kangury a Tomek znów popisał się celnościąstrzału. Kiedy wybrano kangury z pułapki, łowcy rozpoczęli poszukiwania strusiemu. Tomek i bosman dowiedzieli się jak należy na nie polować. Przygotowano też pułapki na dzikie psy dingo. Pewnego dnia bosman Nowicki oraz Tomek wybrali się, by zapolować na strusie. Podczas pogoni za ptakami bardzo oddalili się od obozu. Tam zastała ich burza piaskowa. Gdy burza przeszła rozpoczęli wędrówkę do domu, ale błądzili. Wreszcie udało im się trafić do wioski krajowców. Ci przyjęli ich nieufnie, dali jedzenie i wodę, a potem kazali odejść. Na szczęście niebawem spotkali poszukującego ich pana Smugę. Kiedy schwytane zwierzęta przetransportowano na „Aligatora” łowcy wyruszyli w dalszą drogę. Na miejscu spotkali pana Allana, który zaprosił ich na kolację. Jeszcze tego wieczora pan Allan poinformował ich o zniknięciu jego córki Sally. Gdy dorośli szukali dziewczynki, Tomek był w domu z panią Allan. Postanowił wybrać się na spacer i obserwować papugi, zabrał ze sobą sztucer i psa. I to właśnie pies wiedziony węchem odnalazł Sally. Bolała ją noga, więc chłopiec na plecach zaniósł ją do domu. W podzięce za uratowanie życia, Sally podarowała Tomkowi swojego psa, który wabił się Dingo. Dalszy etap łowów odbywał się w innym rejonie. Łapano kolczatki i dziobaka. Podczas jednej z wypraw Tomek napotkał obcych ludzi, byli to poszukiwacze złota. Złapali oni chłopca i uwięzili we własnym obozie. Znów dzięki odwadze i sprytowi uwolnił się z rąk bandytów, a Dingo przyprowadził pomoc. Za odwagę pan Smuga zaprosił Tomka na wyprawę do Afryki. Któregoś dnia podczas ostatniej wizyty u O’ Donellów Tomek otrzymał od nich prezent – bryłę gliny. Tam też zobaczył najwyższy szczyt Australii Górę Kościuszki. Wyprawa dobiegła końca. Podróżnicy wrócili do Melbourne. Tomek otrzymał bumerang od pana Bentleya. Rozstawali się z wielkim smutkiem. Już na statku Tomek przypomniał sobie o kawałku tajemniczej gliny podarowanej przez starego O’ Donella. Okazało się, że była to bryła złota. Tomek postanowił przekazać ją na wyprawę do Afryki.