W Polsce obecnie prawem łaski dysponuje na podstawie art. 139 Konstytucji Prezydent RP, nie stosuje się go jednak do osób skazanych przez Trybunał Stanu. Prawo to daje możliwość całkowitego ułaskawienia lub częściowego złagodzenia wyroku sądowego.
Przede wszystkim prawo łaski powinno być środkiem o charakterze wyjątkowym, gdyż oznacza ingerencję władzy wykonawczej w niezawisłe decyzje sądów, podważa ich autorytet i narusza zasadę równości wobec prawa. Dlatego też prezydent nie powinien posiadać prawa łaski, jeżeli natomiast prawo to funkcjonuje już w Polsce to nie powinno być ono nadużywanie i używanie tylko w sytuacjach nadzwyczajnych. Nie zaś jak to działo się za kadencji prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, który posłużył się tym prawem aż 4800 razy.
Z drugiej jednak strony prawo łaski zostało ujęte w jednym z artykułów Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej, a Konstytucja jest najważniejszym aktem prawnym w państwie. W takim razie nie należy podważać słuszności, bądź nie słuszności tego prawa. Prawdą jest także to, iż ułaskawienie kogokolwiek jest prerogatywą prezydenta i nikt nie powinien dyktować głowie państwa, co ma czynić, bo to jest Jego prezydenckie prawo i przywilej.
Przyglądając się dalej tej sprawie musimy jeszcze zauważyć, iż faktem jest to, że prawo łaski nie byłoby kwestią sporną, gdyby nie to, że niekiedy prezydent nie kieruje się rzeczywiście chęcią pomocy komuś, kto jest naprawdę niewinny i kot na tą łaskę zasługuje, ale poprzez swój przywilej chce on załatwić swoje prywatne rozrachunki. Nie ma co ukrywać człowiek jest tylko człowiekiem, a dbanie o własną prywatę możemy bardzo często zauważyć w polskiej polityce.