Wstęp
Technologia informacyjna jest podstawowym zagadnieniem współczesnej informatyki. Jej zakres jest ogromny i właściwie ciężko jest powiedzieć, jakie elementy nie wchodzą w jej skład. Przede wszystkim zagadnienie to zajmuje się takimi sprawami jak tworzenie komunikatów w różnego rodzaju mediach, oddziaływanie ich na odbiorcę we wszystkich aspektach jego życia - od psychicznego do socjalnego. Dzięki tej nauce możliwa jest komunikacja w społeczeństwie. Oprócz tego technologia informacyjna obejmuje analizowanie i syntezowanie różnego rodzaju informacji. Jedną z części technologii informacyjnej i informatyki jest wykorzystanie komputerów i struktur (takich jak bazy danych) do przechowywania i prezentowania informacji.
Okazuje się jednak, że owa ostatnia część stała się w ostatnich czasach najważniejszą, kluczową częścią technologii informacyjnej. Bez komputerów informacja nie miałaby takiego potencjału jak to ma miejsce w dzisiejszych czasach.
Bankowość elektroniczna
Ogromna ilość możliwości, jaką daje technologia informacyjna, jest trudna do opisania. Jedną z gałęzi rozwoju tej nauki jest bankowość internetowa. Jest to usługa, którą banki oferują swoim klientom, po to, by oszczędzić ich czas i pieniądze. Dzięki takiej usłudze klient banku może sam, bez wychodzenia z domu, załatwiać wszelkie sprawy związane ze swoimi kontami i lokatami. Najczęściej odbywa się to za pośrednictwem sieci Internet, chociaż często usługę taką można uzyskać przez telefon. Takie zdalne obracanie swoimi pieniędzmi ma oczywiście ogromne zalety. Możliwe jest zlecenie przelewów z konta, zdefiniowane zlecenia stałego, nie wspominając o takich prostych rzeczach jak sprawdzenie, ile pieniędzy jest na koncie czy jakie operacje były na nim wykonywane przez ostatni miesiąc, tydzień itp. Ciekawą rzeczą jest też zakładanie lokat przez Internet, a także spłacanie kredytu.
Pierwsze formy bankowości elektronicznej pojawiły się w latach siedemdziesiątych XX wieku w Stanach Zjednoczonych oraz zachodniej Europie. Był to dostęp telefoniczny, gdzie operatorka centralki w banku wykonywała nasze polecenia. Jednak prawdziwy boom bankowość elektroniczna przeżyła wraz z pojawieniem się Internetu i spopularyzowaniem posiadania komputerów osobistych. Wówczas to możliwe było wprowadzenie bankowości internetowej. Kiedy klient banku chciał wykonać jakąś operację na swoim koncie, opracowywał ją na swoim komputerze i wysyłał informacje o operacji do serwera bankowego poprzez modem.
Rzeczywiste udostępnienie konta dla obsługi internetowej zaczęło się jednak w latach dziewięćdziesiątych. Lata te są także początkiem powstawania banków internetowych, czyli takich, które nie mają siedziby jak normalne banki, ale istnieją tylko w Internecie. Pierwszym bankiem wirtualnym był powstały w roku 1995 w Stanach Zjednoczonych Security First Network Bank.
Jeśli chodzi o rynek polski, nie zostaliśmy bardzo w tyle. Już na początku lat dziewięćdziesiątych zaczęły pojawiać się pierwsze sygnały świadczące o tym, że bankowość z kraju dąży do Internetu. Prekursorem polskiego e-bankingu był PBG, który już w roku 1998 dał Polakom możliwość dostępu do swojego konta z domu, przy użyciu Internetu. Obecnie większość banków posiada możliwość dostępu do konta poprzez Internet. Są między nimi tacy potentaci jak PKO BP, PKO SĄ, BPH, BZ WBK, Fortis Bank, Lukas Bank czy ING Bank Śląski.
Również w Polsce posiadamy banki wirtualne, z których najbardziej chyba znany jest mBank oraz Interligo.
Korzyści obopólne
Okazuje się, że opłacalność posiadania konta w banku wirtualnym lub obsługiwanie go za pomocą Internetu ma korzyści zarówno dla właścicieli kont jak i dla samych banków.
Przede wszystkim, klienci nie muszą dojeżdżać do banku, zwłaszcza jeśli na przykład nie mają samochodu, a bank jest oddalony o kilkanaście kilometrów. Nie potrzeba wyjeżdżać z domu - wszystko można załatwić elektronicznie, nie wstając z fotela. Oprócz tego, klient zaoszczędza czas, ponieważ nie musik żmudnie i ręcznie wypisywać wielu różnych dokumentów i papierków.
Posiadając dostęp elektroniczny do swojego konta, mamy zawsze dokładny obraz tego, jakie operacje są wykonywane i nie mamy potem przykrych niespodzianek. Przed dwadzieścia cztery godziny na dobę możemy oglądać nasze konto i nie musimy się martwić o odbieranie wyciągów z banku, jak to ma ciągle miejsce na przykład w Banku Spółdzielczym.
Okazuje się także, że bankowość elektroniczna wcale nie ogranicza się do Internetu. Często dostęp do konta mamy też za pośrednictwem sieci komórkowej poprzez WAP czy telefon.
Często także banki internetowe dzięki temu, że nie muszą prowadzić biur i siedzib, przez co zmniejszają zatrudnienie i wydatki administracyjne, mogą zaoferować swoim klientom większe oprocentowanie kont.
Kiedy wykonujemy zlecenie bankowe przez Internet, nie ma możliwości aby doszło do kradzieży gotówki lub dokumentów - nie wychodzimy z domu, a informacje przesyła się przez Sieć dzięki superbezpiecznym protokołom sieciowym.
Dostęp do konta bankowego to także dostęp do serwera bankowego. Bardzo często serwer taki posiada różne inne informacje ze świata finansów, takie jak kurs walut czy notowania giełd całego świata. Często ze stron internetowych banku możemy dowiedzieć się o różnych promocjach czy nowych ofertach, na przykład dostępnych tylko dla użytkowników kont wirtualnych.
Banki także odnoszą dużo korzyści z e-bankingu. Przede wszystkim, daje się In możliwość szybszej i sprawniejszej obsługi klientów, którzy mogą załatwić swoją sprawę bez stania w kolejkach. Dzięki temu dziennie jest możliwe obsłużenie większej ilości klientów niż ma to miejsce w normalnym trybie stania przy okienku.
Oprócz tego banki na bankowości internetowej sporo oszczędzają. Nie muszą budować tak wielu filii i oddziałów, zmniejsza się także zapotrzebowanie na wyspecjalizowany personel. Dzięki temu banki oszczędzają na wypłatach dla pracowników.
Kolejne oszczędności, choć wydaje się to śmieszne, są to oszczędności niemałe, polegają na braku zapotrzebowania na druki bankowe i tworzenie coraz to nowych papierowych dokumentów. Banki nie muszą kupować tak wielu druków bankowych, ponieważ większość operacji wykonywanych jest dzięki komputerom.
Bezpieczeństwo bankowości internetowej
Sceptycy bankowości internetowej twierdzą, że przesyłanie poufnych danych, takich jak numery kont, nazwiska i adresy poprzez sieć jest jeszcze bardziej niebezpieczne niż przejście się z walizką pieniędzy do banku i z powrotem. Całe szczęście, technologia internetowa daje takie zabezpieczenia, których obejście jest prawie niemożliwe. Na każdym etapie komunikowania się przez Internet wykonywany jest szereg czynności mających na celu zidentyfikowanie klienta banku i określenie, czy korzysta on z konta w sposób uprawniony.
Tak jak w tradycyjnym banku najważniejszą rzeczą jest autentyczność podpisu, tak w bankach internetowych również stosowany jest często tak zwany podpis cyfrowy.
Istnieje wiele różnych mechanizmów, dzięki którym bankowość elektroniczna może być bezpieczna. Pierwszy z nich to mechanizm protokołu sieciowego SSL, dzięki któremu informacje płynące przez sieć są szyfrowane kluczem znanym tylko dla nadawcy i odbiorcy wiadomości. Za każdym razem klucz jest inny, generowany losowo. Zawsze, kiedy łączymy się poprzez ten protokół, sprawdzany jest certyfikat autentyczności banku, dzięki czemu możemy mieć pewność, że komunikujemy się właśnie z bankiem, a nie z oszustem, który chciałby wykorzystać nasze dane na przykład do kradzieży pieniędzy z naszego konta.
Odpowiednikiem protokołu szyfrującego dla sieci WAP jest WTLS, dzięki któremu także elementy przesyłane przez komórkę są bezpieczne.
Każdy klient banku posiada swój unikalny identyfikator oraz tajne hasło. Kiedy chce zarządzać swoim kontem musi podać w systemie logującym jedno i drugie, i jest zobowiązany do tego, by nie przekazywać swojego hasła osobom postronnym. Niestety, nadal istnieje ryzyko, że hasło zostanie podpatrzone przez ramię lub wyszpiegowane przez specjalne programy szpiegujące (na szczęście większość systemów antywirusowych radzi sobie z usuwaniem takiego oprogramowania).
Dodatkowo, często należy podać przy logowaniu tak zwane hasło jednorazowe, które jest generowanie ad hoc przez specjalne programy lub urządzenia. Dzięki temu, że takie hasło ważne jest przez krótki czas i potem jest bezużyteczne, możliwe jest jeszcze większe zabezpieczenie naszych kont.
Trochę statystyki
Polacy coraz chętniej sięgają po konta bankowe, dzięki którym nie musza trzymać oszczędności w przysłowiowej skarpetce, a dostęp do nich jest łatwy dzięki sieci wielu bankomatów w całym kraju i na świecie. Już kilka milionów obywateli naszego kraju posiada konto bankowe w banku internetowym. Jednak nadal nieco ponad połowa korzysta tak naprawdę z możliwości, jakie daje bankowość internetowa. Badania w tym temacie coraz częściej podejmują instytucje zajmujące się badaniem opinii publicznej i statystyką (np. TNS OBOP).
Okazuje się, że wiele kont internetowych jest otwieranych, a potem nie korzysta się z nich. Wiąże się to z łatwością założenia takiego konta. Takie martwe konta zawyżają statystykę kont internetowych.
Kiedy ośrodek badał sprawę, pytał nie tyle o posiadanie konta z dostępem internetowym, ale o korzystanie z internetowych możliwości kont. Dlatego pojawiły się nawet kilkumilionowe rozbieżności pomiędzy danymi zebranymi w ankiecie a danymi przedstawionymi przez banki.
Polacy coraz chętniej korzystają z elektronicznych zakupów oraz elektronicznej bankowości. Całe szczęście, przestajemy bać się o bezpieczeństwo w sieci. Rzeczywiście, bardzo dobre zabezpieczenia, z jakich korzystają banki i sklepy internetowe dają nam tę pewność. Oprócz tego mamy zaufanie do internetowych usług, które stają się coraz bardziej solidne.
Jeśli chodzi o statystyki kont internetowych w poszczególnych bankach, sprawa ma się różnie. Często jest to około połowa kont założonych w danym banku. Dla przykładu, trzy czwarte transakcji wykonywanych dla banku BZ WBK odbywa się poprzez Internet i dzięki kontom o dostępie elektronicznym. Natomiast w banku PKO BP Internet jest medium dla około dwudziestu procent klientów.
Bardzo często jednak na przeszkodzie w korzystaniu z kont elektronicznych staje bariera technologiczna, dlatego wielu klientów banków nie korzysta z zapewnionych im możliwości kont internetowych. Niestety, nadal wiele osób po prostu nie ma możliwości dostępu do Internetu lub też nie zna się na komputerach na tyle, by móc korzystać z konta internetowego.
Całe szczęście, mentalność ludzka wciąż zmienia się na korzyść Internetu i kont elektronicznych. Okazuje się, ze najbardziej zbawienny wpływ na przełamywanie barier jest rekomendacja znajomych. Im więcej ludzi decyduje się na konto internetowe, tym lepiej, ponieważ za nimi zwykle przychodzą do tej pory niezdecydowani znajomi, którzy wyrażają życzenie także przystąpić do konta internetowego.
Szacuje się, że wraz z rozwojem Internetu i dostępnością tego środka przekazu, bankowość elektroniczna będzie rozwijać się bardzo dynamicznie. Do tej pory szacuje się wzrost rzędu kilkudziesięciokrotny jeśli chodzi o liczbę klientów banków internetowych.
Przeszkody w rozwoju kont internetowych
Jak już wiemy, istnieje wiele barier, które uniemożliwiają rozwój bankowości elektronicznej na taką skalę jak się dzieje w innych krajach Europy. Wymienia się trzy czynniki, które na to wpływają. Przede wszystkim, nadal nie można przekonać wielu ludzi, zwłaszcza starszych lub pochodzących z ubogich warstw społecznych, by korzystali oni z banków i kont bankowych w ogólności. Ci ludzie w ogóle nie ufają tego typu instytucjom, zarzucając im kradzieże i machlojki. Ludzie tego typu trzymają pieniądze w przysłowiowej skarpecie. Nadal jest to niestety prawie połowa społeczeństwa w Polsce. Sporo z nich, nawet jeśli ma konto, traktuje je jak zło konieczne, które jest im potrzebne na przykład po to, by otrzymywać dopłaty unijne lub stypendia, jednak zawsze kiedy pojawiają się na koncie jakieś pieniądze, wybiera je by trzymać gotówkę w domu.
Druga grupa ludzi być może chętnie korzystałaby z internetowych kont, natomiast niestety nie mają dostępu do Internetu i nie mogą korzystać z dobrodziejstw takich kont. Rzeczywiście, nie jest wygodne korzystanie z takiego konta, jeśli nie ma się dostępu do Internetu lub ma się go sporadycznie, na przykład przez modem. Wówczas lepiej i taniej jest przejść się do banku niż korzystać z konta internetowego. Niestety, w stosunku do innych krajów Unii Europejskiej, przy naszych średnich zarobkach około 2000 zł cena stałego dostępu do Internetu często przerasta możliwości wielu domowych budżetów. Korzystają z niego albo osoby rzeczywiście z dobrą sytuacja materialną, albo osoby, którym Internet jest potrzebny do pracy i nauki. Okazuje się, że inne kraje Europy mają tę kwestię rozwiązaną dużo lepiej. Koszty stałego dostępu do Internetu są tam nawet kilkukrotnie niższe niż u nas. Warto podkreślić, że w krajach tych nie tylko usługi telekomunikacyjne są tańsze, ale zarobki są dużo, dużo wyższe. To właśnie dlatego tam większość użytkowników komputerów ma dostęp do Internetu, a u nas nadal jest to kilkanaście procent.
Chociaż wiele osób nie ma Internetu w domu, to jednak z sieci korzysta ich dość sporo, bo nawet jedna trzecia. Jest to podyktowane tym, że wiele szkół posiada Internet, z którego mogą korzystać uczniowie, pracownicy korzystają z niego w pracy, a reszta korzysta z usług kawiarenek internetowych.
W końcu trzecia grupa ludzi, która posiada konto w banku i ma dostęp do Internetu, nie chce korzystać z kont elektronicznych, ponieważ nie ma zaufania do systemów bezpieczeństwa, jakie są zastosowane w Internecie do ochrony danych poufnych. Nadal połowa klientów banku preferuje osobistą wizytę w oddziale niż zawierzenie operacji bankowych Internetowi. Całe szczęście, na korzyść internetowych kont bankowych przemawia fakt, że korzysta się z nich szybciej i wygodniej.
Sposoby i czas korzystania z konta internetowego
Jak łatwo się domyśleć, najczęściej korzystamy z kont bankowych w Internecie w czasie dnia, od rana do późnego wieczora. Jednak zaskakuje fakt, że w weekend liczba operacji maleje dwukrotnie. Mogłoby się wydawać, że wtedy ludzie mają więcej czasu - jednak zapewne na rozrywkę i odpoczynek, nie na sprawy bankowe. Wiele osób załatwia swoje sprawy bankowe w pracy, gdzie często możliwe jest korzystanie z Internetu przez niezawodne łącza stałe, czego często nie ma w domu. Sporo transakcji odbywa się też wieczorami, kiedy to ludzie, kryz wrócili y pracz i zjedli kolację, zasiadają do porządkowania spraw finansowych.
Statystycznie logowanie na konto odbywa się raz na trzy-cztery dni. Najczęściej jest to tylko sprawdzenie stanu konta, jednak okazuje się, że w ciągu miesiąca statystyczny klient wykonuje trzy transakcje.
Całe szczęście powoli zmienia się też charakterystyka statystycznego klienta banku internetowego. Nadal największą grupą klientów, do których zwracają się z ofertą banki internetowe są młodzi ludzie z dużych miast, jednak coraz częściej klientami banków zostają ludzie z małych miasteczek i w "kwiecie wieku" - po pięćdziesiątce i sześćdziesiątce. Wiąże się to oczywiście z tym, że nawet w małych miastach jest coraz lepszy dostęp do stałych połączeń internetowych. Jako ciekawostkę należy powiedzieć, że najstarszym klientem banku internetowego był człowiek osiemdziesięcioletni, który nie tylko bardzo dobrze orientował się w całych zawiłościach bankowości internetowych ale także w funduszach i inwestycjach.
Przyszłość bankowości internetowej
Największym czynnikiem, jaki będzie w najbliższych czasach decydował o rozwoju bankowości internetowej jest technologia. Im więcej będzie się działo w Internecie oraz w innych środkach przekazu, tym większy rozwój będzie przeżywać e-banking. Swoja szansę bankowość elektroniczna widzi także w rozwoju sieci komórkowych trzeciej generacji i sieci WAP. Już teraz jest możliwe używanie Internetu za pośrednictwem telefonu komórkowego, a im więcej będzie się działo w tym kierunku, tym większe będą możliwości. W tym momencie powoli zaczyna się uniezależnianie od podłączenia do Internetu, ponieważ możliwe jest uzyskanie dostępu do konta za pomocą telefonu komórkowego.
Oczywiście nie oznacza to, że całkowicie znikną oddziały "terenowe" banków. Będą one wciąż potrzebne, ponieważ pomoc, jaką można uzyskać przez kontakt z żywym człowiekiem jest dużo wydajniejsza. Rola pracowników banku będzie miała większe znaczenie jako dworactwo niż rzeczywiste wykonywanie operacji i zleceń dotyczących kont internetowych.
Największym mankamentem oferty polskich banków jest brak możliwości zaciągnięcia przez Internet kredytu, zwłaszcza obrotowego, który ma ogromne znaczenie dla przedsiębiorstw. Ponadto jedną z barier rozwoju bankowości elektronicznej jest mały odsetek skomputeryzowanych przedsiębiorstw. Przeobrażenia gospodarcze, w tym wzrastająca rola e-biznesu powinny spowodować wzrost wykorzystania komputerów i Internetu w sektorze bankowości małych i średnich przedsiębiorstw.
Podsumowanie
Oferty banków internetowych podlegają ciągłej ewolucji. Czołowi gracze przenieśli już do nowego kanału większość tradycyjnych produktów i pracują obecnie nad nowymi produktami, związanymi już ściśle z Internetem. Ich wprowadzenie pochłonie jeszcze prawdopodobnie wiele czasu i pieniędzy, lecz może dać najaktywniejszym bankom wyraźną i długotrwałą przewagę konkurencyjną.