– Co ty bredzisz?
– Powinienem otrzeć chustą pana twarz. Ale nie mam chusty.
– To była ostatnia stacja naszej męki?
– Tak. Przed nami ołtarz ofiarny.
– Pokazał ręką bielejący w zadymce wysoki do nieba ikonostas Pałacu.
– Dlaczego ciebie nie zabiłem, kiedy mogłem zabić?
– Ja nie mam w kieszeniach srebrników. Moim honorarium będzie pięć stron prozy,jeśli po drodze nie ukradną tematu (...).
– Dobrze, dobrze. Już czas. Nie wolno się spóźnić.
– (...) Ktoś mnie obejmuje od tyłu. To Caban. Nic nie mówiąc całuje mnie w ramię,jak kiedyś całowali się Polacy. Potrząsa mną zesztywniałym z zimna i odstępuje na bok. Podbiega Nadzieżda. Zaczyna szlochać czepiając się mego rękawa.
– Nie trzeba płakać. Teraz już nawet nie wolno – powiadam.
– (...) zaczynam iść powoli ku tej platformie kamiennej wieńczącej niewysokie schody. Nogi stają się ciężkie i głowa ciąży ku ziemi, z której kiedyś powstałem i do której muszę z własnej woli wrócić. Ludzie, dodajcie mi sił. Ludzie, dodajcie sił każdemu na świecie, kto o tej porze idzie ze mną na całopalenie.
(Tadeusz Konwicki, Mała apokalipsa)
Znane z Biblii motywy Męki Pańskiej, zwłaszcza drogi krzyżowej, ukrzyżowania i zdjęcia z krzyża znalazły żywe odzwierciedlenie w malarstwie i rzeźbie. Te motywy widać także w innych tekstach kultury. Ostatnio wielkie kontrowersje wzbudził osnuty wokół ostatnich godzin życia Chrystusa film Mela Gibsona Pasja.