Jurand ze Spychowa

Jurand ze Spychowa był rycerzem mazowieckim i pochodził ze Spychowa. Był komesem w średnim wieku. Miał jedną córkę, Danusię. Podczas napadu na Spychów jego żona zmarła z rąk Krzyżaków i odtąd był wdowcem.

Przed okaleczeniem miał płowe włosy i wąsy. Jego twarz była dziobata. Jedno oko barwy żelaza, a drugie wybili mu Krzyżacy w czasie jednej z walk. Zakrywał oczodół czarną przepaską. Po okaleczeniu miał włosy długie i siwe oraz brodę sięgającą pasa. Bez prawej ręki, oka, języka. Wyglądał jak żebrak.

Przed zranieniem był mściwy, ponieważ życie podporządkował za śmierć żony. Przestrzegał zasad kodeksu rycerskiego, więc był honorowy oraz groźny, bo wzbudzał postrach dla otoczenia. Kochał swoją córkę i mógł zrobić dla niej wszystko. Był znakomitym, walecznym rycerzem. Świetnie władał bronią. Po zranieniu żył łagodnie, cierpliwie oraz litościwie, bo stał się człowiekiem pokornym, znoszący wszystko ze spokojem. Wypuścił wolno człowieka, który bardzo go skrzywdził. Jest wzorowany na postaci Chrystusa.

Moim zdaniem Jurand istnieje jako wspaniały ojciec, wierny rycerz, który przestrzega zasad kodeksu rycerskiego. Podziwiamy go za siłę, mężność oraz waleczność. Przed poharataniem nigdy nie wycofał się z obietnicy, którą sam chciał spełnić. Po poharataniu wybaczył Krzyżakom i wiedział, co jest dla niego dobre, a co złe. Mimo tego, że był okaleczony nie tracił nadziei. Niestety zmarł po śmierci Danusi.