Praca... Jak ważna jest w naszym życiu wie prawie każdy, kto choć raz zetknął sie z problemem bezrobocia. Cenimy ją głównie za to, że posiada cudowny dar zamiany naszych umiejętności i wysiłków w pieniądz. Niestety praca coraz rzadziej jest dla nas źródłem radości, satysfakcji czy spełnienia. Te wartości i uczucia zostały zastąpione przez okrągły kawałek metalu, prostokątny świstek czy też kilka kilobajtów informacji, umieszczonych w komputerze, o które toczy się nieustanna walka. Ale czy praca, zawsze traktowana była tak przedmiotowo? Otóż nie. Na szczęście dla nas - ludzi, którzy zatracili umiejętność wyciągania z pracy tego co najpiękniejsze - wybitny pisarz, Władysław Stanisław Reymont, uwiecznił prawdziwe oblicze pracy w jednym ze swoich dzieł, które nazwał "Chłopi". Jak tytułowi chłopi, mieszkańcy wsi Lipce, traktowali pracę? Czym dla nich była i jaką rolę pełniła w ich życiu? To główne pytania, na które starałem się znaleźć odpowiedź.
Dla chłopów praca to nie "ogół czynności polegających na przekształcaniu zasobów i sił przyrody w celu wytwarzania dóbr i usług zaspokajających ludzkie potrzeby" lecz prawdziwa miłość. Miłość to najpiękniejsze uczucie, jakiego zdolność doświadczenia otrzymał człowiek. Kojarzy nam się z wiernością i oddaniem, nadaje sens naszemu życiu. Będąc mieszkańcami Lipiec, zamiast słowa "miłość", powiedzielibyśmy "praca". Przyjrzyjmy się teraz dokładniej tym ludziom i sprawdźmy prawdziwość powyższego stwierdzenia.
Maciej Boryna to zamożny chłop, który posiadał wiele mórg pola. Był ceniony przez pozostałych mieszkańców wsi, pełnił znaczącą rolę w podejmowaniu ważnych decyzji. Te wyróżnienia zapewnił sobie dzięki swojemu całkowitemu oddaniu pracy. Był jej nie tylko oddany, ale również wierny. Ostatnie chwile swojego życia poświęcił właśnie pracy - składając jej swego rodzaju hołd. Czy aby podobnie nie jest z miłością? Myślę, że tak. Wiele osób poświęca się dla miłości bo to ona przynosi szczęście. Mowa nie tylko o miłości jaką darzy się dwoje ludzi ale również o miłość matczynej czy miłość do ojczyzny. Społeczeństwo nie pozostaje obojętne wobec takich osób i wynosi je ponad "szary płaszcz". Dowodzi tego również sposób w jaki mieszkańcy Lipiec traktowli wójta. Człowiek ten nie miał wśród nich poważania, ponieważ dbał bardziej o siebie niż o losy wsi. Mówiąc inaczej - był zakochany w samym sobie, a tego Lipczanie nie akceptowali.
Syn Macieja, Antek, jest dowodem na to, jak bardzo chłopi potrafili być zazdrośni o pracę. A zazdrość jest przecież nierozerwalnie połączona z miłością. Antek, który nie może wybaczyć ojcu, że ten oddał znaczną część ziemii w ręce Jagny, zostaje wyrzucony z gospodarstwa. Znamy wiele przypadków, gdzie zazdrość w miłości doprowadziła do przykrych konsekwencji. Tak właśnie jest w przypadku Antka.
Innym argumentem potwierdzjącym utożsamienie pracy z miłością moze być fakt, że praca trzymała chłopów przy życiu. Weźmy pod uwagę historię starej Agaty. Odtrącona przez rodzinę, włóczy się po świecie w poszukiwaniu pracy, która daje jej nadzieję na byt. Równie dobrze Agata mogłaby być kobietą, która nie może zaznać szczęścia z powodu braku miłości, dlatego bardzo o nią zabiega i żyje nadzieją, że kiedyś znajdzie osobę, która ją pokocha. Kuba, parobek pracujący u Boryny, starcił cała rodzinę, jest samotny. Dlatego bardzo starannie wykonuje swoją pracę. Pielęgnuje ją i ceni, bo wie, że żyje dla niej i dzięki niej. Praca jest więc dla niego miłością, która zastępuje mu miłość rodziny i za którą potrafi oddać życie.
Miłość zmienia ludzi, tak jak praca zmieniła Hankę. Pod wpływem pracy, przechodzi ona całkowitą metamorfozę z cichej, nieśmiałej i zalęknionej w samodzielną i energiczną kobietę. W jej przypadku praca to możliwość spełnienia się, wykazania swoich umiejętności i pokazaniu światu, że człowiek umie poradzić sobie w każdej sytuacji. A czy tak właśnie nie traktujemy miłości?
Powracając do historii Antka. Ten młody mężczyzna również zmienia się i zdaje sobie sprawę, jak wielką rolę w życiu każdego człowieka odgrywa praca. Antek nie chce więcej narażać się zbiorowości i postanawia porzucić miłość bez przyszłości - Jagnę, dla tej, która zagwarantuje mu lepszą pozycję w społeczeństwie chłopskim, czyli pracy. I to na nią przelewa wszystkie swe namiętne uczucia, które niegdyś żywił do Jagny.
"Gdy nie kochamy, nie jesteśmy kochani". To prawda. Mieszkańcy Lipiec nie tolerowali tych, którzy nie umieli pracować. O Jagnie, pięknej, młodej i energicznej kobiecie można powiedzieć, że nie istniała. Matka rozpieściła ją do tego stopnia, że Jagna nie znała i nie chciała poznać potęgi pracy. Czy dzisiaj, człowiek, który nie kocha jest czegoś wart? Czy można powiedzieć o kimś takim, że jest człowiekiem? Właśnie dlatego praca to dla chłopów cel człowieczeństwa. Cel, którego Jagna nie starała się osiągnąć, za co została wypędzona ze wsi. Czy to nie wystarczający dowód na traktowanie pracy jako miłości?
Wierność, oddanie, uczciwość, przywiązanie, wiara i nadzieja - tak charakteryzujemy dzisiaj miłość. Łącząc wszystkie powyższe fakty można więc śmiało stwierdzić, że te słowa oznaczają w rzeczywistości chłopskiej pracę. Uważam to za wystarczający dowód na to, że praca, to dla mieszkańców Lipiec nic innego jak miłość. Szkoda, że w dzisiejszym świecie istnieje coraz mniej osób, które potrafią zauważyć ten związek. Miejmy jednak nadzieję, że przyszłe pokolenia potraktują naszą pracę jako most, który połączył piękny świat miłości ze światem materialnym.