Co rozumiem przez istotę słabą, a co przez silną? Czy istnieje podział społeczeństwa na te dwie grupy? Czy przyroda miesza się w nasze życie? Jak ludzki rozum radzi sobie... by przetrwać?
Moje pierwsze skojarzenie z człowiekiem słabym od razu poszło w kierunku budowy naszego ciała. Słaby, czyli z niewidocznymi mięśniami, nie za bardzo rozbudowanymi. Natomiast u istoty silnej poszczególne partie ciała są muskularne, przebijają się przez ubiór. Ale czy naprawdę te rozmyślania powinny iść w tym kierunku? Przecież człowiek słaby fizycznie może być jednocześnie mocnym, poprzez swój rozum. Wielokrotnie spotykamy się ze zjawiskiem wiotkiego parlamentarzysty. Zazdrościmy mu posady, pieniędzy, znajomości. Jednak ten człowiek też ma swoje wady, słabości, może chciałby być kimś innym. Dochodząc do pewnych wniosków nie mogę zapomnieć o porównaniu:
kobieta- płeć „piękna” i słaba / mężczyzna- płeć „brzydka” i silna.
Skoro one są takie, jakie są to czemu niejednokrotnie są dyrektorami znanych firm?
Podsumowując, nie wydaje mi się, żeby istniał podział społeczeństwa, wszyscy mamy swoje dobre i złe strony, te słabe i te silne.
Ludzie są jak kwiaty:
Stworzeni do tego, aby się rozwijać i żyć.
Andre Liege
Odnosząc się do cytatu, każdy ma prawo żyć i istnieć. Czasami jednak matka natura płata nam figle. Sprowadza zjawiska, które niszczą to co dał nam Bóg. Są nimi: huragany, trąby powietrzne, trzęsienia ziemi, powodzie, pożary i wiele innych. Istota ludzka nie ma na nich wpływu. Nie może nimi sterować, nie może ich wykluczyć- jest bezsilna, słaba. Jedyną obroną poprzez postęp techniki jest je przewidywać. Często to właśnie ratuje życie wielu. Niestety rozwijaniu się przemysłu, wynalazkom towarzyszy również zagłada. Dążenia do zdobycia władzy były powodem wybuchu dwóch wielkich wojen. Tysiące zginęło w nich ludzi. Nastąpił wielki rozwój militarny, który zapoczątkował Nobel odkrywając dynamit, i jak się później okazało służył on do zabijania. W ślad za tym zaczęto poszukiwać silniejszych broni, potem środków masowego rażenia. Od tej ostatniej- bomby atomowej- choć była tylko jedna, zginęło ok. 150tys. Człowieczeństwo- stanęło pod znakiem zapytania?
Ludzi ludziom zgotowali ten los.
Zofia Nałkowska
Myślę, że według tych rozważań nie możemy jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie główne. Człowiek jest silny sam w sobie, ale jest także słaby wobec otaczającego go świata. A przecież tym światem sterujemy my. Więc należałoby się zastanowić, czy razem z rozwojem techniki nie nadchodzi nasz kres? Czy nie nastąpi samozniszczenie życia?