Według Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka każdemu człowiekowi przysługują takie same prawa, które powinny być przestrzegane. Na straży praw człowieka stoją różne organizacje. Pomagają one ludziom, których prawa są łamane, jednak nie zawsze im się to udaje. W państwach demokratycznych stanie na straży praw człowieka jest łatwiejsze niż w państwach o innym ustroju. Wydawałoby się, ze w dzisiejszych czasach nie ma mowy o łamaniu praw człowieka w krajach takich jak Polska. Często jesteśmy w błędzie myśląc, że prawa człowieka mogą łamać tylko władze. Zwykli obywatele łamią nawzajem swoje prawa. Przykładem na to może być zachowanie dwóch podoficerów w Tomaszowie Mazowieckim, którzy znęcali się nad rekrutami. Władze łamią czasem prawa człowieka po to, by wybrać „mniejsze zło”. Przykładem tego są kary śmierci stosowane w niektórych stanach np. w Texasie. Kary śmierci łamią prawo do życia, ale są skutecznym środkiem przeciw wzrastającej przestępczości. Czasem przyczyną łamania praw człowieka jest po prostu bieda. Tak jest w krajach afrykańskich, gdzie z powodu braku szkół dzieci są pozbawione prawa do edukacji. W takich sytuacjach władze są bezradne. Są jednak państwa, w których za łamanie praw ludzi odpowiedzialne są głównie władze. Moją uwagę zwróciło drastyczne traktowanie ludności w Chinach, gdzie ludzie szczególnie odczuwają brak swobody i ograniczenie praw.
„Prawa człowieka, które powinny być własnością wszystkich ludzi, są w dzisiejszych Chinach luksusem…”
Z powodu obecnego ustroju w Chinach, jakim jest komunistyczny reżim, nie toleruje się tam żadnych form opozycji politycznej, ludzie są traktowani bezwzględnie i każdy, komu nie podoba się władza i ustrój jest surowo karany. Władze nadużywają prawa. Ludzie są torturowani, nawet dzieci i starcy. Zdarza się, że ludzie w więzieniach są bici do utraty przytomności, poddawani elektrowstrząsom. Sprawcami tortur często są „zaufani”, czyli więźniowie, którym władze powierzają nadzór nad innymi. Tortury stosuje się nie tylko do wymuszenia zeznań, ale też jako sam wymiar kary, lub do zmuszenia ludzi do czegoś. Przed 1995 rokiem do Chin zostały sprowadzone zza granicy pałki elektryczne, które zostały po Chinach rozpowszechnione i używane są do tortur. Prądem rażone są najbardziej wrażliwe części ciała, takie jak pachy, stopy, usta czy genitalia.
Tortury są stosowane między innymi na ciężarnych kobietach. Oficjalnie planowanie rodziny jest w Chinach dobrowolne, choć wprowadzona jest kontrola urodzeń. W rzeczywistości kobiety są porywane i zmuszane do aborcji i poddania się sterylizacji. Domy małżeństw, które mają wiele dzieci są demolowane. Wszyscy, którzy próbują pomóc rodzinom wielodzietnym są srogo karani. Nowonarodzone dzieci są mordowane przez wstrzykiwanie im alkoholu do czaszki lub wrzucanie ich do wrzącej wody.
W Chinach panuje nierównowaga płci, przez co plagą jest handel kobietami. Wiele kobiet jest sprzedawanych do regionów z przytłaczającą przewagą mężczyzn, a także jako prostytutki. Ograniczone polityką jednego dziecka rodziny decydują się niekiedy na sprzedaż dziewczynek, jeśli chcą jeszcze starać się o dziecko płci męskiej.
W Chinach stosuje się kary śmierci nawet za kradzieże. Od skazańców pobierane są organy do transplantacji, w niektórych przypadkach wyroki śmierci są wydawane pod wpływem zapotrzebowania na organy.
Grupy religijne i wyznaniowe nie są jednakowo traktowane przez władze. Chrześcijanie, na przykład, mogą swobodnie uczęszczać do kościołów oficjalnie uznanych przez rząd. Jednak członkowie licznych organizacji kościelnych są zastraszani, więzieni lub nawet giną w wyniku tortur. Podobnie Buddyści i Muzułmanie są prześladowani, jeśli przedstawiciele władz uznają, że ich aspiracje na wolność religijną wiążą się z działalnością narodowowyzwoleńczą, tak jak to miało miejsce w Tybecie czy Xinjiang.
We wrześniu 1987 roku w Tybecie doszło do demonstracji. Ludność domagała się niepodległości Tybetu. Tysiące ludzi było po tym torturowane, dziesiątki zostały zastrzelone, wiele osób aresztowano za wykrzykiwanie haseł i wywieszanie narodowej flagi Tybetu. Ludność Tybetu jest Szczególnie uciskana, ponieważ Chiny dążą do likwidacji odrębności kulturowej i regionalnej tego kraju.
Szukając materiałów do mojej pracy natknęłam się na stronę internetową prowadzoną przez dwoje piętnastolatków. Strona była w całości poświęcona ochronie praw człowieka. Nawoływali oni do wspierania organizacji chroniących praw człowieka, prosili takie organizacje, by zajęły się sprawą Tybetańczyków. Przez krótkie filmy i prezentacje pokazywali sytuację ludzi w Tybecie. Poświęcali swój czas, nawoływali Polaków do tego, by przejęli się ludźmi, których prawa są łamane, by nie byli nieczuli i obojętni tylko dlatego, że mają to szczęście żyć w wolnym demokratycznym państwie. Tych dwoje nastolatków jest dowodem na to, że każdy człowiek bez względu na wiek może przyczynić się do walki o prawa ludzi. Powinniśmy też pamiętać o tym, że nie należy zwalczać ognia ogniem i jeżeli chcemy walczyć o prawa ludzi, nie możemy sami ich łamać.
Bibliografia:
-podręcznik „Wiedza o społeczeństwie 2” wydawnictwa Operon
-Roman Kuźniar-„Prawa człowieka”
-www.wprost.pl
-www.gazeta.pl
-http://niniwa2.cba.pl/CHINY.HTM Raport Amnesty International
Autor: Marlena Czajkowska klasa IIId