Chcąc, nie chcąc kiedyś musi nadejść ten czas. Kiedyś musimy dorosnąć. O swoich przeżyciach opowiada Mały Książę.
Reporter: Witam, jestem wdzięczna za to, że zgodziłeś się udzielić mi wywiadu. Wiem, że dużo podróżowałeś, odwiedzałeś przeróżne planety, poznałeś wielu interesujących ludzi. Czy teraz czujesz się inaczej? Czy te podróże i spotkania w jakiś sposób wpłynęły na Ciebie i na to, jak teraz postrzegasz życie?
Mały Książę: Witam. W pewnym stopniu podróże zmieniły mój sposób myślenia. Wiele się dowiedziałem. Podczas mojej wędrówki odwiedziłem siedem planet. Moją podróż zacząłem od zwiedzenia planety, 352 którą zamieszkiwał Król, następnie odwiedziłem planetę Próżnego, Pijaka, Bankiera oraz Latarnika i Geografa. Podróż zakończyłem na planecie Ziemi. Rozmawiałem z każdą napotkaną osobą i myślę, że właśnie te rozmowy nauczyły mnie, iż nie warto stawać się całkowicie dorosłym, warto zawsze mieć w sobie coś z dziecka.
R: Podczas pobytu na Ziemi odbyłeś rozmowę ze Zwrotniczym. Czy mógłbyś przytoczyć słowa, które powiedziałeś wtedy o dzieciach?
Mały Książę: Oczywiście. Powiedziałem wtedy, że jedynie dzieci wiedzą, czego szukają. Poświęcają czas lalce z gałganków, która nabiera dla nich wielkiego znaczenia i płaczą, gdy się im ją odbierze.
R: Wiem, że celem Twojej podróży było znalezienie przyjaciół. Czy znalazłeś ich? Która z napotkanych osób była Tobie najbliższa?
Mały Książę: Podczas zwiedzania 329 planety spotkałem Latarnika. Miał on bardzo ciężką pracę musiał zaświecać latarnię wieczorem, a gasić rano. Kiedyś, gdy doba liczyła dwadzieścia cztery godziny jego praca miała sens, lecz z biegiem czasu planety zaczęły obracać się coraz szybciej, co sprawiło, że dzień skrócił się i trwał tam tylko minutę! Latarnik wykonywał swoją pracę z myślą o innych. Uważam, że tylko ten człowiek mógłby być moim przyjacielem. Niestety, jego planeta była bardzo mała, nie znalazłoby się tam dla mnie miejsce.
R: Słyszałam, że na Ziemi poznałeś Lisa i zaprzyjaźniłeś się z nim. Czy mógłbyś opowiedzieć coś o waszej znajomości? Jak się poznaliście?
Mały Książę: Gdy byłem na Ziemi trafiłem do ogrodu pełnego róż. Poczułem się tam bardzo nieszczęśliwy, ponieważ moja Róża zapewniała mnie, że jest jedyną na świecie. Pogrążony w smutku przysiadłem na łące i wtedy właśnie po raz pierwszy spotkałem lisa. Chciałem, aby się ze mną pobawił, lecz powiedział, że nie może, bo nie jest oswojony. Właśnie tak zaczęła się nasza przygoda. Ja oswoiłem lisa, a on pomógł mi w zrozumieniu niektórych spraw.
R: Wspomniałeś o ogrodzie róż i o tym, że poczułeś się tam nieszczęśliwy. Czy dalej jesteś smutny z powodu kłamstwa róży?
Mały Książę: Nie. Przyjaźń z lisem wiele mnie nauczyła, lis wiele mnie nauczył. Pomógł mi zrozumieć, że moja róża jest jedyna na świecie, dlatego, że to ją podlewałem, przykrywałem kloszem. Ponieważ słuchałem jej skarg, jej wychwalania się, a czasem jej milczenia. Ponieważ... jest moją różą.
R: Na swojej planecie musiałeś dbać o wulkany, wyrywać pędy baobabów, opiekować się swoją różą. Czy tęsknisz za tym? Chciałbyś powrócić do domu?
Mały Książę: Tęsknię za wszystkimi. Tęsknie za moimi wulkanami, za zachodami słońca i baobabami. A najbardziej tęsknię za różą.
UWAGA!
Praca służy jedynie jako wzór!
Teksty zawarte tutaj, prócz cytowanych, są moją własnością autorską i chroni je prawo autorskie zgodnie z Ustawą o prawie autorskim i prawach pokrewnych z dnia 4 lutego 1994 roku (Dz. U. Z 1994r. Nr 24 Poz.83 ze zmianami). Proszę nie kopiować. Kopiowanie, przetwarzanie, rozpowszechnianie tylko za moją zgodą.