Od najdawniejszych czasów ludzkiej cywilizacji istnieją zasady życia w społeczeństwie, określony zbiór praw, przywilejów oraz zasad, według, których powinniśmy się kierować. Zasady te nie są obowiązkowe i spisane tak jak prawo, a mimo to powinniśmy się ich trzymać. Etyka i moralność to reguły, które posiadamy wewnątrz siebie, to reguły, według, których postępujemy w codziennym życiu. Wśród każdego społeczeństwa występują przypadki ludzi, którzy żyją według tych zasad, jak i ludzie łamiący je na „każdym kroku”.
Ta druga grupa dzieli się jeszcze na dwie to znaczy na ludzi, którzy przyznają się do tego, iż nie posiadają moralności i na ludzi, którzy również jej nie posiadają, ale starają się robić zupełnie inne wrażenie.
Temat moralności oraz jej problematykę poruszyła młodopolska pisarka Gabriela Zapolska w swym dramacie pt. „ Moralność Pani Dulskiej”.
W swym dziele autorka podjęła się krytyki oraz analizy środowiska mieszczańskiego, które darzyła szczególną niechęcią.
Główna bohaterka utworu Aniela Dulska oraz jej rodzina są typowymi przykładami kołtunerii odznaczającej się hipokryzją i zakłamaniem.
Tytułowa postać już na samym wstępie nie robi dobrego wrażenia, biega zaniedbana po całym domu krzykiem budząc córki i męża, oraz nieustannie poucza i poniża służbę. Zresztą takie wrażenie utrzymuje się, aż do końca sztuki. Aniela Dulska to według mnie zadufana w sobie, moralnie fałszywa egoistka, wyznająca zasadę „ ...Na to mamy cztery ściany i sufit, aby brudy swoje prać w domu i aby nikt o tym nie wiedział...”. Zresztą sprawia ona wrażenie jakby to było również jej życiowe motto, ponieważ we wszystkich swoich działaniach dąży jedynie do utrzymania dobrego wizerunku swojej rodziny. Dobrym przykładem na „moralność”, tytułowej bohaterki jest sposób, w jaki potraktowała swą lokatorkę, która z powodu zdrady męża próbowała popełnić samobójstwo. Dulskiej nie tylko nie zrobiło się żal załamanej kobiety, ale uznała ją jeszcze za, skandalistkę, która nie może mieszkać w jej kamienicy.
Natomiast mogła tam bez przeszkód zamieszkiwać kobieta lekkich obyczajów, dlaczego? Pani Aniela nie uważała, że to coś złego, ponieważ czynszem od owej damy płaciła podatki, a nie brała je na swoje potrzeby. Oczywiście takie tłumaczenie jest żenujące, ale nie dla naszej bohaterki, która w swoim domu również bez żadnych skrupułów tolerowała obłudę. Mam namyśli jej „ciche przyzwolenie” na stosunki swojego syna Zbyszka ze służącą Hanią. Nie, nie dla tego, że oni się kochali, ale po to, żeby utrzymać Zbyszka w domu. Natomiast, kiedy służąca zaszła w ciążę Dulska bez żadnych skrupułów i zastanowienia chciała wyrzucić matkę swojego wnuka na ulice.
Jest jeszcze wiele przykładów na to, iż pani Dulska to osoba skąpa, egoistyczna, gardząca ludźmi stojącymi niżej, prymitywna, ale przede wszystkim nie moralna.
Wydawałoby się, że to temat nam bardzo odległy, ponieważ Zapolska zanalizowała ludzi końca XIX-tego wieku, więc co to ma wspólnego z współczesnym światem? Ja jestem zdania, że problem dulszczyzny jest i będzie ciągle aktualny. Zawsze na świecie będą ludzie odznaczający się brakiem moralności, ale uważający się za nienagannych i wzór do naśladowania tak jak bohaterka dramatu. Można by tu przytoczyć przypadki sławnych ludzi, polityków, którzy sprawiali pozory idealnych, a później okazywali się tyranami swoich rodzin, alkoholikami itp. Nie chcę jednak szukać tak daleko, dlatego, że tak naprawdę oni są tacy jak większość ludzi, a mówi się o nich głośno, ponieważ są osobami publicznymi, a my doszukujemy się w nich wad tylko po to, aby nie czuć, że jesteśmy gorsi od nich. To jest właśnie fałszywa moralność, kiedy my zrobimy coś nie etycznego uważamy, że to nic wielkiego, ale jeśli zdarzy się to politykowi lub sąsiadowi urasta to do rangi czynu godnego potępienia, a jak napisał Witold Gombrowicz „ Moralność musi być ta sama w stosunku do wszystkich, w przeciwnym razie staje się niesprawiedliwa, a więc nie moralna”.
Nie chcę sądzić wszystkich wokół dając tym samym do zrozumienia, że ja zawszę postępuję nie nagannie i, że nie można mi nic zarzucić. W każdym człowieku jest coś z Dulskiej, nie ma ludzi nieskazitelnych, idealnych, nie popełniających błędów. Natomiast ważne jest, aby zauważać swoje złe czyny, błędy, a jeszcze ważniejsze, aby się na nich uczyć i więcej ich nie popełniać. Nie można być idealnym, bo wtedy świat byłby nudny, ale zawsze można być lepszym i należy do tego wytrwale dążyć. Ważne jest, aby zawsze być sobą i nie udawać kogoś, kim nie jesteśmy, uczciwość i szczerość powinny zawsze dominować w naszym życiu, powinniśmy żyć moralnie. Mamy prawo chcieć być lepsi, ale pod warunkiem, że jest szczera chęć, nie udawana, nie na pokaz i nie dla innych, ale dla nas.
Ustosunkowując się do stwierdzenia, że „ Dulska jest wśród nas” z całą pewnością mogę stwierdzić, że tak. Można powiedzieć, że dulszczyzna jest zjawiskiem nie mających ani czasowych, ani geograficznych ograniczeń, ale zawsze można z nią walczyć i chcieć się zmienić.