Po przeczytaniu książki A. Kamińskiego „Kamienie na szaniec” zadałem sobie pytanie czy działalność Zośki, Rudego i Alka nie była jednak obowiązkiem, a nie bohaterstwem. Bez wątpienia stwierdziłem, że był to patriotyzm, ponieważ ich obowiązkiem jako harcerzy była walka za ojczyznę.
Kiedy Rudy, Alek i Zośka dowiedzieli się, że rozpoczęła się wojna, doznali potężnego szoku. Wtedy to postanowili, że zrobią wszystko, ażeby odzyskać Ojczyznę, którą zabrano im terrorem i bronią. Jednak postanowili oni, że nie będą działać „haniebnymi metodami hitlerowskimi”, ale według starodawnych ideałów rycerskich. Ci młodzi ludzie byli wychowani w domach inteligenckich i bardzo wierzących, za czym szła olbrzymia miłość do Ojczyzny. Kiedy tylko mieli okazję, walczyli oni o wolną Polskę różnymi metodami. Najpierw przez pomaganie ludziom, potem przez akcje małego sabotażu, a skończywszy na dywersjach. We wszystkich tych akcjach trzymali się swoich zasad, i nigdy swoim postępowaniem nie zniżyli się do poziomu okupanta. Bez wątpienia ci młodzi ludzie odczuwali miłość do Polski i pragnęli walczyć o jej wolność.
Ich poczucie obowiązku wobec ojczyzny jest według mnie główną siłą napędową tych wszystkich akcji. To dzięki temu wiedzieli, że mogą na sobie polegać, to dzięki temu wiedzieli, że jeżeli położą na szali swoje życie, to przyjaciel przyjdzie im z pomocą, jeżeli będzie ono w zagrożeniu.
Nie wykonywali tych wszystkich akcji, aby wykazać się swoim bohaterstwem i udowodnić, że są świetni we wszystkim, lecz po to aby ukazać Polskę walczącą. Wszystkie grupy harcerskie w tych czasach wykonywały te akcje. Bohaterami książki A. Kamińskiego są „Alek”, „Rudy” i „Zośka”, ponieważ to oni zrobili najwięcej dla kraju i wykazali się nadzwyczajną odwagą.
W świetle tych wszystkich argumentów z pewnością mogę stwierdzić, iż działalność trójki głównych bohaterów była obowiązkiem, a nie bohaterstwem. Kończąc, mogę również uwzględnić fakt, że są oni wspaniałym wzorem do naśladowania – byli to w pełni patrioci i najprawdziwsi przyjaciele.