Jednym z bohaterów powieści Henryka Sienkiewicza pt. „Krzyżacy”, jest Zbyszko z Bogdańca. Zakochane były w nim dwie dziewczyny: Danusia i Jagienka.
Danusia była półsierotą, ponieważ jej matka zmarła podczas najazdu Krzyżaków, a ojciec, dzielny rycerz Jurand ze Spychowa wysłał ją jako dwórkę do księżnej Anny Danuty, aby uczyła się dobrych manier. Danusia miała około 12 lat, była drobna i olśniewała swą anielską urodą: miała długie jasne włosy, błękitne, łagodne oczy i jasną cerę. Jagienka również była półsierotą, lecz w przeciwieństwie do drugiej bohaterki doskonale sobie radziła wychowując rodzeństwo, prowadząc gospodarstwo i chodząc na polowania. Jej ojcem był Zych ze Zgorzelic. Jagienka miała około 16 lat, więc między nią i Danuśką nie było dużej różnicy wieku. Miała szerokie ramiona, długie, ciemne włosy, niebieskie oczy, rumianą twarz i czerwone usta. Bił od niej blask zdrowia i siły. U Danusi o dziecinności i niedojrzałości świadczyło to, że gdy była szczęśliwa klaskała wesoło w ręce, a gdy była smutna – płakała. Gdy Zbyszko złożył jej śluby, ona śmiała się i cieszyła. Według niej życia było jak bajka. Postępowała tak, jak kazali jej dorośli. Dziewczyna była bardzo ufna wobec innych ludzi, bo nigdy z ich strony nie spotkało jej nic złego, ale tylko do czasu, kiedy porwali ją Krzyżacy. Po tym wydarzeniu stała się lękliwa. Była delikatna, krucha, wrażliwa i słaba fizycznie i na skutek cierpień doznanych w niewoli u Krzyżaków zmarła. Danuśka była też szczera, otwarta, miała dobre serce, potrafiła zdobyć się na odwagę i ocalić Zbyszka od śmierci. Druga bohaterka była sprytna, samodzielna oraz zdecydowana np. nie wahała się ani chwili, gdy jej ukochany potrzebował pomocy przy starciu z niedźwiedziem. Jagienka to również troskliwa i opiekuńcza dziewczyna, ponieważ z uczuciem i troską opiekowała się okaleczonym Jurandem. Była zaradna, silna, odważna, umiała jeździć konno i dobrze władała bronią.
Jagienka i Danusia to dwie osoby o całkiem innych charakterach i wyglądzie. Moim zdaniem żadna z nich nie jest wyraźnie gorsza. Jednak uważam że dla rycerza z Bogdańca bardziej na żonę nadawała się Zychówna, ponieważ mogła z nim jeździć na polowania, w razie jakiegoś wypadku potrafiłaby się nim bardzo dobrze zająć. Była też znakomitą gospodynią, którą cechowała odwaga, upór i niezłomność.