Rozmowa młodzieńca ze starszą panią

Autobus. Ostatnie wolne miejsce zajmuje chłopak. Do autobusu wchodzi starsza pani.
STARSZA PANI
Synku mógłbyś mi ustąpić miejsca.
CHŁOPAK
Spoko zaraz wysiadam.
STARSZA PANI
Młodzieńcze! Czy nie wiesz, że starszym należy ustąpić miejsca?!!
CHŁOPAK
Daj se na luz babciu! Do budy musimy nosić górę książek. Mój plecak jest strasznie ciężki.
STARSZA PANI
Dziecko jak ty do mnie mówisz!!!!!!!!! Poza tym ja też jestem zmęczona i moja torba waży strasznie dużo!
CHŁOPAK
Babciu, zaczynasz mnie wnerwiać!!
STARSZA PANI
Kiedy będziesz w moim wieku to zrozumiesz jak jest ciężko żyć.
CHŁOPAK
Dobra, dobra. Na razie mam tyle lat ile mam i nie mam zamiaru ustąpić.
STARSZA PANI
Ach, ta dzisiejsza młodzież! Zero szacunku dla starszych! Za moich czasów.....
CHŁOPAK
na stronie
Czyli za czasów kiedy żyły dinozaury.
STARSZA PANI
Wszystko słyszałam. Gdybym tylko znała twoich rodziców, zaraz bym im powiedziała jakiego mają wspaniałego syna: krok w spodniach na wysokości kolan i wydaje mu się, że że jest pępkiem świata.
Autobus staje, chłopak wysiada.
CHŁOPAK
Do nie szybkiego zobaczenia, babciu!