Ważnym zagadnieniem poruszanym w literaturze polskiej i nie tylko jest konieczność wydania nie zawsze posażnych panien za mąż lub zrobienia dobrej partii przez panny piękne i posażne. Niejednokrotnie wymaga to sprytu i poświęcenia.
Tytułowa bohaterka komedii Gabrieli Zapolskiej, pani Dulska, myśli o korzystnych małżeństwach dla córek, ewentualny mezalians Zbyszka spędza jej sen z powiek. Obsesyjnie unika skandali w kamienicy, obawiając się, że to zaszkodzi reputacji panien (o swą opinię obawia się także wyrachowana i zepsuta, zachowująca jednak pozory Hesia).
Mieszczańskie starania o dobre wydanie córki za mąż wyśmiewa „szalonaJulka”, bohaterka W sieci Augusta Kisielewskiego, malarka kochająca pisarza (wbrew sobie wydana za sędziego). Z pogardą, na złość matce śpiewa ona przy pianinie „daj męża, daj męża, daj męża, o Boże”, parodiując starania matek i wyśmiewając się z marzeń niewinnych dziewic.
Takie dziewicze marzenia o dobrym mężu i zamążpójściu utrwala np. Sienkiewicz w Trylogii – panna Helena prosi w modlitwie Boga, by dał jej za męża Skrzetuskiego, a Oleńka godzi się z wolą dziadka, chcąc wyjść za pana Kmicica. Wzdychają do niego i zazdroszczą szczęścia panience także okoliczne szlachcianki z zaścianków. Zamążpójście jest szczytem marzeń wielu kobiet. Plany cudownego wydania córki za mąż źle się kończą w Szczęściu Frania Włodzimierza Perzyńskiego. Wychuchana przez rodziców Hela wdaje się w romans z żonatym nauczycielem rysunków, zachodzi w ciążę i musi poślubić pogardzanego dotąd przez rodziców dziewczyny Frania – pozbawionego pozycji, majątku i wykształcenia...