Świat otaczający człowieka był od zawsze głównym przedmiotem jego zainteresowania. Jednak każdy z nas jest inny, co wpływa na wiele różnic w postrzeganiu oraz w sposobie poznawania i odkrywania wszystkich tajników wiedzy. Różnice te stały się fundamentami wielu prądów filozoficznych. Empiryzm i racjonalizm są najbardziej charakterystyczną parą przeciwstawnych sobie myśli.
Współczesna koncepcja empiryzmu, która została wysunięta przez Francisa Bacona głosi, że jedynymi źródłami poznania mogą być tylko bodźce zmysłowe docierające do naszego umysłu ze świata zewnętrznego. Domena tego prądu filozoficznego brzmi: “nie ma niczego w umyśle, czego by nie było najpierw w zmyśle”. Rzecz jasna znalazło się wielu krytykantów tej teorii, m.in. Kartezjusz. Stworzyli oni przeciwstawny empiryzmowi prąd filozoficzny zwany racjonalizmem. Racjonalizm odrzucał ideę sensualizmu i traktował rozum jako główne źródło poznania.
Empiryzm i racjonalizm uzupełniają się nawzajem. Uważam obie te koncepcje za błędne w ich skrajnej postaci. Według mnie człowiek powinien dążyć do odnalezienia równowagi pomiędzy poznaniem zmysłowym a rozumowym, aby poznanie ostateczne było jak najbardziej obiektywne. Nie możemy bowiem opierać się tylko i wyłącznie na własnym rozumie, gdyż może to doprowadzić do zbyt subiektywnego postrzegania rzeczywistości i sprawić, że wiele zjawisk zostanie błędnie zdefiniowanych. Z drugiej strony opieranie się jedynie na doznaniach zmysłowych, pozbawia człowieka zrozumienia obserwowanych i odczuwanych zjawisk. Aby poznać coś dobrze należy przeprowadzić obserwacje i doświadczenia, a następnie użyć rozumu, by uzyskane informacje poprawnie przetworzyć.