Nie zabijaj. Jedno z najważniejszych wśród dziesięciu przykazań. Żeby kogoś zabić, mnie osobiście, nie mieści się w głowie. A ileż się słyszy i czyta codziennie o tym, że ktoś kogoś zamordował. Różne są rodzaje zabójstw. Jednym z nich jest aborcja. Czym jest, każdy z nas doskonale wie, ale o tym zwykło się nie mówić, bo jest to temat niewygodny. Dopiero teraz zaczyna się o tym rozmawiać na forum, co popieram, bo może wtedy Ci, którzy są za aborcją, zrozumieją, że są po niewałaściwej stronie. Bo dlaczego zabijać to niewinne dziecko, tylko dlatego, że przeszkadza mi w zrobieniu kariery, albo dlatego, że jego ojciec, nagle przestał być dorosły i odwrócił się od matki, umywając ręce od całej tej sytuacji, albo dlatego, że jakieś osoby trzecie mówią mi, że tak będzie dla mnie lepiej, co jest jakimś zupełnym absurdem, bo jak zabicie własnego dziecka, może mi wyjść na dobre? Zastanówmy się przez chwilę, czy jest choć jedna sytuacja, w której aborcja byłaby właściwym wyjściem? Klasyczne zdarzenie wsród młodych ludzi. Spotykają się, kochają, on jej mówi, że nic ich nie rozdzieli. Ona zachodzi w ciążę, on ją zostawia. Ona się załamuje i nie wie co zrobić? Czy powinna choć przez chwilę zastanowić się nad tym, czy usunąć ciążę? Oczywiście, że nie. Jeśli już naprawdę nie będzie chciała tego dziecka, to przecież nie musi go od razu zabijać, może je urodzić i zostawić w szpitalu, albo w jakiejś innej instytucji, która się nim zaopiekuje. Dziecko trafi do kochającej rodziny, która bardzo pragnie tego dziecka, jego matka pozbędzie się "kłopotu" i wszyscy będą zadowoleni. A gdyby usunęła tę ciążę, to prawdopodobnie do końca życia prześladowałoby ją jej własne sumienie. Kobiety, które poddały się w przeszłości aborcji, opowiadają, że tak się właśnie dzieje i że po latach bardzo tego żałują. Okazuję się często też, że właśnie przez to, że kiedyś usunęły ciążę, teraz nie mogą w nią zajść.
Zastanówmy się co jeszcze może skłonić kobietę do tego czynu. Może się zdarzyć tak, że kobieta została zgwałcona. Wiadomo, że nie cieszy się na wieść o tym, że będzie miała dziecko, które jest owocem owego wydarzenia. Choć lekarze są zdania, że bardzo dochodzi do ciąży z gwałtu, ponieważ wtedy kobieta jest tak bardzo nastawiona na "nie", że jej ciało samo tworzy taką jakby barierę antykoncepcyjną, która nie pozwala, na zapłodnienie. Ale wracając do meritum, to czy w takiej sytuacji kobieta powinna usunąć ciążę? Uważam, że nie, ponieważ rozwiązanie jest podobne do tego z sytuacji wyżej opisanej.
Wiele może być powodów, którymi kobiety próbują się usprawiedliwiać, np trudna sytuacja finansowa, albo to, że im pokrzyżowało plany, bo one chcą teraz rozwijać się zawodowo, a dziecko chciałyby mieć dopiero za kilka lat. Niektóre też tłumaczą się tym, że lekarz powiedział, że dziecko może urodzić się chore i one chcą oszczędzić mu cierpienia. To jest podobna sytuacja do tej, którą opowiedział mi ktoś kilka miesięcy temu, a mianowicie jego pies był chory, leżał, nie jadł, wszyscy byli przekonani, że zdechnie. Wielu ludzi w takim wypadku zabiłoby tego psa, właśnie dlatego żeby tak nie cierpiał. On jednak tego nie zrobił, bo nie mógł, ma zbyt miękkie serce. Po kilku dniach jednak pies zaczął jeść, kilka dni później wstał. Wyzdrowiał i żyje do dziś. Więc skąd wiadomo, czy to dziecko by kiedyś nie wyzdrowiało? Może w przyszłości ktoś wynalazłby lek na tę chorobę? Nigdy nie wiadomo co się może zdarzyć. Niekiedy gdy lekarz mówi, że dziecko prawdopodobnie urodzi się z zespołem Downa, także usuwa się ciążę, twierdząc, że dziecko z tą chorobą byłoby nieszczęśliwe. Jednak skąd możemy wiedzieć jak czują się takie dzieci? One właśnie, jak nikt spośród zdrowych osób, sprawiają wrażenie, że cieszą się z każdej, najmniejszej nawet rzeczy, a najbardziej szczęśliwe będzie, gdy będzie miało kochających rodziców.
Zdarza się też czasem tak, że ciąża zagraża życiu matki, albo jest obawa, że matka nie przeżyje podczas porodu. Myślę, że to jest ta jedyna sytuacja, w której każda kobieta powinna mieć własne zdanie, ponieważ to ona musi zdecydować, czy chce żyć kosztem życia dziecka, czy poświęci swoje życie, aby ono mogło żyć. Ja osobiście, nie wyobrażam sobie nawet w takiej sytuacji zabić własnego dziecka i nie widzę innego wyjścia z tej sytuacji, jak urodzić je.
Podsumowując, jeszcze raz zaznaczam, że jestem jak najbardziej za tym, żeby nie dokonywać aborcji. Przecież w końcu po to żyjemy, żeby mieć dzieci. To one są sensem naszego życia. To dzięki temu, że je mamy świat nabiera barw, a biologicznie na to patrząc, to dzięki nim przedłużamy gatunek.