Nie pamiętasz hasła?Hasło? Kliknij tutaj
Od czasu przeczytania „Moralności pani Dulskiej” G.Zapolskiej, nazwisko „Dulska” na zawsze już staje się dla czytelnika synonimem fałszu, tępoty i kołtuństwa. Wyczyny głównej bohaterki dramatu, jej kłamstwa, brak wrażliwości i absolutna ślepota...
brak twarzy. Czy Dulska żyje wśród nas ? Zadałem sobie to pytanie śledząc sprawę sądową dyrektora Podlaskiej Kasy Chorych pana Florysa, o którym prasa pisze „sprawa pana F”. Otóż ta
Dulska jest wśród nas ?" Osobiście nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Wydaje mi się, że bardziej odpowiednim byłoby pytanie " Czy są ludzie w których nie ma nic z Dulskiej?" Dlaczego tak jest ? Otóż chcemy aby ludzie widzieli nas
z tej wspaniałej komedii Zapolskiej jakby rodzaj wodewilu. Sceny umiejscowione są wśród różnego rodzaju kotar, abażurów. Zwykłe dialogi przeplatane są z zazwyczaj skocznymi i dynamicznymi piosenkami
się rozwijać jakakolwiek cywilizacja, bo po co być lepszym??? Na koniec należałoby odpowiedzieć na pytanie " Czy Dulska jest wśród nas ?" Osobiście nie mam co do tego żadnych wątpliwości
tezy, że Dulscy są wśród nas , gdyż widzę to na własne oczy. Zastanawiam się, dlaczego tak jest . Czemu człowiek boi się pokazać swe prawdziwe oblicze i kryje się za maską? Czy naprawdę jest aż taki zły