Nie pamiętasz hasła?Hasło? Kliknij tutaj
Kiedyś musi nadejść taki dzień, gdy człowiek zapragnie uciec na swoją wyspę szczęśliwą. Ma dość takiego zwykłego życia: szkoła, lekcje, obowiązki domowe i prawie żadnego czasu dla siebie. Właśnie wtedy ma się ochotę spakować plecak, zostawić...
Przed śmiercią mojego dziadka i mojej babci, co roku w ferie zimowe jeżdziłam z rodzicami i z bratem do nich w góry. O tej porze roku było tam bardzo pięknie. Dookoła śnieg, czasem nawet zasypane było wejście do domu. W dniu mojego przyjazdu...
Miejsce w którym chętnie przebywam jest wyjątkowo ciche i spokojne. Tym facynujacym miejscem jest kościół, który położony jest ode mnie w odległości 50 m. Często, a niemal zawsze idąc na spacer lub do miasta, do sklepu po zakupy zachodzę tam,...
Uwielbiam jeździć do mojego drugiego domu w górach, szczególnie w zimie. Najbardziej w nim lubię mój duży, przytulny pokój, który jest położony wysoko na strychu. Wchodząc do niego przez szklane drzwi, od razu rzuca się w oczy ogromne, drewniane...
Wyspy szczęśliwe , miejsce błogosławione, w którym czujemy się jak nigdzie indziej, do którego zawsze wracamy pełni nadziei i oczekiwania na lepszy czas. Czy ja je posiadam? Nie wiem
. Uważam, że nigdy nie dostanę biletu, bileciku, na taką wyspę . Myślę, że najłatwiej pojechać na wyspy szczęśliwe w wakacje. Kiedy byłem nad morzem dostawałem bilet na wyspę szczęścia codziennie
Jest piękny lipcowy poranek. Siedzę w sadzie , pod wielką starą czereśnią. Wieje lekki wiatr, słyszę tylko szelest liści. Odprężam się i myślami odpływam na „ Wyspy Szczęśliwe ”. Znalazłam się w
ciemno. Mam, więc jeszcze tylko jedną noc na zwiedzenie wyspy . Idę więc dalej podziwiając krajobraz. W oddali widzę ugaszone ognisko. Dobiegam do niego i gdy tylko siadam na piasku ogień rozpala się
rozważaniach odnalazłam jego prawdziwe \"ja\". Zaczęłam po nim spacerować. Słońce delikatnie muskało moją twarz, a poranna rosa z powabem pieściła moje stopy. Im posuwałam się dalej tym zauważałam w