Innym radosnym obrazem Boga jest wizja franciszkańska, utrwalona choćby w Kwiatkach św. Franciszka z Asyżu (przetłumaczonych przez Leopolda Staffa). Eksponuje ona Boże miłosierdzie i jedność człowieka z wszelkim stworzeniem, zaleca postawę pokory i miłości. W tej wizji siostrą i bratem człowieka są zarówno powietrze, słońce, wiatr, księżyc, jak i... śmierć („Pochwalony bądź, Panie, przez siostrę naszą śmierć cielesną” – Pieśń słoneczna św. Franciszka). Poglądy średniowiecznego świętego z Asyżu, propagującego miłość do Boga, bliźniego i przyrody, wiarę i ubóstwo do dziś fascynują i przekonują wielu współczesnych, nie tylko chrześcijan. Kontynuatorami nurtu franciszkańskiego w literaturze okażą się w późniejszych epokach między innymi: Jan Kasprowicz w Księdze ubogich, ksiądz Twardowski w całej niemal swej twórczości poetyckiej czy Sted – Edward Stachura. Oczywiście postawa franciszkańska w twórczości każdego z nich oznacza trochę co innego. Jan Kasprowicz pogodzi się z Bogiem, z którym „wadził się” w Hymnach na tle tatrzańskiego krajobrazu, jednak nie przestanie w górskiej przyrodzie dostrzegać elementów śmierci i przemijania. Jan Twardowski pokaże w swych tekstach głęboko chrześcijańskie, kapłańskie pojmowanie franciszkanizmu, czyli nieskupianie się na teologii, lecz koncentrowanie się na modlitwie, miłosierdziu, zachwycie nad światem. Edward Stachura z kolei reprezentuje świecką wersję franciszkanizmu, eksponującą wędrówkę, ubóstwo, wolność i zauroczenie światem. Nie ma jednak w jego utworach eksponowania kontaktu z sacrum, jest tylko:
Święty kurz na drodze
Święty kij przy nodze
Święte krople potu
Święte wędrowanie
Święty kamień w polu
Przysiądź na nim, panie
Święty płomyk rosy
Święta święta święta – ziemia co nas nosi
(Edward Stachura, Sanctus)
Msza Stachury nazywa się mszą pogańską (missa pagana), ma zaś stałe elementy mszy chrześcijańskiej (np. Sanctus, Prefacja).