Większość ludzi dowiedziawszy się, że powstaje ekranizacja filmowa książki "Pan Tadeusz" na pewno nie mogła sobie tego wyobrazić. Bo jak będzie wyglądał film, w którym wszyscy mówią wierszem?
Sfilmowanie takiego dzieła jak "Pan Tadeusz" to nie lada wyzwanie. Jednak Andrzejowi Wajdzie udała się adaptacja tego dzieła. Potrafił sprawić, że mowa wierszem w filmie nie jest czymś nienaturalnym.
Pierwsze, co widzimy to salonik w Paryżu i sam Mickiewicz czytający swoje dzieło grupce emigrantów. Potem z szarego, smutnego Paryża przenosimy się na Litwę. Tam podziwiamy przepiękne krajobrazy oraz widzimy młodego Tadeusza, który powraca z Soplicowa.
W "Panu Tadeuszu" możemy zobaczyć wiele polskich gwiazd, takich jak: Daniel Olbrychski (Gerwazy), Andrzej Seweryn (sędzia Soplicowa), Grażyna Szapołowska (Telimena), Marek Konrad (Hrabia), Bogusław Linda (Soplica), Michał Żebrowski (Tadeusz), Alicja Bachleda-Curuś (Zosia) i wiele innych.
Film "Pan Tadeusz" to również piękne obrazy przyrody. Widzimy dokładnie odtworzone wnętrze dworku szlacheckiego i zamku, a także zwyczaje szlachty. Możemy dostrzec również zegar wygrywający melodię "Mazurka Dąbrowskiego", jak i stary zegar nakręcany przez Gerwazego znajdujący się na zamku. Przypatrujemy się też, jak parzono kawę we dworze, jak ucztowano, słuchamy Jankiela grającego na cymbałkach oraz, co najważniejsze, oglądamy słynnego poloneza.
Myślę, że "Pan Tadeusz" to udana ekranizacja filmowa. Przekazuje nam to, co najistotniejsze. Pokazuje nam piękny obraz przeszłości, kraju dzieciństwa poety. W filmie zawarte są wątki humorystyczne. Warto to zobaczyć i przeżyć, pośmiać się i wzruszyć.