Niewątpliwie należy do najwybitniejszych postaci polskiej i światowej literatury romantycznej. A jednak niezaprzeczalna oryginalność i nowatorstwo poezji Cypriana Kamila Norwida, jej bogactwo stylistyczne i językowe, nie pozwalają potraktować go jako kolejnego, obok Adama Mickiewicza i Juliusza Słowackiego, wieszcza Polaków. Jego poezje cechuje swoisty bunt poetycki, zaskakujące odcięcie się od norm i zasad epoki romantyzmu. Co więcej, po wstępnej analizie jego twórczości, dochodzimy do wniosku, że Norwid wieszczem narodowym wcale nie był! Jego postać zaprzecza powszechnej tezie, że każdy poeta jest człowiekiem swojej epoki. Bo przecież Norwid wyraźnie i wprost przeciwstawia się mesjanistycznym ideom Adama Mickiewicza, czy Juliusza Słowackiego, znosi stworzone przez nich romantyczne wzorce i charakterystyczne dla epoki antynomie. Nie namawia, jak większość polskich romantyków, do pełnej poświęcenia i wyrzeczeń walki o wolność. Skupia się za to na jednostce, na duchowości człowieka. Jego twórczość to poezja myśli, zawikłana i enigmatyczna.
Jednakże nie tylko tematyka poezji Cypriana Kamila Norwida jest wyjątkowa. Być może na największą uwagę zasługuje styl, jakim się posługiwał, różnorodność używanego słownictwa, nowatorskie zabiegi stylistyczne, metafory, neologizmy. Poezji Norwida nie można interpretować dosłownie, zmusza ona czytelnika do lektury aktywnej, twórczej. Odbiorca powinien być erudytą. To rzadkie dla polskiego romantyzmu. Utwory tego okresy miały przecież docierać do jak najszerszych grup społecznych.
Wiele dzieł Norwida charakteryzuje archaiczna stylizacja. W utworze zatytułowanym "Bema pamięci żałobny rapsod" stosuje on, wzorowany na antycznym, polski heksametr. Ma to podkreślić patos i powagę utworu; w końcu artysta opisuje tu pogrzeb bohatera narodowego. Warto zaznaczyć, że wiersz nie jest zakończony. Urywa się początkiem nowej strofy, początkiem korowodu, który zdobędzie "ujęte snem groby". Tego typu niedomówienia, niedopowiedzenia, to też dla poezji Norwida cecha bardzo charakterystyczna.
Norwid stosuje też, wywodzącą się z antyku, technikę "pars pro toto" czyli "część, zamiast całości". W elegii zatytułowanej "Fortepian Szopena" postać Fryderyka nie jest przedstawiona wprost, ale właśnie za pomocą tego zabiegu literackiego. Powyższy utwór również obfituje w niedopowiedzenia, jak "alabastrowa ręka...", "klawiatura z słoniowej kości..."
Nie obcy Norwidowi jest także zabieg instrumentacji głoskowej. Ponadto jego twórczość obfituje w neologizmy, często wieloznaczne. Poezja Norwida to, w dużej mierze, poezja słowa. Wyrazy niejednokrotnie tracą swe znacznie, zmieniają je, stają się wieloznaczne. Wynika to z faktu, że poeta pragnie opisywać rzeczy i zjawiska jak najtrafniej, co staje się niemożliwe przy użyciu konwencjonalnego języka poetyckiego. Sam Norwid w "Ogólnikach" pisze, że chce "odpowiednie dać rzeczy słowo".
W języku poetyckim Norwida przewija się także nieskończona ilość symboli, często wymyślonych przez samego autora.
Podsumowując, Cyprian Kamil Norwid był nie tylko wybitnym poetą romantycznym. Był także poetą, który, otoczony takimi znakomitościami jak Mickiewicz, Słowacki, Krasiński, umiał znaleźć swój własny, jakże oryginalny język poetycki. Niewątpliwie nie było łatwo w tym, burzliwym dla narodu, okresie oderwać się od narzuconych przez romantyków szablonów i kanonów. Fenomen Norwida polega także na tym, że w swej poezji wyprzedził twórców innych narodowości, o znacznie starszych kulturach. Swoją odwagę poetycką przypłacił znikomą popularnością wśród jemu współczesnych.
Uważam, że poezje Norwida możemy uznać za rewolucję poetycką, która, jakkolwiek nie miała znaczącego wpływu na poetów Norwidowi współczesnych, to jednak odcisnęła niezatarte znamię na twórcach i dziełach epok późniejszych. Fakt ponadczasowości poezji Norwida wydaje się tutaj być bezdyskusyjny.